Użytkownik "Piotr Grela / interpio" <i...@d...pl> napisał w
wiadomości news:daulaa$f1r$1@nemesis.news.tpi.pl...
www.niepelnosprawni.info/labeo/app/cms/x/1933

Fachowo i solidnie opisane przez panią Annę Jastrzębską.
--
Pozdrawiam Piotr Grela - (interpio)
www.handbike.pl


Użytkownik "Piotr Grela / interpio

Informacje podane na stronie internetowej vide supra, to informacje
z przed 3 lat. Przez ten okres świat osób niepełnosprawnych z utratą
kończyn dolnych lub górnych zmienił się w zasadniczy sposób.
Poznańskie Zakłady Sprzętu Ortopedycznego na ul Przemysłowej 15
zmieniły właściciela i dziś są w stadium upadku. Nigdy te Zakłady
( fabryka) nie zajmowały się nowoczesnymi metodami ( elektronika)
przy protezowaniu rąk. Tymi problemami na zasadach bliżej mi
nie znanych zajmował się jakiś podwykonawca, który mojej
fundacji nie chciał podać adresu.W Poznaniu wiodącym zakładem
ortopedycznym jeżeli chodzi i rękę były Zakłady Kliniki Rehabilitacji
im prof. Degi, dziś samodzielny zakład na ul .28 Czerwca. Zakłady
ortopedyczne w Konstancinie-Jeziornej ( bardzo dobre zakłady) również
zmieniły właściciela. Dziś wiodącym zakładem ortopedycznym dla
protezowania kończyn dolnych są ( vide mój post) Zakłady niemieckie
Otto-Bock . Dziś większość zakładów ortopedycznych
pracuje na licencji Otto-Bock i na elementach Otto-Bock.
Muszę jasno powiedzieć, że wiodące na świecie zakłady Otto-Bock
nie sprzedają nowinek konkurencji. W ubiegłym roku spotkałam
na Koralowej (Otto-Bock) vice dyrektora Konstancina , który mi się
żalił, ze Niemcy nie chcą mu sprzedać elementów nota bene bardzo drogich
które podnoszą komfort protezy. Te elementy pokazałam mu w swojej
protezie ( cena protezy 30 000zł. Otto- Bock nie sprzedaje stóp
dynamicznych dla sportu wyczynowego innym zakładom.
U Otto-Bocka widziałam kilka miesięcy piękną dziewczynę, studentkę
AWF Gdańsk, która przyjechała do Otto-Bocka robić sobie protezę.
W Gdańsku gdzie mieszka powiedziała mi że robią protezy dobre
do kuśtykania po domu.
Proszę mnie źle nie sądzić ale ja podaje tylko własne informacje
i własne doświadczenia, gdyż 10 lat temu straciłam nogę.
Podaną stronę przez Pana Grele warto przeczytać.
Poza tym w zasadniczy sposób zmieniły się zasady finansowania
przez NFZ. Te przepisy zmieniają się każdego roku.
Trzy lata temu byłam w zakładach poznańskich na ul. Przemysłowej
gipsownia przypominała zakład murarski. Bród, smród, ubóstwo.
Pan, który robił odlewy gipsowe, był pijany, potem przyszedł
Pan Kierownik (osoba niepełnosprawna) rownież pijany. Panowie
którzy mnie znali i sadzili że przyjechałam zamówić sobie protezę
proponowali mi bardzo szybki termin, ale za łapówkę.U Niemców
kiedy zadzwonię, mówiąc, że mam jakieś problemy, czekają z kawą
i kieliszkiem dobrego koniaku.
Ukłony
J. :-))