Strona główna Grupy pl.rec.uroda i doszliśmy prawie do sedna sprawy

Grupy

Szukaj w grupach

 

i doszliśmy prawie do sedna sprawy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-07-13 10:50:10

Temat: i doszliśmy prawie do sedna sprawy
Od: "Robi" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kurcze dziewczęta , rozpisałyście się niewąsko , ale ja nadal nie wiem czy
Pan czy Pani jednak .Dowiedziałam się że Pan to napewno homo.....teges i
ma zimne rączki , i poza tym nic więcej ... możecie troszkę konkretniej
??/Wiem już że klimat salonu jest bardzo istotny , i że mają wiele nie
klepać jęzorami (zresztą sama tego nie lubię), i że od poczatku do końca
jedna osoba zajmuje się kilentką no i najważniejsze ma mieć ten dryg a nie
kwadratowe rączki :))


dzięki


pozdr.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-07-13 10:54:30

Temat: Re: i doszliśmy prawie do sedna sprawy
Od: Lia <i...@p...org> szukaj wiadomości tego autora

McDreamy or McSteamy? *Robi*. Seriously?. Seriously.

> Kurcze dziewczęta , rozpisałyście się niewąsko , ale ja nadal nie wiem czy
> Pan czy Pani jednak .Dowiedziałam się że Pan to napewno homo.....teges i
> ma zimne rączki , i poza tym nic więcej ... możecie troszkę konkretniej
> ??/Wiem już że klimat salonu jest bardzo istotny , i że mają wiele nie
> klepać jęzorami (zresztą sama tego nie lubię), i że od poczatku do końca
> jedna osoba zajmuje się kilentką no i najważniejsze ma mieć ten dryg a nie
> kwadratowe rączki :))

Zatrudnij dobrego fryzjera i tyle, płeć nieistotna.

Aaaa, dobry fryzjer to Cie raczej wysmieje jak kazesz mu myc włosy
klientkom. Od tego są osoby uczące się zawodu.


--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org

It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-07-13 11:10:45

Temat: Re: i doszliśmy prawie do sedna sprawy
Od: "Robi" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



moja przyjaciółka od wielu lat korzysta z usług jednego salonu , tam obsługa
zajmuje się klientami od początku do konca i nikomu korona z głowy nie spada
że musi rączki pomoczyć w wodzie .wszyscy są zadowoleni i nie słyszałam o
wyśmianiu .


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-07-13 11:23:33

Temat: Re: i doszliśmy prawie do sedna sprawy
Od: Lia <i...@p...org> szukaj wiadomości tego autora

McDreamy or McSteamy? *Robi*. Seriously?. Seriously.

> moja przyjaciółka od wielu lat korzysta z usług jednego salonu , tam obsługa
> zajmuje się klientami od początku do konca i nikomu korona z głowy nie spada
> że musi rączki pomoczyć w wodzie .wszyscy są zadowoleni i nie słyszałam o
> wyśmianiu .

Skoro stać Cie na płacenie fachowcowi za taką pracę niewymagającą żadnych
umiejętności...
Ale w takim przypadku to mozesz zatrudnic i kobiety, i mezczyzn, i jakiegoś
geja żeby miec trędi salon. Więc po co te pytania tutaj?

--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org

It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-07-13 11:27:25

Temat: Re: i doszliśmy prawie do sedna sprawy
Od: "misiczka" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Robi" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:46975db1$1@news.home.net.pl...
>
>
> moja przyjaciółka od wielu lat korzysta z usług jednego salonu , tam obsługa
> zajmuje się klientami od początku do konca i nikomu korona z głowy nie spada
> że musi rączki pomoczyć w wodzie .wszyscy są zadowoleni i nie słyszałam o
> wyśmianiu .

Popieram. Też chodzę od lat do dobrego salonu i fryzjerka zajmuje się mną od
początku do końca.
Wkurza mnie obługiwanie przez kilka osób.

Ja dodam tylko, że fajnie jakby fotele do mycia głów były naprawdę komfortowe, z
rozkładanym podnózkiem i żeby w mycie był włączony masaż głowy :-)
Oczywiście nie kazdy to lubi, wiec fryzjerka powinna zapytac "czy może" :-)

--
Lesława Jaworowska
www.zdrowa-dusza.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-07-13 11:40:18

Temat: Re: i doszliśmy prawie do sedna sprawy
Od: "Kama" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lia" <i...@p...org> napisał w wiadomości
news:1a847qp1l5one$.dlg@iska.frompoznan...
> McDreamy or McSteamy? *Robi*. Seriously?. Seriously.
>
> > moja przyjaciółka od wielu lat korzysta z usług jednego salonu , tam
obsługa
> > zajmuje się klientami od początku do konca i nikomu korona z głowy nie
spada
> > że musi rączki pomoczyć w wodzie .wszyscy są zadowoleni i nie słyszałam
o
> > wyśmianiu .
>
> Skoro stać Cie na płacenie fachowcowi za taką pracę niewymagającą żadnych
> umiejętności...
> Ale w takim przypadku to mozesz zatrudnic i kobiety, i mezczyzn, i
jakiegoś
> geja żeby miec trędi salon. Więc po co te pytania tutaj?
>
Z drugiej strony fryzjer, który brzydzi się umyć włosy klientce, to może
być zmanierowana gwiazda, z którą szefowa będzie miała same kłopoty. Nie
lubię takich ludzi, którzy są zbyt supermenowaci, by zrobić ludzką kupę.
Umówmy się - fryzjer to nie van Gogh, tylko zwykły rzemieślnik, na ogół po
zawodówce i tyle. Jeden strzyże lepiej, drugi gorzej, ale żaden świata w ten
sposób nie zbawi, nawet w sensie metafizycznym. Powienien wykonywać dobrze
swoją robotę, mieć dobry słuch (czemu oni tak często są głusi???), dobry
gust, żyłkę artystyczną i w zasadzie to tyle. Szefowa powinna wysyłać go na
rózne kursy i szkolenia, coby w tyle nie zostawał. Ale żadnego gwiazdorstwa,
bo grzebanie się w czyichś kudłach (nie zawsze nietłustych, nie zawsze bez
łupieżu, nie zawsze pachnących) chwały mu nie dodaje. A oni czasem zachowują
się, jakby od ich cięcia czy ciapnięcia farbą na czubek głowy zależały losy
świata. :/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-07-13 11:51:11

Temat: Re: i doszliśmy prawie do sedna sprawy
Od: Lia <i...@p...org> szukaj wiadomości tego autora

McDreamy or McSteamy? *Kama*. Seriously?. Seriously.

>> Skoro stać Cie na płacenie fachowcowi za taką pracę niewymagającą żadnych
>> umiejętności...
>> Ale w takim przypadku to mozesz zatrudnic i kobiety, i mezczyzn, i
> jakiegoś
>> geja żeby miec trędi salon. Więc po co te pytania tutaj?
>>
> Z drugiej strony fryzjer, który brzydzi się umyć włosy klientce, to może
> być zmanierowana gwiazda, z którą szefowa będzie miała same kłopoty. Nie
> lubię takich ludzi, którzy są zbyt supermenowaci, by zrobić ludzką kupę.

To nie kwestia obrzydzenia IMO. To kwestia marnowania cennego (dosłownie i
w przenośni) czasu.
Mycie, odzywki, odduszanie wody (bo przeciez nie chamskie miętoszenie
ręcznikiem), rozczesywanie - przy półdługich włosach potrafi to zając 10 -
15 minut.
To naprawdę mogą robić pomocnicy.
Tak samo frzyjer nie będzie zamiatał włosów po strzyżeniu - korona z głowy
nie spadnie, ale szkoda czasu na to.

Gdyby moj fryzjer robil takei rzeczy to na wizyte pewniebym czekała 3
miesiace, a nie 3 tygodnie.

No ale jak się nie ma klientek to rzeczywiście można wszystko samemu, i na
koniec jeszcze wypucować lustro, żeby nie siedziec bezczynnie.

> Umówmy się - fryzjer to nie van Gogh, tylko zwykły rzemieślnik, na ogół po
> zawodówce i tyle. Jeden strzyże lepiej, drugi gorzej, ale żaden świata w ten
> sposób nie zbawi, nawet w sensie metafizycznym. Powienien wykonywać dobrze
> swoją robotę, mieć dobry słuch (czemu oni tak często są głusi???), dobry
> gust, żyłkę artystyczną i w zasadzie to tyle.

Rzemieślnik, na którym się zarabia. Jak jest dobry to klientki za nim
sznureczkiem od salonu do salonu maszerują grzecznie. Jak jest dobry to
kosztuje. Zastanówmy się czy płacąc mu za godzinę, lepiej żeby przez tą
godzinę strzygł i modelował (bo to efekt tych działań wpływa na to czy
klientka wróci, a nie to że umyto jej głowę) czy zajmował się
popierdółkami, za które możemy zapłacic duzo mniej innym osobom, mniej
wykwalifikowanym.

> Szefowa powinna wysyłać go na
> rózne kursy i szkolenia, coby w tyle nie zostawał. Ale żadnego gwiazdorstwa,
> bo grzebanie się w czyichś kudłach (nie zawsze nietłustych, nie zawsze bez
> łupieżu, nie zawsze pachnących) chwały mu nie dodaje. A oni czasem zachowują
> się, jakby od ich cięcia czy ciapnięcia farbą na czubek głowy zależały losy
> świata. :/

Wiesz, znam kilku którzy kochają swoją pracę. Jeden z wykształcenia jest np
architektem, ale tak jakos sie okazało, że strzygł dziewczyny w akademiku i
z czasem stwierdził, ze wolibyc fryzjerem.
Tak samo fryzjerzy maja prawoodczuwac satysfakcje z wykonywanej pracy jak
Ty czy ja ze swojej. Zawód jak każdy inny. Jeden się grzebie w "kudłach",
inny w bajtach, a inny w mięsie. Co za różnica, w czym? Te włosy to jakies
gorsze?
Im fryzjerowi będzie bardziej zalezało, zeby być dobrym tym lepiej dla
klientek. Więc niech sobie nawet gwiazdorzą, byle za tym szły wymierne
efekty.


--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org

It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-07-13 12:03:37

Temat: Re: i doszliśmy prawie do sedna sprawy
Od: liann_ka <l...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Lia pisze:
> Zatrudnij dobrego fryzjera i tyle, płeć nieistotna.
>
> Aaaa, dobry fryzjer to Cie raczej wysmieje jak kazesz mu myc włosy
> klientkom. Od tego są osoby uczące się zawodu.

Plec moze i nieistotna ale powinien byc wybor. Ja osobiscie wole jak
mnie kobieta scina, bo facet to mnie doslownie peszy, a zwlaszcza jak
jest mlod przystojny i w ogole :D a moje kumpele to wlasnie chodza tylko
do mezczyzn, bo podobno oni maja o wiele lepsza reke do tego.
Ja tez lubie troche pogadac w czasie scinania ale bez przesady, i jak
juz co to o moich wlosach a nie o pogodzie ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-07-13 12:12:10

Temat: Re: i doszliśmy prawie do sedna sprawy
Od: Krystyna Chiger <k...@h...people.pl> szukaj wiadomości tego autora

Robi wrote:

> Kurcze dziewczęta , rozpisałyście się niewąsko , ale ja nadal nie wiem czy
> Pan czy Pani jednak .

Wszystko jedno, aby był dobry. I - jak wynika z mojej dyskusji z
Felinity - musi umieć i zaproponować nowości i zgodzić sie,
jeżeli klientka ma chęć mieć zawsze taką samą fryzurę :)
Płeć akurat w tym przypadku zupełnie nie ma znaczenia.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-07-13 14:16:57

Temat: Re: i doszliśmy prawie do sedna sprawy
Od: "E." <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Lia napisał(a):

> Aaaa, dobry fryzjer to Cie raczej wysmieje jak kazesz mu myc włosy
> klientkom. Od tego są osoby uczące się zawodu.
>
>
Mi wszystko jedno kto myje, byleby z 10 minut masażu było :)

Eulalka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

JESZCZE RAZ !!!
ciekawa jestem Waszej opini nt fryzjerstwa
Re: klej do rzęs
gdzie w Poznaniu opalanie natryskowe?
dobry sprawdzony krem

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »