Data: 2006-06-04 19:24:02
Temat: Re: internetowe znajomości
Od: 3...@o...eu
Pokaż wszystkie nagłówki
> Rozumiem, że fakt Twojej dwuletniej bytności w necie nie oznacza, że
> sama jesteś taka [ew. przenosisz opis samej siebie na innych uczestników
> netu]? ;))
>
> Flyer
tak czulam ze powinnam to dodac. to jest historia sprzed... 7 lat. po 2 latach
bytnosci w itnernecie i ZYCIA internetem, bo nic poza tym wtedy nie istnialo
(bylam maniaczka gier komputerowych FPP zwlaszcza Quake 3) znudzilo mi sie to
po prostu i wyroslam z tego.
ja bylam wtedy malolatka ktora rajcowalo ze moge mowic na "ty" do
trzydziestolatkow, ze moge sobie mowic o wszystkim, ze mnie podziwiaja bo
jestem jedna z 4 dziewcyzn ktore graly wtedy w q3 itd.
tylko ze to bylo jak bylam mlodszami baaaardzo dawno z tego wyroslam, obecnie
nie gram, netu dotykam jak potrzebuje znalezc cos co jest mi potrzebne na
uczelnie i prowadze normalne zycie poza internetem, bez zadnych internetowych
znajomosci - wlasnie dzieki tamtym doswiadczeniom uwazam kontakt przez
itnernet za najgorsze co moze byc i po prostu go nie lubie i mnie nie bawi.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|