Data: 2005-05-24 14:28:57
Temat: Re: informacje na temat depresji wśród nipełnosprawnych
Od: "LM" <l...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wiesław" <w...@i...org.pl> napisał w wiadomości
news:d6vb9p$nv2$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> >
> > Nerwowość stąd, że ciągle ludziska pytaja o to, czy "niepełnosprawni
> > to, a może niepełnosprawni tamto"... Ostatnio było zapytania, co
> > niepełnosprawni myśla o turystyce, noedługo pewnie będzie o tym, co
> > niepełnosprawni myślą o teleturnieju Jeden z Dziesięciu.
>
> Ja myślę a raczej wiem dlaczego ludzie sprawni pytają się nas co my o tym
> czy tamtym myślimy, jest to raczej strach przed zadaniem pytania wprost
np.:
> dlaczego nie wchodzicie na Giewont ;-). Bo jak zapytać kogoś na wózku
> dlaczego na ten Giewont nie idzie. Może zamiast się na nich wściekać to
> uświadamiajmy ich. U mnie w mieście (Świdnica się nazywa) jest paru ludzi,
> którzy się pytali co wam przeszkadza i wyciągnęli wnioski, mamy w 100%
> dostępny teatr, ośrodek kultury, za 3 miesiące w pełni dostępna
biblioteka,
> są jeszcze prywatni przedsiębiorcy tacy jak hotelarze niektóre sklepy.
> Dlatego ja zawsze odpowiadam na pytanie do mnie jako niepełnosprawnego "co
> myślisz na temat....", co mi przeszkadza w danym temacie abym mógł z niego
> korzystać w 100%. Oczywiście jak mnie się pytają co myślę na temat kobiet
> ;-))))))))))))) to już jest inna bajka i pytanie kierowane chyba nie jako
do
> ON ale .... (ale się teraz zacznie). Poddaję pod dyskusję moje poglądy na
> ten temat.
> pozdrawiam Wiesław
Niektóre pytania faktycznie są bez sensu, ale niektóre (choć często
formułowane naiwnie) taki sens mają. Pytanie o turystykę uważam za sensowne,
choć naiwne o tyle, że pytający nie zauważa różnorodności środowiska ON. Ale
zamiast go obcinać, może faktycznie lepiej edukować. A z
psycho-socjologicznego punktu widzenia wierzę, że może być ciekawe, co np.
typowy ON wózkowicz sądzi o wyprawie pod namiot, a niewidomy ON o wyprawie w
góry. Czy się to komuś przyda czy nie, to już sprawa wtórna. Zauważam
natomiast jedno - im ludzie więcej wiedzą o ON, tym łatwiej niepełnosprawnym
się z nimi dogadać. Więc może więcej wyrozumiałości, nawet jak dziesiąta
osoba pyta o to samo, bo to w gruncie rzeczy nam samym się opłaca.
LM
|