Data: 2007-03-28 12:53:42
Temat: Re: ...i znowu o diecie optymalnej :)
Od: "Jurek" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam.pl> napisał w wiadomości
news:eudf8c$lc4$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl> napisał w wiadomości
> news:slrnf0kc95.une.januszek@lexx.eu.org...
>> Jurek napisał(a):
> Bo z reguły każda z tych osób fatalnie się żywi i stąd ma swoje problemy,
> a potem szuka pomocy na forum.
> Wystarczy każdą z tych osób zapytać PRZED UDZIELENIEM JAKIEJKOLWIEK
> PORADY:
> - A jak wygląda Twoja dieta? Czego jesz najwięcej, a czego unikasz?
> Ja kiedyś wiele razy takich ludzi o to pytałam. I za każdym razem
> okazywało
> się, że ...są na Twojej diecie ;) tzn. "jedzą co lubią", albo mówili,
> że starają się "zdrowo odżywiać", a po moim pytaniu o konkretne produkty,
> wymieniali przeważnie produkty z podstawy piramidy + jakieś węglowodanowe
> wynalazki, z unikaniem "niezdrowych tłuszczów" a jakże... ;]
> - Związek diety z problemami ludzi szukających pomocy na forum nasuwa się
> sam. Ja bym Jurkowi radziła każdemu pytającego najpierw zadać powyższe
> pytanie (jeśli w ogóle jeszcze ma cierpliwość użerać się z tamtejszymi
> dyżurnymi lekarzami, niezmiennie od lat tymi samymi, stojącymi dzielnie
> na straży... w utrzymaniu w dietetycznej nieświadmomości forumowiczów...
> ;]
>
> Krystyna
> --
Nie mogę zadawać ludziom pytania co stanowi ich dietę, ponieważ znam
mentalność tych ludzi. Są dwa rodzaje ludzi chorych, którzy zwracają się o
pomoc na grupę: jedni uważają, że zdrowo jedzą (oczywiście to zdrowe
jedzenie, to zgodne z obowiązująca piramidą żywienia), a drudzy nie widzą
związku miedzy chorobą a dietą człowieka. A więc zaczynać pomagać
człowiekowi od pytania co jesz, uważam od razu skazane na niepowodzenie.
Natomiast zaskoczenie chorego człowieka, że jest na bardzo złej diecie,
czasami odnosi dobry skutek, a w większości, niestety, zły. Podobno
pojawiają się opracowania medyczne (ja ich jeszcze nie spotkałem), że
człowiek uważa, że w jego bycie są wpisane choroby, i jest to nienaruszalny
los człowieka. Najbardziej podatni na ten sposób rozumowania są ludzie
głęboko wierzący, na zasadzie "Bóg tak chciał..." Oczywiście mój wywód na
ten temat jest bardzo skrótowy, szablonowy, ta sytuacja jest bardziej
skomplikowana, tak jak skomplikowany jest człowiek.
Pozdrawiam Jurek M.
|