Data: 2013-06-19 01:29:25
Temat: Re: ixeli ;)
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:kkktegf0qjat.cyre6y7hzq6s.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 18 Jun 2013 12:07:08 -0700 (PDT), m...@g...com
> napisał(a):
>
>> http://www.sympatiaplus.pl/artykul/1392,zaglaskac-pa
rtnera-na-smierc.html
>
> Nie jestem szefową ani ekonomistką, w ogóle nie pracuję poza domem. To mąż
> robi mi śniadanie (kiedy jest w domu, oczywiście). Koszule prasuje sam, bo
> robi to najlepiej. Ja czasem też, kiedy on nie ma czasu. Skarpety chyba
> raczej powinny być parami w szufladzie, nie? Podaję pod sam nos kiedy
> mogę,
> a jak nie mogę, to on podaje. Nie zmywa naczyń, bo zmywa zmywarka. Nie
> pierze i nie sprząta, bo chodzi na mamuta, wiec kiedy? Nie pytam o pracę -
> pracujemy razem. Nie wiem, której drużynie kibicuje. Nie oświadczył mi się
> pierwszy - to ja mu się "oświadczyłam". Nie teskni za przestrzenią - ma
> swoje męskie towarzystwo i czas dla niego, z którego go w ogóle nie
> rozliczam.
> Nie dzwonię do męża kiedy jest poza domem - to on dzwoni, wtedy kiedy chce
> i może, to chyba oczywiste że chce, bo dba o moje nerwy. Nie wybieram mu
> ubrań - sam wybiera. Nigdy nie kupiliśmy czegoś, co wybrałabym tylko ja
> sama. Nie poświęcam się. Nasze dzieci nie były ratunkowymi przyczynkami do
> pozostania razem - były naszym wspólnym marzeniem ktore zrealizowaliśmy.
> Decyzje w ogóle podejmujemy wspólnie, chociaż mamy "rejony" życia, w
> których jedno ma głos decydujacy. Nie "kieruję facetem" - on ma swój
> rozum,
> ja swój. A że zgodne - cóż, połówki jabłka. Minęło 38 lat. Nie 3.
Hmmm, 38? My niedawno świętowaliśmy 29- czyli jak rozumiem doliczasz czas
narzeczeństwa?
--
--
,,Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell
Chiron
|