Data: 2004-10-02 11:14:49
Temat: Re: ile weglowodanow
Od: "Jurek" <g...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Co nie wyklucza działalności i gólnie obecności estrogenów (hormonów
> żeńskich) w ich ciałach.
(.....;)
> Nie mam. Ale nie wykluczam, że może sa takowe - nie szukałam w sieci.
a wiec przypuszczasz ale nie wiesz :)
> > "fito" to skrot ,
>
> To nie jest skrót.
czyli slowko "fito" ma wlasne precyzyjne znaczenie? chyba sie mylisz,
ciekawe ze szybko(fakt) szukajac znalazlem kilka slow z fito ale jako czesc
slowa.
> Ale sam przyznaj, jednak te krowy nie występują w naturze
no wlasnie ze wystepuja :)))), sa roslinki na laczece ktore krowki lubia a
dziala to to jak wiagra ;)
>- ktoś im tę
> dietę specjalnie skomponował. A krowy w naturze, są zdolne do rozrodu we
> właściwym sobie cyklu, mimo, że jadają tylko rosliny pełne fitochormonów.
no chyba sie mylisz, hormony sztucznie dodawane moga zdezorganizowac
rownowage hormonalna , nawet u tak duzych krow. Chyba wiesz ze wiele kobiet
majacych problemy z zajsciem w ciaze, sa wrecz "bombardowane" hormonami. M
in. jest to przyczyna tego ze rodza sie bardzo-wieloraczki.
> Dla mnie takie przykłady sa równie mało przekonujące jak przykład z
> królikami karmionymi mięsem padającymi na zawał częściej od królików
> karmionych normalnie.
co ma wspolnego krowa pasaca sie na lace i krolik rzeznik!?
> W słoneczniku np. jest dużo, jem go całkiem świadomie, bo zdrowy i
smaczny,
> "schodów" żadnych nie nie zuważyłam.
ile tego jest (w 100g)?
> Od drugiegi i kolejnego tez nie działa z tego co obserwuję.
> A nie znam nikogo, kto jadłby tylko soję, choc znam takich co ją jadają
> prawie codziennie w którymś z posiłków.
> Nikomu nie rosna piersi, ani nikt nie zminił płci.
tak samo jak trzeba pracowac bardzo dlugo przy olowiu, azbescie , cemencie,
pyle weglowym zeby nabawic problemow. Tylko ze jak juz wiadomo ze sa te
problemy , to juz jest za pozno. Kazdy pociesza sie jak moze, sa panie ktore
daly by wiele (;))) za powiekszone piersi, tylko chyba (nigdy nic nie
wiadomo)beda mniej zadowolone jak im wyrosnioe trzecia ;). A na serio: sa
problemy ze zdrowie na ktore trzeba "popracowac" wiele lat, tylko gorzej z
odkreceniem -szanse powodzenia minimalne
> ? Zawsze mi się wydawało, że Japończycy w Japoni jadają soję dość często.
> Miso, tofu to dośc popularne sojowe produkty tam zjadane.
a gdyby zamiast powtarzac bajki, poszukac troche danych statystycznych i
historycznych? Soja w Azji uzywana byla przedewszystkim jako zrodlo
TLUSZCZU. Moda na zarcie sojowe pochodzi z USA. Tak samo jak wegetarianskie
suszi.
> A soja na Hawajach? To jednak chyba bardziej chodzi o wpływ jedzenia
> wysokoprzetworzonego na ludzi .
> Z tego co mi wiadomo tradycyjna dieta Haitańczyków raczej nie zawierała
> roślin uprawnych.
ja bardzo przepraszam, ale to nie ja bylem szefem projektu. Badali i
porownywali co chcieli, i nie ja (slowo honoru!) bylem recenzentem wnioskow
koncowych :(
> Dziwacznie je dobrano, a widziałeś badania na temat diety np chinek,
> mieszkających w USA i jedzących chipsy i frytki zamiast soi i ryżu?
> Nic fajnego.
czy dla chinek z USA?
> Nie chodzi o ich starość, tylko o ilość ich zjadania.
nie dokonca, teraz mam takie hobby, jak chodze po markecie to sobie ogladam
opakowania i czytam " z czego to", od lektury opkowan chipsow i frytek wlosy
jeza sie na glowie, mozna dojsc do wnioski ze chipsy i frytki skladaja sie
ze wszystkiego procz ziemniakow
> Czyli to nie o samą soję chodzi jak myślałam, a o jedzenie żywności
> wysokoprzetwożonej i jej nadmiar jednak.
czy sojowy"schabowy" to soja czy mieso?
> Sowa
Jurek
|