Data: 2009-04-23 13:48:26
Temat: Re: ikseleczko
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik napisał w wiadomości:
>> Jak Ciebie nie było, to myśmy (nie wszyscy) się tu nawracali na
>> miłość i wybaczanie. Ja się już zreflektowałem i Ci wybaczam te
>> słowa.
>> Nie pamiętam takiego mojego gestu, a nie było wiele do zapamietania
>> albowiem czas spędzony z Tobą był nader krótki. Specjalnie nie
>> miałbym powodu żeby zaprzeczać, bo co w tym mogło by być złego,
>> jeśli zwracałbym uwagę na czyjeś dłonie. Tym bardziej jeśli masz je
>> piękne. Ja tej piękności nie pamietam. Nie wryła mi się w pamięć.
>> Wryło mi się co innego.
>> Nie warto sprzeczać się o takie drobiazgi. A jesli to tylko Twoja
>> fantazja lub złudzenie z tymi dłońmi, to przecież nie jest to
>> przestępstwo. Jestem w stanie się zgodzić z Tobą: wszyscy patrzą Ci
>> na ręce.
>> Kocham Cię miłością wybaczającą, nie dlatego, zebyś się wściekła.
>> Broń Boże!
> Gładziutko sie prześliznąłeś po temacie, jak zwykle - wprawny jesteś w
> tym nad wyraz, kłamczuchu przebrzydły.
> I gdyby nie to, że szereg par oczu ze zdziwieniem równym mojemu tam
> przy stole spostrzegło, co robisz, może bym nawet w końcu samą siebie
> posądziła, ze mi się wszystko przysniło - a tak kto widział, ten
> dobrze wie i to mi zupełnie, ale to zupełnie wystarczy :-)
Dziś mogę Ci tylko ponownie wybaczyć. Jutro Twoje nazywanie mnie kłamcą
przetanie mnie interesować. :)
--
pozdrawiam
michał
|