Data: 2002-09-04 11:57:19
Temat: Re: ...iskierka...
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mariusz" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:al1qjh$b1i$1@news.onet.pl...
> > SAM, sam musisz "wynaleźć" sposób na optymizm i dopiero wówczas
> > rozpalać te żary !:)
> A jaki Ty masz na to sposób?
Ciekawe pytanie.. ;)
Myślę, że mój "optymizm_mimo_wszystko"
ma swoje źródło paradoksalnie.. w trudnym dzieciństwie
i mądrych ludziach, których w życiu spotkałam i którym jestem
wdzięczna za to, że mnie wspierali, choć sami przecież nie byli
idealni. Mieli jednak w sobie to COŚ, tę pierwotną;)) siłę,
która zawsze w końcu każe ci się podnieść.
Ludzi bezwarunkowo kochających, chociaż stawiających twarde warunki
( jak moja Babcia ), ludzi, którzy nie bali się rozmawiać ze mną na trudne
tematy
( jak moja Mama i niektórzy z moich Nauczycieli ).
Moi nieliczni Przyjaciele, z którymi przegadałam tyle nocy..
Słońce, zieleń, Barwy... głosy ptasie, Muzyka.. Ruch.. migotania
i wibracje, rezonanse z Naturą, Niebo i Morze..
Wreszcie.. moje dzieci ;) - te też dały nieraz w kość, ażdrzazgileciały;)
ale.. potrzebujemy się stale. One potrzebują mnie stale i mówią, że..
mają mnie ciągle za mało. Czy to nie jest optymistyczne ;) ?
No i... lubią mnie zwierzęta ;), a ponieważ "Tego się nie robi Kotu".. ;)
więc nie mam wyjścia.
E.:)
> Smerf
|