Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Jurek" <g...@g...pl>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: ile weglowodanow
Date: Sat, 2 Oct 2004 13:14:49 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 97
Message-ID: <cjm2jf$qb0$1@inews.gazeta.pl>
References: <cjbhci$3mp$1@inews.gazeta.pl> <cjdl00$u8d$1@news.dialog.net.pl>
<cjdmb2$su2$1@inews.gazeta.pl> <cjdmqq$1tt$1@inews.gazeta.pl>
<cje5jf$gg6$1@inews.gazeta.pl> <cje61i$iog$1@inews.gazeta.pl>
<cje6mn$lq0$1@inews.gazeta.pl> <cjeugc$c53$1@inews.gazeta.pl>
<cjf7td$onc$1@inews.gazeta.pl> <cjg7jc$kkh$1@inews.gazeta.pl>
<cjglm6$l91$1@inews.gazeta.pl> <cjgq6f$dqs$1@inews.gazeta.pl>
<cjlvci$fns$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: dyn-83-157-113-229.ppp.tiscali.fr
X-Trace: inews.gazeta.pl 1096715700 26976 83.157.113.229 (2 Oct 2004 11:15:00 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 2 Oct 2004 11:15:00 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-User: gwpc4f2
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:41643
Ukryj nagłówki
> Co nie wyklucza działalności i gólnie obecności estrogenów (hormonów
> żeńskich) w ich ciałach.
(.....;)
> Nie mam. Ale nie wykluczam, że może sa takowe - nie szukałam w sieci.
a wiec przypuszczasz ale nie wiesz :)
> > "fito" to skrot ,
>
> To nie jest skrót.
czyli slowko "fito" ma wlasne precyzyjne znaczenie? chyba sie mylisz,
ciekawe ze szybko(fakt) szukajac znalazlem kilka slow z fito ale jako czesc
slowa.
> Ale sam przyznaj, jednak te krowy nie występują w naturze
no wlasnie ze wystepuja :)))), sa roslinki na laczece ktore krowki lubia a
dziala to to jak wiagra ;)
>- ktoś im tę
> dietę specjalnie skomponował. A krowy w naturze, są zdolne do rozrodu we
> właściwym sobie cyklu, mimo, że jadają tylko rosliny pełne fitochormonów.
no chyba sie mylisz, hormony sztucznie dodawane moga zdezorganizowac
rownowage hormonalna , nawet u tak duzych krow. Chyba wiesz ze wiele kobiet
majacych problemy z zajsciem w ciaze, sa wrecz "bombardowane" hormonami. M
in. jest to przyczyna tego ze rodza sie bardzo-wieloraczki.
> Dla mnie takie przykłady sa równie mało przekonujące jak przykład z
> królikami karmionymi mięsem padającymi na zawał częściej od królików
> karmionych normalnie.
co ma wspolnego krowa pasaca sie na lace i krolik rzeznik!?
> W słoneczniku np. jest dużo, jem go całkiem świadomie, bo zdrowy i
smaczny,
> "schodów" żadnych nie nie zuważyłam.
ile tego jest (w 100g)?
> Od drugiegi i kolejnego tez nie działa z tego co obserwuję.
> A nie znam nikogo, kto jadłby tylko soję, choc znam takich co ją jadają
> prawie codziennie w którymś z posiłków.
> Nikomu nie rosna piersi, ani nikt nie zminił płci.
tak samo jak trzeba pracowac bardzo dlugo przy olowiu, azbescie , cemencie,
pyle weglowym zeby nabawic problemow. Tylko ze jak juz wiadomo ze sa te
problemy , to juz jest za pozno. Kazdy pociesza sie jak moze, sa panie ktore
daly by wiele (;))) za powiekszone piersi, tylko chyba (nigdy nic nie
wiadomo)beda mniej zadowolone jak im wyrosnioe trzecia ;). A na serio: sa
problemy ze zdrowie na ktore trzeba "popracowac" wiele lat, tylko gorzej z
odkreceniem -szanse powodzenia minimalne
> ? Zawsze mi się wydawało, że Japończycy w Japoni jadają soję dość często.
> Miso, tofu to dośc popularne sojowe produkty tam zjadane.
a gdyby zamiast powtarzac bajki, poszukac troche danych statystycznych i
historycznych? Soja w Azji uzywana byla przedewszystkim jako zrodlo
TLUSZCZU. Moda na zarcie sojowe pochodzi z USA. Tak samo jak wegetarianskie
suszi.
> A soja na Hawajach? To jednak chyba bardziej chodzi o wpływ jedzenia
> wysokoprzetworzonego na ludzi .
> Z tego co mi wiadomo tradycyjna dieta Haitańczyków raczej nie zawierała
> roślin uprawnych.
ja bardzo przepraszam, ale to nie ja bylem szefem projektu. Badali i
porownywali co chcieli, i nie ja (slowo honoru!) bylem recenzentem wnioskow
koncowych :(
> Dziwacznie je dobrano, a widziałeś badania na temat diety np chinek,
> mieszkających w USA i jedzących chipsy i frytki zamiast soi i ryżu?
> Nic fajnego.
czy dla chinek z USA?
> Nie chodzi o ich starość, tylko o ilość ich zjadania.
nie dokonca, teraz mam takie hobby, jak chodze po markecie to sobie ogladam
opakowania i czytam " z czego to", od lektury opkowan chipsow i frytek wlosy
jeza sie na glowie, mozna dojsc do wnioski ze chipsy i frytki skladaja sie
ze wszystkiego procz ziemniakow
> Czyli to nie o samą soję chodzi jak myślałam, a o jedzenie żywności
> wysokoprzetwożonej i jej nadmiar jednak.
czy sojowy"schabowy" to soja czy mieso?
> Sowa
Jurek
|