« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2007-09-09 13:52:17
Temat: Re: :) i znów to samo :)
<m...@o...eu> wrote in message
news:1189336869.954808.293950@r29g2000hsg.googlegrou
ps.com...
>Oczywiscie odpowiedzialam na posty Hance, Ikselce i Fragile. Niestety
>jako niedoswiadczony uzytkownik wcianelam odpowiedz autorowi, zamiast
>po prostu odpowiedzi poszlo to na Wasze poczty. Moze zamiescicie to
>znow tutaj, moze ktos jeszcze sie ustosunkuje. Przepraszam ze błąd.
Za kare: SSIJ!
No dalej kurwa!
--
Bluzgacz
bluzgacz(at)gmail.com
alt.pl.zbluzgaj - kultura alternatywna
http://www.trolling.pl/trolling.htm
Przylacz sie: http://plsocpolityka.blog.onet.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2007-09-09 21:51:16
Temat: Re: :) i znów to samo :)On 9 Wrz, 14:58, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
> Fragile pisze:
>
> > Jestem dosc tajemnicza...
>
> To samouwielbienie, nasza cecha wspólna :-D
>
A gdzie tam samouwielbienie! Predzej bedzie koniec swiata, niz dojdzie
we mnie do samouwielbienia...
>
> > Wola
> > wiedziec, z kim (mniej wiecej) maja do czynienia.
>
> I dlatego idą do internetu?
> [...]
>
Pisze o tych, ktorzy juz tu SA. Maja pewne wyobrazenia na temat
niektorych osob, i nie lubia, gdy nagle te wyobrazenia okazuja sie
bledne.
>
> > W przeciwnym razie
> > wlaczaja mechanizmy obronne ;)
>
> Tia, chcą się umówić na pogaduchę przy kawie na przykład.
>
Dobrze wiesz, ze nie to mialam na mysli.
>
> >> Ogólnie postrzegam grupy ludzkie jak stado owiec. Jest lider -
> >> przewodnik stada - perednica. Jak ona beczy, ze jestes beeee, to
> >> wszyscy beczą, że jestes beeee.
> > Tak jest :)
> No, a co niedawno pisałam o stadzie?
> :-)
>
> > Zawsze moje zachowania wyplywaja prosto z serca. Sa
> > szczere, nie wymuszone.
> Druga nasza cecha wspólna :-)
>
> > Czesto nie do konca nawet uswiadomione. Obrywa
> > sie po tylku czasami, owszem.
> Trzecia...
>
> > Ale co tam :)
> O, czwarta :-)
>
Oj, juz czwarta... Zaczyna mnie to niepokoic... ;)
Nie, wroc, trzecia, poniewaz u mnie brak samouwielbienia ;)
>
> > Dlaczego bys chciala? Co moze dac Ci przynaleznosc do grupy? Poczucie
> > bezpieczenstwa? Czy aby na pewno przynaleznosc by Ci je
> > zagwarantowala...?
>
> Zadajesz pytania (ach, ta Twoja metoda poszukująca ;-P), ale odpowiedź
> oczywista:
>
Moze dla nas oczywista, ja jednak chcialam, by watkodawczyni sie nad
tym troszke zastanowila :)
>
> "...Wśród prawdziwych przyjaciół psy zająca zjadły." - J.I.Krasicki,
> "Bajki".
> Mądre i prawdziwe.
>
Hmm. C z a s a m i prawdziwe :)
--
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2007-09-09 22:21:19
Temat: Re: :) i znów to samo :)Fragile pisze:
> On 9 Wrz, 14:58, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
>> Fragile pisze:
>>
>>> Jestem dosc tajemnicza...
>> To samouwielbienie, nasza cecha wspólna :-D
>>
> A gdzie tam samouwielbienie! Predzej bedzie koniec swiata, niz dojdzie
> we mnie do samouwielbienia...
Kokietka ;-)
>>> Wola
>>> wiedziec, z kim (mniej wiecej) maja do czynienia.
>> I dlatego idą do internetu?
>> [...]
>>
> Pisze o tych, ktorzy juz tu SA. Maja pewne wyobrazenia na temat
> niektorych osob, i nie lubia, gdy nagle te wyobrazenia okazuja sie
> bledne.
>>> W przeciwnym razie
>>> wlaczaja mechanizmy obronne ;)
>> Tia, chcą się umówić na pogaduchę przy kawie na przykład.
>>
> Dobrze wiesz, ze nie to mialam na mysli.
Jasne, że wiem. Lubię Cię denerwować, mam to... po Skay'u ;-P
>> O, czwarta :-)
>>
> Oj, juz czwarta... Zaczyna mnie to niepokoic... ;)
I słusznie! Jak tak dalej pójdzie, posądzą nas tu o jedną tożsamość pod
dwoma nickami, a to byłby ten koniec świata, o którym pisałaś na
początku :-DDD
> Nie, wroc, trzecia, poniewaz u mnie brak samouwielbienia ;)
No, jaka kokietka: do krwi ostatniej :-D
>> "...Wśród prawdziwych przyjaciół psy zająca zjadły." - J.I.Krasicki,
>> "Bajki".
>> Mądre i prawdziwe.
>>
> Hmm. C z a s a m i prawdziwe :)
"Czasami trujący" (grzyb), "czasami schodząca" (lawina), "czasami
śmiertelna" (choroba) itp. - to niewinne "czasami" ma wielką moc
dyskwalifikującą zjawiska pod względem bezpieczeństwa...
;-P
--
XL wiosenna
====================================================
==========================
Chwilami jestem tu:
http://groups.google.pl/groups/profile?enc_user=eJTu
XQ0AAACUGFDz9PzxwnRUed8hFQkm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2007-09-09 22:29:17
Temat: Re: :) i znów to samo :)On 9 Wrz, 11:33, "ostryga" <z...@v...pl> wrote:
> Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1189298986.742017.13920@57g2000hsv.go
oglegroups.com...
>
> >Dlaczego uwazasz ze jestes
> > nielubiana w grupie?
> >Troszke juz tu jestem, zdazylam zauwazyc pewne zachowania...
> >Chociaz w sumie moze zle to ujelam. Moze nie tyle jestem nielubiana,
> >co raczej budze skrajne i dosc zroznicowane emocje :)
> >Jestem dosc tajemnicza..., a ludzie tego raczej nie lubia. Wola
> >wiedziec, z kim (mniej wiecej) maja do czynienia. W przeciwnym razie
> >wlaczaja mechanizmy obronne ;)
>
> Ty uważasz ze jestes nielubiana. Ty odbierasz siebie jako nielubiana osobę.
>
Wiem... Napisalam watkodawczyni... Wszystko jest w naszych glowach :)
>
> Neutralne lub nawet pozytywne zachowania wobec siebie odbierasz jako
> niechętne a nawet wrogie.
>
Pozytywnych tak nie odbieram, bo niby dlaczego mialabym tak robic?
Neutralne? Byc moze czasami. Jesli odbiore inaczej, niz autor
spodziewa sie, ze odbiore.
Negatywne odbiore zawsze jako negatywne... :)
Tylko co tak naprawde jest pozytywne, co negatywne, co neutralne...?
Tak na dobra sprawe, to wszystko zalezy od nas, jak odbieramy slowa,
sygnaly, jak je interpretujemy. Chociaz sa oczywiscie pewne utarte
sposoby na wyrazanie negatywnych czy pozytywnych uczuc/emocji/opinii,
i zetknawszy sie z nimi, trudno nie odczuc intencji autora.
>
> >Cos robisz zeby to zmienic, czy przystajesz na to co jest?
> >Absolutnie nie chce nic zmieniac :)
>
> A szkoda. Juz o tym pisalam z miesiąc temu. Szkoda.
>
Wiem, wiem... Ale czasami naprawde nie mam sily... Choc moze i checi
sa. Jednak zbyt czesto ogarnia mnie zrezygnowanie, brak nadziei, i tan
smutek... Zreszta, czego tu sie spodziewac po osobie, ktora czuje, ze
pod kazdym wzgledem jest do kitu? :) Moze, gdyby mnie ktos
kopnal... ;) Chociaz watpie, by to cos dalo... Nie jeden probowal :)
>
> >Nie mam zamiaru podporzadkowywac sie 'prawom grupy'. Nie mam zamiaru
> >sie zmieniac. Szczerze? Nie ineteresuje mnie, co mysli o mnie grupa :)
>
> Teraz to ja nie wierzę... :))
>
Teraz tak jest. Teraz mam stan wszystkowisizmu :) Ale nie zawsze tak
bylo... I smiem przypuszczac, ze kiedys przejdzie :)
>
> Ktos w tym wątku napisal, nie pamietam kto, coś w rodzaju "Nie chrzań".
> (bluzgacz? chyba nie tym razem... ;)
> Fragile, naprawde nie chrzań. :)
> Nie jest tak źle jak ci sie wydaje.
>
Hehe, jest gorzej :)) Ale jak sobie skutecznie powmawiam od samego
rana, ze nie jest jeszcze tak zle, jak by moglo byc, to od razu mi
lepiej ;)
Prawda jest taka, ze nie na wszystko mam wplyw... Jednak to, na co
mam, staram sie (kurcze, staram sie, no, chociaz nie zawsze mi
wychodzi, poniewaz pewne kwestie gleboko sa we mnie zakorzenione)
zmieniac, na korzysc dla mnie.
>
> Wrzuć na luz co do siebie samej.
>
Bede dla siebie lagodniejsza, obiecuje (sobie samej :). Innego wyjscia
nie mam. Inaczej wypale sie totalnie, a jeszcze troszke chcialabym
pozyc... chociaz w tej kwestii niewiele mam do gadania... A moze
jednak...?
--
Pozdrawiam,
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2007-09-10 08:57:00
Temat: Re: :) i znów to samo :)
Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:1189376957.956385.85680@22g2000hsm.googlegroups
.com...
Generalnie przeciwna jestem i staram się unikać
udzielania niefachowych rad, w dodatku przez internet i do tego na temat
duszy ludzkiej...
(zupełnie nie tym zajmuje się zarobkowo - prowadzę szkolenia oraz robie
tlumaczenia.
Fachowcem NIE jestem, pamietaj o tym.)
Jednak znow ci odpisuję.
Mam do ciebie słabość. ;)
> >Cos robisz zeby to zmienic, czy przystajesz na to co jest?
> >Absolutnie nie chce nic zmieniac :)
>
> A szkoda. Juz o tym pisalam z miesiąc temu. Szkoda.
>
>Wiem, wiem... Ale czasami naprawde nie mam sily... Choc moze i checi
>sa. Jednak zbyt czesto ogarnia mnie zrezygnowanie, brak nadziei, i tan
>smutek... Zreszta, czego tu sie spodziewac po osobie, ktora czuje, ze
>pod kazdym wzgledem jest do kitu? :) Moze, gdyby mnie ktos
>kopnal... ;) Chociaz watpie, by to cos dalo... Nie jeden probowal :)
Z ty m o czym piszesz naprawde da sie cos zrobic.
Ale trudno samemu.
A po co utrudniać sobie życie? Po co cierpieć, itd, przezywać zrezygnowanie,
brak nadziei, smutek, o ktorych piszesz?
> >Nie mam zamiaru podporzadkowywac sie 'prawom grupy'. Nie mam zamiaru
> >sie zmieniac. Szczerze? Nie ineteresuje mnie, co mysli o mnie grupa :)
>
> Teraz to ja nie wierzę... :))
>
>Teraz tak jest. Teraz mam stan wszystkowisizmu :) Ale nie zawsze tak
>bylo... I smiem przypuszczac, ze kiedys przejdzie :)
Samo z siebie raczej nie przejdzie na trwałe. Wróci być może silniejsze.
Po co się na to wystawiać? Przeciez mozna samemu sobie pomoc.
> Ktos w tym wątku napisal, nie pamietam kto, coś w rodzaju "Nie chrzań".
> (bluzgacz? chyba nie tym razem... ;)
> Fragile, naprawde nie chrzań. :)
> Nie jest tak źle jak ci sie wydaje.
>
>Hehe, jest gorzej :)) Ale jak sobie skutecznie powmawiam od samego
>rana, ze nie jest jeszcze tak zle, jak by moglo byc, to od razu mi
>lepiej ;)
A co powiesz o takiej sytuacji, gdybyś na chwilę sprobowala nic sobie nie
_wmawiać_?
Np. stajesz przed lustrem rano i mowisz: "Kurde, mogloby byc gorzej, ale
mogloby byc tez lepiej.
Chce zeby bylo lepiej."
I znajdujesz sobie terapeute. (jesli go jeszcze nie masz).
>Bede dla siebie lagodniejsza, obiecuje (sobie samej :). Innego wyjscia
>nie mam. Inaczej wypale sie totalnie, a jeszcze troszke chcialabym
>pozyc... chociaz w tej kwestii niewiele mam do gadania... A moze
>jednak...?
W tej kwestii masz najwiecej do gadania.
I tylko ty masz tu duzo do gadania. :)
Inni ci pomogą, ale musisz: a) chciec tej pomocy, b) poszukac jej c)
otworzyc sie na nią.
pozdr,
o.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2007-09-10 19:49:07
Temat: Re: :) i znów to samo :)On 10 Wrz, 10:57, "ostryga" <z...@v...pl> wrote:
> Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1189376957.956385.85680@22g2000hsm.go
oglegroups.com...
>
> Generalnie przeciwna jestem i staram się unikać
> udzielania niefachowych rad, w dodatku przez internet i do tego na temat
> duszy ludzkiej...
> (zupełnie nie tym zajmuje się zarobkowo - prowadzę szkolenia oraz robie
> tlumaczenia.
> Fachowcem NIE jestem, pamietaj o tym.)
> Jednak znow ci odpisuję.
> Mam do ciebie słabość. ;)
>
To mile, ze odpisujesz :)
Nie ukrywam, ze sytuacja staje sie nieco dla mnie krepujaca. W sumie
wolalabym nie poruszac swoich 'problemow' na grupie... Chociaz czasami
bywa tak, ze popelniam ten blad i sie troszke otwieram (chwile
slabosci, chyba znane kazdemu :) Nigdy jednak nie zdecyduje sie na
grupie na rozmowe dotyczaca moich osobistych problemow (czy tez ich
braku ;).
>
> > > > > Cos robisz zeby to zmienic, czy przystajesz na to co jest?
> > > > Absolutnie nie chce nic zmieniac :)
> > > A szkoda. Juz o tym pisalam z miesiąc temu. Szkoda.
> > Wiem, wiem... Ale czasami naprawde nie mam sily... Choc moze i checi
> > sa. Jednak zbyt czesto ogarnia mnie zrezygnowanie, brak nadziei, i tan
> > smutek... Zreszta, czego tu sie spodziewac po osobie, ktora czuje, ze
> > pod kazdym wzgledem jest do kitu? :) Moze, gdyby mnie ktos
> > kopnal... ;) Chociaz watpie, by to cos dalo... Nie jeden probowal :)
> Z ty m o czym piszesz naprawde da sie cos zrobic.
> Ale trudno samemu.
> A po co utrudniać sobie życie? Po co cierpieć, itd, przezywać zrezygnowanie,
> brak nadziei, smutek, o ktorych piszesz?
>
Masz racje. I ja to wszystko wiem. I swietnie radze innym i pomagam
innym, a sobie samej nie zawsze umiem pomoc... A moze nie zawsze chce?
Moze uciekam w pomaganie innym, byleby tylko nie zajac sie w koncu
soba? Bo to laczyloby sie z ogromnym wysilkiem...
>
> > > > Nie mam zamiaru podporzadkowywac sie 'prawom grupy'. Nie mam zamiaru
> > > > sie zmieniac. Szczerze? Nie ineteresuje mnie, co mysli o mnie grupa :)
> > > Teraz to ja nie wierzę... :))
> > Teraz tak jest. Teraz mam stan wszystkowisizmu :) Ale nie zawsze tak
> > bylo... I smiem przypuszczac, ze kiedys przejdzie :)
> Samo z siebie raczej nie przejdzie na trwałe. Wróci być może silniejsze.
>
Wiem :) Az nazbyt dobrze...
>
> Po co się na to wystawiać? Przeciez mozna samemu sobie pomoc.
>
Czasami nie chce sie chciec, a chec to podstawa.
>
> > > Ktos w tym wątku napisal, nie pamietam kto, coś w rodzaju "Nie chrzań".
> > > (bluzgacz? chyba nie tym razem... ;)
> > > Fragile, naprawde nie chrzań. :)
> > > Nie jest tak źle jak ci sie wydaje.
> > Hehe, jest gorzej :)) Ale jak sobie skutecznie powmawiam od samego
> > rana, ze nie jest jeszcze tak zle, jak by moglo byc, to od razu mi
> > lepiej ;)
> A co powiesz o takiej sytuacji, gdybyś na chwilę sprobowala nic sobie nie
> _wmawiać_?
>
Staram sie. Jednak nie jest to latwe. Jest bardzo trudne. Jasne, nikt
nie powiedzial, ze bedzie latwo. Ba, niejeden powiedzial, ze bedzie
ciezko... Ale wiem, ze dam rade (z pomoca Opatrznosci, inaczej nie mam
szans), i ta mysl mnie trzyma. Przy zyciu :)
>
> Np. stajesz przed lustrem rano i mowisz: "Kurde, mogloby byc gorzej, ale
> mogloby byc tez lepiej.
> Chce zeby bylo lepiej."
> I znajdujesz sobie terapeute. (jesli go jeszcze nie masz).
>
:)
>
> >Bede dla siebie lagodniejsza, obiecuje (sobie samej :). Innego wyjscia
> >nie mam. Inaczej wypale sie totalnie, a jeszcze troszke chcialabym
> >pozyc... chociaz w tej kwestii niewiele mam do gadania... A moze
> >jednak...?
> W tej kwestii masz najwiecej do gadania.
> I tylko ty masz tu duzo do gadania. :)
> Inni ci pomogą, ale musisz: a) chciec tej pomocy, b) poszukac jej c)
> otworzyc sie na nią.
>
Jak bym siebie slyszala...:) Ech...
Dzieki za te slowa i za zainteresowanie :)
--
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2007-09-11 10:50:07
Temat: Re: :) i znów to samo :)
Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:1189453747.933385.121320@k79g2000hse.googlegrou
ps.com...
>To mile, ze odpisujesz :)
>Nie ukrywam, ze sytuacja staje sie nieco dla mnie krepujaca. W sumie
>wolalabym nie poruszac swoich 'problemow' na grupie... Chociaz czasami
>bywa tak, ze popelniam ten blad i sie troszke otwieram (chwile
>slabosci, chyba znane kazdemu :) Nigdy jednak nie zdecyduje sie na
>grupie na rozmowe dotyczaca moich osobistych problemow (czy tez ich
>braku ;).
Zdaje sobie z tego sprawe.
Dlatego od samego poczatku naszych dyskusji proponowalam przejscie na priv.
Wyslalam ci na priv maila z taka propozycja. Mail do mnie wrocil.
Nie mogl dostac sie do twojej skrzynki. (Nie wiem, dlaczego.)
Wiec zaczelam cie kilka razy na grupie zachecac, bys to Ty do mnie napisala
na priv.
Nie bede wiecej zachecac (choc propozycja nadal aktualna) bo nie chce sie
narzucac.
Tak wiec ruch nalezy do ciebie.
I owszem, mam obiekcje przed odpisywaniem Ci na grupie.
Mimo to uznalam, ze krzywda ci sie nie stanie po moich postach i to ty
decydujesz
jak i "ile" na nie odpiszesz. Jesli nie chcesz zebym odpisywala, no problem.
Powiedz slowo... :)
(Choc nie ukrywam, ze z przyjemnoscia czasem rozmawiam przez net wtedy kiedy
musze przez dluzszy czas skupic sie na jakims samotniczym zadaniu przy
biurku/komputerze/itp, )
Tyle tlumaczenia z mojej strony i wracam do pracy. :))
pozdr
o.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2007-09-11 11:24:38
Temat: Re: :) i znów to samo :)
Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:1189453747.933385.121320@k79g2000hse.googlegrou
ps.com...
Po namysle przyznaje, ze internet nie jest miejscem do takich dyskusji.
Nasza dyskusja to juz nie pogawedka w przerwie w pracy :)
Wiedz jednak ze zamiary mialam dobre i szczere.
pozdr
o.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2007-09-11 12:10:57
Temat: Re: :) i znów to samo :)On 11 Wrz, 13:24, "ostryga" <z...@v...pl> wrote:
> Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w
wiadomościnews:1189453747.933385.121320@k79g2000hse.
googlegroups.com...
>
> Po namysle przyznaje, ze internet nie jest miejscem do takich dyskusji.
> Nasza dyskusja to juz nie pogawedka w przerwie w pracy :)
> Wiedz jednak ze zamiary mialam dobre i szczere.
> pozdr
> o.
Ogromne dzieki :) Wyslalam maila na priv.
--
Pozdrawiam,
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2007-09-12 16:07:22
Temat: Re: :) i znów to samo :)
"Fragile" <e...@i...pl> wrote in message
news:1189299854.642421.63730@57g2000hsv.googlegroups
.com...
> Poniewaz partner nie powinien przycmiewac uroda partnerki.
A co Ty wiesz o mojej "urodzie", zeby pisac takie rzeczy?
>> Tylko nie wykrecaj sie tym, ze jestem mega pasztetem
>
> Przeciez nie jestes :)
Po pierwsze: to Twoje zdanie, po wtore: skad mozesz o tym wiedziec? Foty
Tobie kiedys podsylalem jakies?
> Ze jestes??? Bzdura.
A tam, nie chce mi sie na moj temat rozmawiac.
--
Bluzgacz
bluzgacz(at)gmail.com
alt.pl.zbluzgaj - kultura alternatywna
http://www.trolling.pl/trolling.htm
Przylacz sie: http://plsocpolityka.blog.onet.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |