« poprzedni wątek | następny wątek » |
241. Data: 2002-03-28 23:41:52
Temat: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)Witaj MOLNARka,
a teraz zobaczmy co napisałe(a)ś:
>Ależ ja mam tak samo ;-))) Ja także traktuję ludzi tak jak bym chciała żeby
>mnie traktowali ... czyli mówili prawdę jak jest i czego oczekują (a ja się
>zastanowię czy mogę temu sprostać).
Wobec tego nie będzie dla Ciebie zaskoczeniem, że wielu ludzi nie
traktuje Cię poważnie i że widząc w kolumnie "from" wyraz "MOLNARka"
zastanawia się czy nie skilować całego wątku. Niestety szumisz bardzo
głośno, głupio, dużo i byłoby to przysłowiowe "wylewanie dziecka z
kapielą".
Nie wszyscy mają czas i ochotę przedzierać się przez Twoje grubiańskie
komentarze, czytać Twoje zapalczywe i aroganckie wywody, czy też
niesprowokowane dziecinne ataki.
Gwarantuje Ci, że już niedługo boleśnie wyrżniesz dupskiem o życiową
podłogę.
(tu nie było samjli, tych niewidocznych też nie)
>> Czyli ja jestem malo kulturalna bo chce aby mnie traktowac wraz z moja
>> rodzina na zaproszeniu na wesele jako calosc.
>> Ale ja taka prostaczka jestem ;))))
>
>Skoro tak sama o sobie mówisz ... nie zaprzeczę ;-)
A wiesz co MOLNARka ? Ja nie zaprzeczę ze jesteś chamica. :-)
(był samjl - wszystko jest, żarcikiem, prawda ?)
PS: "Kochajacy mąż i ojciec" życzy Ci udanej ceromonii ślubnej szopki.
Oby było hucznie, bajerancko,z sopranistką w tle i z odpowiednim
blichtrem, koniecznie bez dzieci. I koniecznie uwiecznione na VHS/DVD.
Tylko nie zapomij oderwac metki z kiecki i pozłocić felg w
"lymuzynie".
:-) <- To jest smajl, oznaczający wypowiedz żartobliwą.
--
Piotr Marcin Majkowski
p...@h...com
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy
Uwaga: Wszystkie wyrażone opinie są moim prywatnym zdaniem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
242. Data: 2002-03-28 23:54:56
Temat: OT [było: iść czy nie iść (znowu ślub)]
> -----Original Message-----
> From: p...@p...onet.pl@pi9.dhcp.adsl.tpnet.pl
> [mailto:p...@p...onet.pl@pi9.dhcp.adsl.tpn
et.pl]On Behalf Of
> Piotr Majkowski
> Posted At: Friday, March 29, 2002 12:42 AM
> Posted To: rodzina
> Conversation: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)
> Subject: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)
[ciach]
Wiesz co, "kochający mężu i ojcze"? Łazisz z MOLNARką i usiłujesz jej
dociąć, mimo że wcześniej deklarowałeś, że nie będziesz z nią rozmawiał,
bo... (i tu wymieniłeś jakieś powody, zrozumiałe chyba tylko dla
Ciebie).
To, co w tej chwili robisz, świadczy tylko o Tobie. I w moich oczach...
cóż, ukazujesz się jako malutki, żałosny człowieczek, chcący coś za
wszelką cenę udowodnić - wyższość nad innym dyskutantem. To nawet nie
jest śmieszne - to tylko niesmak budzi. IMHO oczywiście.
--
Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
243. Data: 2002-03-29 00:08:03
Temat: Re: Dzieci i stypa. [Było: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)]
Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał
> IMHO można i jest to o tyle lepsze, że nie zostaje Ci w pamięci widok
> nieboszczyka.
Nie zostaje Ci w pamięci widok "nieboszczyka". Widzisz tam konkretną bliską
osobę ktorej już więcej nie zobaczysz.
A poza tym - wersja łopatologiczna -ten nieboszczyk zwykle wygląda tak samo
jak przed śmiercią, tyle że się nie rusza .
Lidka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
244. Data: 2002-03-29 05:43:16
Temat: Odp: OT [było: iść czy nie iść (znowu ślub)]Kami <K...@j...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:EEB9B3E23EE5BD4A88ADDC32582636E80DF207@jplwa
nt003.jasien.net...
> Wiesz co, "kochający mężu i ojcze"? Łazisz z MOLNARką i usiłujesz jej
> dociąć, mimo że wcześniej deklarowałeś, że nie będziesz z nią rozmawiał,
Istnieje jeden pozytywny aspekt tej sprawy - w końcu nauczył się,
jak pisać nick MOLNARki.
Olka
--
**/|_/|*******************************
*( oo_ Olka(głupia[TM]) }:->[=3 *
* \c/--@ *
* http://www.olka.zis.com.pl *********
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
245. Data: 2002-03-29 06:34:44
Temat: Re: Dzieci i stypa. [Było: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)]
Użytkownik "Lidka - Arfi" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a80b4i$jbj$1@news.tpi.pl...
>
> [ciach].
> A poza tym - wersja łopatologiczna -ten nieboszczyk zwykle wygląda tak
samo jak przed śmiercią, tyle że się nie rusza .
>
> Lidka
Lidko, tu jednak sie nie zgodze - niekoniecznie nieboszczyk wyglada
tak samo jak za zycia. Na przyklad sekcja zwlok ma jednak wplyw na
wyglad czlowieka po smierci, co dwukrotnie juz widzialam na wlasne
oczy. I niekoniecznie byl to widok jakiego sie spodziewalam. Dlatego
wlasnie ja staram sie unikac pozegnan nad otwarta trumna.
---
Pozdrawiam,
Kasia,
http://www.babyboom.pl/temat.asp?id=384
Gdynia GG#368316
-----------------------------------------------
"Cudze doświadczenia są nam zupełnie obce"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
246. Data: 2002-03-29 09:10:53
Temat: Re: OT [było: iść czy nie iść (znowu ślub)]Witaj,
> Wiesz co, "kochający mężu i ojcze"? Łazisz z MOLNARką i usiłujesz jej
> dociąć, mimo że wcześniej deklarowałeś, że nie będziesz z nią rozmawiał,
> bo... (i tu wymieniłeś jakieś powody, zrozumiałe chyba tylko dla
> Ciebie).
Ja z nią nie rozmawiam. Nawet nie próbuję.
> To, co w tej chwili robisz, świadczy tylko o Tobie. I w moich oczach...
> cóż, ukazujesz się jako malutki, żałosny człowieczek, chcący coś za
> wszelką cenę udowodnić - wyższość nad innym dyskutantem. To nawet nie
> jest śmieszne - to tylko niesmak budzi. IMHO oczywiście.
Wiesz co, ja rozumiem że można pisać co się chce i nie brać za to
odpowiedzialności. Tak właśnie pisze MOLNARka. Ja rozumiem, że można się
spierać i nie przebierać w słowach. Jestem do tego przyzwyczajony i
przygotowany.
Możesz wyrazić swoje zdanie, tak jak i inne Olki, Jolki i Maryśki. Szanuje ich
zdanie i prawo do wypowiedzi.
Nie będę tłumaczył dlaczego i nie będę szukał w google czyś bzdur i
niekonsekwencji. Moje prawo powiedzieć co myślę, a Twoje nazwać mnie żałosnym
człowieczkiem, bez powodu. Myśl i pisz sobie co tam sobie chcesz.
To tyle i EOT.
--
Piotr Marcin Majkowski
p...@h...com
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy
Uwaga: Wszystkie wyrażone opinie są moim prywatnym zdaniem.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
247. Data: 2002-03-29 09:22:21
Temat: Re: Dzieci i stypa. [Było: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)]
Użytkownik "Nieradek" <K...@p...pl>
> > A poza tym - wersja łopatologiczna -ten nieboszczyk zwykle wygląda tak
> samo jak przed śmiercią, tyle że się nie rusza .
> Lidko, tu jednak sie nie zgodze - niekoniecznie nieboszczyk wyglada
> tak samo jak za zycia. Na przyklad sekcja zwlok ma jednak wplyw na
> wyglad czlowieka po smierci, co dwukrotnie juz widzialam na wlasne
> oczy.
Kasiu, ja napisalam "zwykle" .
To jasne że osoba ktora zginęła np w wypadku czy jest po sekcji
zwłok może wyglądac "nienajlepiej" Nie widziałam, ale sobie mogę wyobrazić.
Dlatego chyba na pogrzebie mojego kuzyna który zginął bo wypadł z okna
(7.piętro) i był tez po sekcji nikt nie wpadl na to żeby otwierać trumnę.
Pisałam w poście do Tatiany, że to zbyt delikatna sprawa żeby jednoznacznie
stwierdzić "oglądać" czy "nie oglądac".
Ja mogę tylko powiedzieć o swoim przypadku, też kiedyś powtarzalam to
popularne zdanie "lepiej mieć go w pamięci żywego". Natomiast po tym kiedy
zobaczylam najpierw moją Babcię a 7 miesięcy temu moją Mamę, stwierdzam że
mam je w pamięci żywe, a obraz ich w trumnach jest też w mojej pamięci ale
wyłącznie jako jeden z setek milionów innych ktore są o nich wspomnieniami.
I kiedy wspominam Mamę, wierz mi że TEN akurat obraz nie powraca nachalnie.
No ale jak pisałam, nie odważyłabym się eadzić komuś w tej akurat sprawie.
pozdrawiam
Lidka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
248. Data: 2002-03-29 09:28:49
Temat: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)Użytkownik "Piotr Majkowski" <p...@h...com> napisał
A ja Cię Piotrze pomimo Twoich IMO mało inteligentnych wypowiedzi miałam za
człowieka honoru ;-(
Ale okazało się, że Ty malutki człowieczek jesteś ... bez kszty tego co sie
honor zowie.
Dałeś mi PLONKa ! Bardzo głośno, z wielką butą i argumentami poniżej pasa.
I co ? I NIC !!!!!!!:-))))))))) Kolejna dyskusja a Ty nadal do mnie
piszesz.
Może nie do końca zrozumałeś na czym PLONK polega ?
To nie jest ucieczka gdy już zabrakło logicznych (i nie tylko w Twoim
przypadku) argumentów.
A Ty to właśnie zrobiłeś - wtedy juz nie chciałeś ze mną dyskutować i
zakrzyknąłęś :PLONK dla MOLNARki ! a teraz zebrałeś siły i chcesz zacząć
znowu. Tylko po co ? Miałeś się ze mną "nie handryczyć co wątek" ;-)
Widać ile znaczą Twoje słowa ;-/ Wszystko co mówisz można teraz przyrównać
do tego mojego PLONKa .... i śmieszne to bardzo bo jako dyskutant i jako
człowiek nikniesz w oczach.
> Wobec tego nie będzie dla Ciebie zaskoczeniem, że wielu ludzi nie
> traktuje Cię poważnie i że widząc w kolumnie "from" wyraz "MOLNARka"
> zastanawia się czy nie skilować całego wątku.
A Ty alfą i omegą jesteś i wiesz co myśli _wielu_ ludzi ?
Mów za siebie - w liczbie pojedyńczej (ewentualnie włączając w to Twoją żonę
bo jej zdanie możesz znać).
Reszta niech mówi za siebie ;-)))
> Niestety szumisz bardzo
> głośno, głupio, dużo i byłoby to przysłowiowe "wylewanie dziecka z
> kapielą".
> Nie wszyscy mają czas i ochotę przedzierać się przez Twoje grubiańskie
> komentarze, czytać Twoje zapalczywe i aroganckie wywody, czy też
> niesprowokowane dziecinne ataki.
Znowu używasz argumentu _wszyscy_. A ja Ci po prostu nie wierzę ;-) Uznaję,
że to co napisałeś jest Twoją opinią (> Uwaga: Wszystkie wyrażone opinie są
moim prywatnym zdaniem). I tyle w tym temacie. Ja nie zmienię stylu mojego
pisania ani myślenia dlatego bo Ty uważasz je za .... i tu wstaw sobie
wszystkie użyte wobec mnie epitety. SPLONKowałeś mnie :-)))) więc już nie
powinieneś tego czytać i się denerwować :-))))
Tylko, że te Twoje PLONKi to jeden wielki śmiech ... tak samo ja reszta
argumentów :-)))
BTW a ten Twój post to co jest jeśli nie "grubiański komentarz, arogancki
wywód, atak" ?
I to w stosunku do _osoby_ a nie do tematu czy argumentów :-/
> A wiesz co MOLNARka ? Ja nie zaprzeczę ze jesteś chamica. :-)
Po pierwsze - ja nigdzie tak o sobie nie napisałam ... więc Twoje zdanie nie
ma sensu logicznego.
Po drugie - nic mnie nie obchodzi co sobie o mnie myślisz. A pisanie takich
tekstów świadczy tylko o Tobie.
> PS: "Kochajacy mąż i ojciec" życzy Ci udanej ceromonii ślubnej szopki.
> Oby było hucznie, bajerancko,z sopranistką w tle i z odpowiednim
> blichtrem, koniecznie bez dzieci. I koniecznie uwiecznione na VHS/DVD.
> Tylko nie zapomij oderwac metki z kiecki i pozłocić felg w
> "lymuzynie".
Och dziękuję ;-)
Możesz być pewny, że opisze to wszystko po ceremoni (może jeszcze zrobię
stronkę ze zdjęciami żeby można było na tą kieckę i limuzynę zerknąć).
A Ty to przeczytasz (bądz nie) zależnie od stanu Twojego KF i honoru :-///
Pozdrówka
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
249. Data: 2002-03-29 10:52:51
Temat: Re: Dzieci i stypa. [Było: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)]
Użytkownik "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a804th$b2m$3@news.tpi.pl...
>
> > IMO dziecko 5 letnie powinno moim zdaniem umieć sprostać uczestnictwu w
> > takiej uroczystości, ale pod warunkiem zapewnienia mu opieki.
>
> Chyba sie zle zrozumiałysmy ja sie pytałam jaka granice wieku uwazasz za
> dopuszczalna aby dziecko uczestniczyło w stypie lub weselu.
Nie ma granicy na stypie, bo czasem nie ma możliwości zapewnienia dziecku
innej opieki niż ta na stypie... Bo dziecko w takiej sytuacji powinno być z
rodziną.
Jak rodzice idą na wesele to jest dla dziecka inna sytuacja z
psychologicznego punktu widzenia... Swobodnie można dziecko zostawić z
kimkolwiek odpowiedzialnym i wiarygodnym dla rodziców.
Dziecko jak najbardziej powinno być na ślubie, ale na weselu nie...
Granica wieku jest zależna od tego jak rodzice sobie dziecko wychowali...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
250. Data: 2002-03-29 10:59:21
Temat: Re: Dzieci i stypa. [Było: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)]
Użytkownik "Lidka - Arfi" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a81dji$igt$1@news.tpi.pl...
>
> > Lidko, tu jednak sie nie zgodze - niekoniecznie nieboszczyk wyglada
> > tak samo jak za zycia. Na przyklad sekcja zwlok ma jednak wplyw na
> > wyglad czlowieka po smierci, co dwukrotnie juz widzialam na wlasne
> > oczy.
>
> Kasiu, ja napisalam "zwykle" .
> To jasne że osoba ktora zginęła np w wypadku czy jest po sekcji
> zwłok może wyglądac "nienajlepiej"
Prawde mowiac nie myslalam o "nienajlepiej" tylko, ze "inaczej" wyglada,
i niekoniecznie jak upior tylko "inaczej". Po prostu chodzilo mi o to, ze
smierc potrafi zmienic wyglad czlowieka. Sama bylam wstrzasnieta patrzac
na swojego ojca w trumnie - jego wyglad byl tak nieprawdopodobny, bo
kompletnie nie przypominal siebie za zycia, ze do tej pory siedzi mi to
w glowie.
Ja zreszta nie mam sprecyzowanego zdania co do tego czy zegnac
sie naocznie ze zmarlym czy tez nie - to zapewne zalezec bedzie w moim
przypadku od tego kim byla dla mnie zmarla osoba. Ale faktem jest,
ze po smierci ojca nie pcham sie juz tak "spontanicznie" do kaplicy
pogrzebowej jak wczesniej to bywalo.
---
Pozdrawiamy raz jeszcze :-)
Kasia & Marta 01.10.1997.
http://www.babyboom.pl/temat.asp?id=384
Gdynia GG#368316
-----------------------------------------------
"Cudze doświadczenia są nam zupełnie obce"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |