Data: 2007-09-08 23:57:40
Temat: Re: :) i znów to samo :)
Od: m...@o...eu
Pokaż wszystkie nagłówki
A własciwie to Ty pisałaś post "smutno mi". Dlaczego uwazasz ze jestes
nielubiana w grupie?
Bywa ze ktos jest po prostu poza grupa i jest neutralny. Żle Ci z tego
powodu? Cos robisz zeby to zmienic, czy przystajesz na to co jest?
Ogólnie postrzegam grupy ludzkie jak stado owiec. Jest lider -
przewodnik stada - perednica. Jak ona beczy, ze jestes beeee, to
wszyscy beczą, że jestes beeee.
Przynależność to cos co daje bezpieczeństwo i dostęp do łatwej wymiany
informacji. A moze to pierwsze wynika z drugiego.
Dlaczego jednych sie kocha, mimo ze nie robia oni nic tym kierunku
zeby przyciagnac do siebie ludzi, a drudzy zeby nie wiem jak sie
silili to i tak nie dadzą rady? Jak to jest?
Uwielbiam ludzi zmojej uczelni, bo bardzo chetnie pomagaja i dziela
sie notatkami i opracowaniami jesli jest potrzeba. Chdzi mi tylko o te
glebsza przynależnosc, o te bliskosc w grupie. Nie doswiadczm tego.
Zyje w zgodzie z calym rokiem na wydziale, a miedzy niektorymi grupami
są tarcia, bo jedni nie lubia drugich, ja nie mam tych problemow,
gadam ze wszystkimi na rowni.
Wiecie o co mi chodzi? Zyje w zgodzie ze wszystkimi, ale do zadnej
grupy na dobre nie naleze. A chcialabym.
|