Strona główna Grupy pl.rec.uroda ile w prezencie ślubnym??

Grupy

Szukaj w grupach

 

ile w prezencie ślubnym??

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 44


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2006-07-14 14:16:44

Temat: Re: ile w prezencie ślubnym??
Od: Theli <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

ewka napisał(a):

> Dokladnie ja mam po weselu troche takich zawaliszaf i chyba zaczne rozdawac po
> rodzinie jesli sie cos komus spodoba.

My przed weselem powiedzielismy wszystkim, co chcemy i to dokladnie: ty
kup to, ty tamto (oczywiscie po wczesniejszym wybadaniu sytuacji
materialnej), kilka osob jeszcze sie upewnilo, czy konkretna rzecz nam
odpowiada, czy maja szukac czegos innego. Tych, ktorym nie
,,zlecilismy'' prezentow, prosilismy o pieniadze i szczerze mowiac, poza
dwoma skrajnymi (na plus) przypadkami, tez nie pamietam kto ile dal.
Dzieki temu nie mamy zadnej zawaliszafy (podoba mi sie to okreslenie :)
), niedobranej poscieli, kompletu do sushi (blee) czy kilku zelazek.


th

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2006-07-14 14:20:21

Temat: Re: le w prezencie ślubnym??
Od: Gosia Plitmik <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kitka napisał(a):
> słyszałam ze minimalna stawka to 1 tys. nie chcę szczelić gafy dlatego pytam
O, qurcze, biorę drugi raz ślub;-)

--

Gosia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2006-07-14 14:29:32

Temat: Re: ile w prezencie ślubnym??
Od: "Kkk" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Fuuj...
>
> Zerwałbym kontakty.
>
> Nie dość, ze jako gotujący facet mam i młynki do pieprzu (dwa), i
> solniczki (więcej niż dwa), a moje przyprawy zajmują cały parter szafki...
> to nie lubie osób, które prezenty kupują "pod siebie" - w znajomej
> rodzinie mąż kupił żonie na urodziny gofrownicę, bo... ON uwielbia gofry.

oczywiście dla sprostowania
kupiłabym to gdybym wiedziała, że lubią gotować
i jeśli mieliby gdzie gotować

mam znajomych, którzy uwielbiają robić różne cuda do
jedzenia a przyprawy trzymają w torebkach
więc spokojnie taki prezent by im przypadł do gustu

>> ale z tego co słyszałam, często brakuje takich podstawowych narzędzi
> Owszem, o ile brakuje - trzeba by zrobić lustrację w domu państwa młodych.

przeważnie widać, kto co ma w kuchni
poza tym dyskretnie można zacząć rozmowę o tego typu rzeczach
i wyczaić czy taki prezent by się przydał..

> Wałek, podstawki, patelnie... ech, tylko dla osób, które się własnie
> wyprowadzają na swoje. Dobre noże? To jeszcze zalezy, co kto uważa za
> "dobre".

dobre noże, tzn porządne np. drewniane rączki, ostrze nie skośne

> Ponownie - wszystko zalezyod konkretnych ludzi, którym sie coś daje.
> Siostrze łatwiej dobrac prezent, niż komus mniej znanemu.

to co podałam, to tylko moje porpozycje dla Kitki
skoro to Jej siostra, to może coś Jej wpadnie do głowy

kupić ładny, oryginalny i porządny prezent to jendo
ale żeby jeszcze Młodym się spodobał to nie takie proste

może Ty (DJD) zaproponuj jakiś fajny prezent :))?
najprościej wszystko negować :))

Pozdrawiam :)
Katarynka





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2006-07-14 14:37:46

Temat: Re: ile w prezencie ślubnym??
Od: "Kkk" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

>> Dokladnie ja mam po weselu troche takich zawaliszaf i chyba zaczne
>> rozdawac po
>> rodzinie jesli sie cos komus spodoba.

> My przed weselem powiedzielismy wszystkim, co chcemy i to dokladnie: ty
> kup to, ty tamto (oczywiscie po wczesniejszym wybadaniu sytuacji
> materialnej), kilka osob jeszcze sie upewnilo, czy konkretna rzecz nam
> odpowiada, czy maja szukac czegos innego. Tych, ktorym nie
> ,,zlecilismy'' prezentow, prosilismy o pieniadze i szczerze mowiac, poza
> dwoma skrajnymi (na plus) przypadkami, tez nie pamietam kto ile dal.
> Dzieki temu nie mamy zadnej zawaliszafy (podoba mi sie to okreslenie :)
> ), niedobranej poscieli, kompletu do sushi (blee) czy kilku zelazek.

wybadanie systuacji materialnej gości to wcale nie takie proste
czasem ludzie robią coś na pokaz, znam takich co wzięli kredyt,
żeby chcrześniaczce kupić pralkę i potem ją przez rok spłacali
bo chcieli się pokazać, że ich stać

nie mówię, że wszyscy chcą się pokazać, ale bywa i tak

nie chciałabym żeby ktoś, kto mi wręcza zaproszenie na ślub
mówił - dajcie nam kasę albo kup nam to albo tamto..

nie mam w zwyczaju też się pytać-kto coś chce np. na urodziny,
imieniny czy ślub - bo wiem, że ludzie mają różne wymagania
i odpalą mi coś czego nie będę w stanie kupić

chyba, że podaliby kilka propozycji, co by chcieli,
to byłabym może w stanie coś wybrać

wiadomo, że wszystko zależy czy to są nam bliscy ludzie
czy też ktoś zupełnie nieznajomy

i od tego ile mamy w kieszeniu kasy,albo zdolności kredytowej :)))))

Pozdrawiam :)
Katarynka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2006-07-14 14:56:29

Temat: Re: le w prezencie ślubnym??
Od: "Olik" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e98976$f74$2@news.onet.pl...
>> słyszałam ze minimalna stawka to 1 tys. nie chcę szczelić gafy dlatego
>> pytam
> O, qurcze, biorę drugi raz ślub;-)

Ja wzięłam cywilny. Na kościelny nigdy nie jest za późno :)
Olik


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2006-07-14 15:06:13

Temat: Re: ile w prezencie ślubnym??
Od: "Agatek" <a...@y...co.uk> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Skakanka" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e986fn$5cu$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Prezenty naprawdę się pamięta i milej wspomina niż kopertę, nie tylko
> dlatego, że zostają.

Ja mojej kuzynce, która przez całe dzieciństwo była prawie jak siostra na
jej ślub kupiłam prawdziwego szampana i najlepszą bombonierkę jaką trafiłam
w sklepie. Uważam, że prezent jest sympatyczny i rozpieszczający młodych, bo
jest to taki zbytek na jaki młode małżeństwo pewnie by sobie nie pozwoliło,
więc ja bym się na pewno ucieszyła. Ona była zdegustowana...

Swoim brakiem entuzjazmu i nastawieniem roszczeniowym to ona sobie wystawiła
świadectwo, bo prezent był taki na jaki nas stać (tzn. pewnie w tej cenie
byśmy mogli czajnik elektryczny kupić tylko po co?) i od serca...

Innym przyjaciołom kupiliśmy wypasiony młynek do kawy z kilkoma paczkami
kawy ziarnistej, najlepszej jaką znaleźliśmy - przyjaciele kawosze byli
zachwyceni :)

Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2006-07-14 15:07:15

Temat: Re: ile w prezencie ślubnym??
Od: Theli <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kkk napisał(a):

> wybadanie systuacji materialnej gości to wcale nie takie proste
> czasem ludzie robią coś na pokaz, znam takich co wzięli kredyt,
> żeby chcrześniaczce kupić pralkę i potem ją przez rok spłacali
> bo chcieli się pokazać, że ich stać

Na weselu byla tylko najblizsza rodzina i znajomi, wiec to akurat nie
byl problem.

> nie chciałabym żeby ktoś, kto mi wręcza zaproszenie na ślub
> mówił - dajcie nam kasę albo kup nam to albo tamto..

Dlaczego nie? Odpada problem z wymyslaniem prezentu i martwieniem sie,
czy na pewna polubia (byc moze kolejna) posciel w rozyczki i co z nia
zrobia, gdy miniemy sie z rozmiarem.

> nie mam w zwyczaju też się pytać-kto coś chce np. na urodziny,
> imieniny czy ślub - bo wiem, że ludzie mają różne wymagania
> i odpalą mi coś czego nie będę w stanie kupić

Wlasnie dlatego trzeba ,,odpalic'' tylko haslo, np. ,,sztucce'', a dana
osoba kupi za tyle, za ile bedzie mogla.

> chyba, że podaliby kilka propozycji, co by chcieli,
> to byłabym może w stanie coś wybrać

Wlasnie o to chodzi.

> wiadomo, że wszystko zależy czy to są nam bliscy ludzie
> czy też ktoś zupełnie nieznajomy

Zupelnie nieznajomych na slub sie raczej nie zaprasza :)

> i od tego ile mamy w kieszeniu kasy,albo zdolności kredytowej :)))))

Mi byloby glupio, gdybym dowiedziala sie, ze ktos musial wziac kredyt,
zeby kupic prezent. Dlatego tez napisalam, ze zyczenia prezentow
rozdzielalismy wiedzac, na ile dana osobe stac.


th

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2006-07-14 16:16:09

Temat: Re: ile w prezencie ślubnym??
Od: "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Agatek" <a...@y...co.uk> napisał w wiadomości
news:e98bkr$jfb$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

> Ja mojej kuzynce, która przez całe dzieciństwo była prawie jak siostra na
> jej ślub kupiłam prawdziwego szampana i najlepszą bombonierkę jaką
> trafiłam w sklepie. Uważam, że prezent jest sympatyczny i rozpieszczający
> młodych, bo jest to taki zbytek na jaki młode małżeństwo pewnie by sobie
> nie pozwoliło, więc ja bym się na pewno ucieszyła. Ona była
> zdegustowana...
>
> Swoim brakiem entuzjazmu i nastawieniem roszczeniowym to ona sobie
> wystawiła świadectwo, bo prezent był taki na jaki nas stać (tzn. pewnie w
> tej cenie byśmy mogli czajnik elektryczny kupić tylko po co?) i od
> serca...

Dokładnie.

Nawet, gdyby sie nie podobał, Ty - i wszyscy inni - nie powinni o tym
wiedzieć.

> Innym przyjaciołom kupiliśmy wypasiony młynek do kawy z kilkoma paczkami
> kawy ziarnistej, najlepszej jaką znaleźliśmy - przyjaciele kawosze byli
> zachwyceni :)

Jako kawosz potwierdzam - pomysł bardzo dobry.

DJD


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2006-07-14 16:16:43

Temat: Re: ile w prezencie ślubnym??
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Agatek" <a...@y...co.uk> wrote in message
news:e98bkr$jfb$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

> Ja mojej kuzynce, która przez całe dzieciństwo była prawie jak siostra na
> jej ślub kupiłam prawdziwego szampana i najlepszą bombonierkę jaką
> trafiłam w sklepie. Uważam, że prezent jest sympatyczny i rozpieszczający
> młodych, bo jest to taki zbytek na jaki młode małżeństwo pewnie by sobie
> nie pozwoliło, więc ja bym się na pewno ucieszyła. Ona była
> zdegustowana...


moja koleznaka juz dooobry czas temu brala slub i robila
liste prezentow. czy tego typu ustrojstwo nie istniejej juz w Polsce,
czy wogle nie istnialo tylko ta koleznka tak miala? moze by
panswto mlodzi wymyslili sobie jkas liste zyczen, latwiej by bylo
dla gosci.


iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2006-07-14 16:21:30

Temat: Re: ile w prezencie ślubnym??
Od: "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kkk" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e989sr$cv7$1@nemesis.news.tpi.pl...

>>> ale z tego co słyszałam, często brakuje takich podstawowych narzędzi
>> Owszem, o ile brakuje - trzeba by zrobić lustrację w domu państwa
>> młodych.
>
> przeważnie widać, kto co ma w kuchni

Serio?? A jak trzymajhą w szafkach? Grzebiesz?

Ja siostrze po szafkach kuchennych grzebię (gotując), ale znajomym?
Wyjątkowo rzadko.

> dobre noże, tzn porządne np. drewniane rączki, ostrze nie skośne

A widzisz: Plastikowa rączka, skośne ostrze (kute). Na razie mam jeden taki,
zbieram na kolejne (cena koło 100 zł, niestety, za gerlacha i 300 za
zagraniczne).

> może Ty (DJD) zaproponuj jakiś fajny prezent :))?
> najprościej wszystko negować :))

Jasne że tak :)

Ale prezent zależy od kontretnych osób, jak proponowac, wiedząc tylko, ze to
siostra?

DJD


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kosmetyki do twarzy dla 11-latki - jakie?
Usuwanie blizn i przebarwień potrądzikowych
mam pytanie
Pytanie do kobiet (tak myślę ;) )
Pytanie na temat nadmiernego pocenia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »