| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2013-06-18 21:07:08
Temat: ixeli ;)http://www.sympatiaplus.pl/artykul/1392,zaglaskac-pa
rtnera-na-smierc.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2013-06-18 21:23:58
Temat: Re: ixeli ;)W dniu 2013-06-18 21:07, m...@g...com pisze:
> http://www.sympatiaplus.pl/artykul/1392,zaglaskac-pa
rtnera-na-smierc.html
takie sytuacje najczesciej dotycza par czy
małzeństw bezdzietnych albo którym dzieci
wyprowadziły sie z domu. kobieta nie ma gdzie wyżyć
nadopiekuńczości i taki tego efekt. sama
w 70% właśnie taka jestem.
--
?? )><((((((o> ...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2013-06-18 21:58:56
Temat: Re: ixeli ;)
Użytkownik ""?? )><((((((o> "" <f...@r...pl> napisał w wiadomości
news:51c0b3cf$0$1209$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2013-06-18 21:07, m...@g...com pisze:
>> http://www.sympatiaplus.pl/artykul/1392,zaglaskac-pa
rtnera-na-smierc.html
>
> takie sytuacje najczesciej dotycza par czy
> małzeństw bezdzietnych albo którym dzieci
> wyprowadziły sie z domu. kobieta nie ma gdzie wyżyć
> nadopiekuńczości i taki tego efekt. sama
> w 70% właśnie taka jestem.
Nadopiekuncza? Nie wszystkie kobiety potrzebuja na gwalt dzielic sie swoja
opiekunczoscia. A te ktore maja jej w sobie duzo, nie czuja jej ubytku nawet
mimo obecnosci dzieci. To nie jest chuc, ktora musi znalezc ujscie. Czlowiek
po prostu jest nadopiekunczy - w stosunku do otoczenia - badz nie. Calego
otoczenia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2013-06-18 22:03:42
Temat: Re: ixeli ;)W dniu 2013-06-18 21:58, Ghost pisze:
>
> Użytkownik ""?? )><((((((o> "" <f...@r...pl> napisał w wiadomości
> news:51c0b3cf$0$1209$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2013-06-18 21:07, m...@g...com pisze:
>>> http://www.sympatiaplus.pl/artykul/1392,zaglaskac-pa
rtnera-na-smierc.html
>>>
>>
>> takie sytuacje najczesciej dotycza par czy
>> małzeństw bezdzietnych albo którym dzieci
>> wyprowadziły sie z domu. kobieta nie ma gdzie wyżyć
>> nadopiekuńczości i taki tego efekt. sama
>> w 70% właśnie taka jestem.
>
> Nadopiekuncza? Nie wszystkie kobiety potrzebuja na gwalt dzielic sie swoja
> opiekunczoscia. A te ktore maja jej w sobie duzo, nie czuja jej ubytku
> nawet
> mimo obecnosci dzieci. To nie jest chuc, ktora musi znalezc ujscie.
> Czlowiek
> po prostu jest nadopiekunczy - w stosunku do otoczenia - badz nie.
> Calego otoczenia.
nazywam się Rypka Lubipływać
i jestem nadopiekończoholiczką.
prosze o łagodny wyrok wysoki somdzie
--
?? )><((((((o> ...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2013-06-18 22:33:24
Temat: Re: ixeli ;)Dnia Tue, 18 Jun 2013 12:07:08 -0700 (PDT), m...@g...com
napisał(a):
> http://www.sympatiaplus.pl/artykul/1392,zaglaskac-pa
rtnera-na-smierc.html
Nie jestem szefową ani ekonomistką, w ogóle nie pracuję poza domem. To mąż
robi mi śniadanie (kiedy jest w domu, oczywiście). Koszule prasuje sam, bo
robi to najlepiej. Ja czasem też, kiedy on nie ma czasu. Skarpety chyba
raczej powinny być parami w szufladzie, nie? Podaję pod sam nos kiedy mogę,
a jak nie mogę, to on podaje. Nie zmywa naczyń, bo zmywa zmywarka. Nie
pierze i nie sprząta, bo chodzi na mamuta, wiec kiedy? Nie pytam o pracę -
pracujemy razem. Nie wiem, której drużynie kibicuje. Nie oświadczył mi się
pierwszy - to ja mu się "oświadczyłam". Nie teskni za przestrzenią - ma
swoje męskie towarzystwo i czas dla niego, z którego go w ogóle nie
rozliczam.
Nie dzwonię do męża kiedy jest poza domem - to on dzwoni, wtedy kiedy chce
i może, to chyba oczywiste że chce, bo dba o moje nerwy. Nie wybieram mu
ubrań - sam wybiera. Nigdy nie kupiliśmy czegoś, co wybrałabym tylko ja
sama. Nie poświęcam się. Nasze dzieci nie były ratunkowymi przyczynkami do
pozostania razem - były naszym wspólnym marzeniem ktore zrealizowaliśmy.
Decyzje w ogóle podejmujemy wspólnie, chociaż mamy "rejony" życia, w
których jedno ma głos decydujacy. Nie "kieruję facetem" - on ma swój rozum,
ja swój. A że zgodne - cóż, połówki jabłka. Minęło 38 lat. Nie 3.
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2013-06-19 00:13:34
Temat: Re: ixeli ;)W dniu wtorek, 18 czerwca 2013 21:58:56 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:
> Użytkownik ""?? )><((((((o> "" <f...@r...pl> napisał w wiadomości
>
> news:51c0b3cf$0$1209$65785112@news.neostrada.pl...
>
> >W dniu 2013-06-18 21:07, m...@g...com pisze:
>
> >> http://www.sympatiaplus.pl/artykul/1392,zaglaskac-pa
rtnera-na-smierc.html
>
> >
>
> > takie sytuacje najczesciej dotycza par czy
>
> > małzeństw bezdzietnych albo którym dzieci
>
> > wyprowadziły sie z domu. kobieta nie ma gdzie wyżyć
>
> > nadopiekuńczości i taki tego efekt. sama
>
> > w 70% właśnie taka jestem.
>
>
>
> Nadopiekuncza? Nie wszystkie kobiety potrzebuja na gwalt dzielic sie swoja
>
> opiekunczoscia. A te ktore maja jej w sobie duzo, nie czuja jej ubytku nawet
>
> mimo obecnosci dzieci. To nie jest chuc, ktora musi znalezc ujscie. Czlowiek
>
> po prostu jest nadopiekunczy - w stosunku do otoczenia - badz nie. Calego
>
> otoczenia.
Chyba nie można być nadopiekuńczym w stosunku do całego otoczenia, człowiek by się
szybko wykończył ;)
Troskę i zainteresowanie można okazywać nie tylko rodzinie
kiwiko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2013-06-19 01:29:25
Temat: Re: ixeli ;)Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:kkktegf0qjat.cyre6y7hzq6s.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 18 Jun 2013 12:07:08 -0700 (PDT), m...@g...com
> napisał(a):
>
>> http://www.sympatiaplus.pl/artykul/1392,zaglaskac-pa
rtnera-na-smierc.html
>
> Nie jestem szefową ani ekonomistką, w ogóle nie pracuję poza domem. To mąż
> robi mi śniadanie (kiedy jest w domu, oczywiście). Koszule prasuje sam, bo
> robi to najlepiej. Ja czasem też, kiedy on nie ma czasu. Skarpety chyba
> raczej powinny być parami w szufladzie, nie? Podaję pod sam nos kiedy
> mogę,
> a jak nie mogę, to on podaje. Nie zmywa naczyń, bo zmywa zmywarka. Nie
> pierze i nie sprząta, bo chodzi na mamuta, wiec kiedy? Nie pytam o pracę -
> pracujemy razem. Nie wiem, której drużynie kibicuje. Nie oświadczył mi się
> pierwszy - to ja mu się "oświadczyłam". Nie teskni za przestrzenią - ma
> swoje męskie towarzystwo i czas dla niego, z którego go w ogóle nie
> rozliczam.
> Nie dzwonię do męża kiedy jest poza domem - to on dzwoni, wtedy kiedy chce
> i może, to chyba oczywiste że chce, bo dba o moje nerwy. Nie wybieram mu
> ubrań - sam wybiera. Nigdy nie kupiliśmy czegoś, co wybrałabym tylko ja
> sama. Nie poświęcam się. Nasze dzieci nie były ratunkowymi przyczynkami do
> pozostania razem - były naszym wspólnym marzeniem ktore zrealizowaliśmy.
> Decyzje w ogóle podejmujemy wspólnie, chociaż mamy "rejony" życia, w
> których jedno ma głos decydujacy. Nie "kieruję facetem" - on ma swój
> rozum,
> ja swój. A że zgodne - cóż, połówki jabłka. Minęło 38 lat. Nie 3.
Hmmm, 38? My niedawno świętowaliśmy 29- czyli jak rozumiem doliczasz czas
narzeczeństwa?
--
--
,,Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2013-06-19 07:45:39
Temat: Re: ixeli ;)
Użytkownik <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:f689abbc-f9b1-4fec-8d7d-8358b38a1ea9@googlegrou
ps.com...
W dniu wtorek, 18 czerwca 2013 21:58:56 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:
> Użytkownik ""?? )><((((((o> "" <f...@r...pl> napisał w wiadomości
>
> news:51c0b3cf$0$1209$65785112@news.neostrada.pl...
>
> >W dniu 2013-06-18 21:07, m...@g...com pisze:
>
> Nadopiekuncza? Nie wszystkie kobiety potrzebuja na gwalt dzielic sie swoja
>
> opiekunczoscia. A te ktore maja jej w sobie duzo, nie czuja jej ubytku
> nawet
>
> mimo obecnosci dzieci. To nie jest chuc, ktora musi znalezc ujscie.
> Czlowiek
>
> po prostu jest nadopiekunczy - w stosunku do otoczenia - badz nie. Calego
>
> otoczenia.
>Chyba nie można być nadopiekuńczym w stosunku do całego otoczenia, człowiek
>by się szybko wykończył ;)
>Troskę i zainteresowanie można okazywać nie tylko rodzinie
"Calego" otoczenia, czyli np. wszyscy domownicy, a nie tylko dzieci.
Wykonczenie nie grozi, w nadopiekunczosci nie o sluzenie chodzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2013-06-19 11:04:57
Temat: Re: ixeli ;)Dnia Wed, 19 Jun 2013 01:29:25 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:kkktegf0qjat.cyre6y7hzq6s.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 18 Jun 2013 12:07:08 -0700 (PDT), m...@g...com
>> napisał(a):
>>
>>> http://www.sympatiaplus.pl/artykul/1392,zaglaskac-pa
rtnera-na-smierc.html
>>
>> Nie jestem szefową ani ekonomistką, w ogóle nie pracuję poza domem. To mąż
>> robi mi śniadanie (kiedy jest w domu, oczywiście). Koszule prasuje sam, bo
>> robi to najlepiej. Ja czasem też, kiedy on nie ma czasu. Skarpety chyba
>> raczej powinny być parami w szufladzie, nie? Podaję pod sam nos kiedy
>> mogę,
>> a jak nie mogę, to on podaje. Nie zmywa naczyń, bo zmywa zmywarka. Nie
>> pierze i nie sprząta, bo chodzi na mamuta, wiec kiedy? Nie pytam o pracę -
>> pracujemy razem. Nie wiem, której drużynie kibicuje. Nie oświadczył mi się
>> pierwszy - to ja mu się "oświadczyłam". Nie teskni za przestrzenią - ma
>> swoje męskie towarzystwo i czas dla niego, z którego go w ogóle nie
>> rozliczam.
>> Nie dzwonię do męża kiedy jest poza domem - to on dzwoni, wtedy kiedy chce
>> i może, to chyba oczywiste że chce, bo dba o moje nerwy. Nie wybieram mu
>> ubrań - sam wybiera. Nigdy nie kupiliśmy czegoś, co wybrałabym tylko ja
>> sama. Nie poświęcam się. Nasze dzieci nie były ratunkowymi przyczynkami do
>> pozostania razem - były naszym wspólnym marzeniem ktore zrealizowaliśmy.
>> Decyzje w ogóle podejmujemy wspólnie, chociaż mamy "rejony" życia, w
>> których jedno ma głos decydujacy. Nie "kieruję facetem" - on ma swój
>> rozum,
>> ja swój. A że zgodne - cóż, połówki jabłka. Minęło 38 lat. Nie 3.
>
> Hmmm, 38? My niedawno świętowaliśmy 29- czyli jak rozumiem doliczasz czas
> narzeczeństwa?
Narzeczeństwa? - znacznie wcześniej :-)
10.10.1975 - nad Morskim Okiem, wycieczka klasowa w II kl. LO :-)
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2013-06-19 13:56:26
Temat: Re: ixeli ;)Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:n28v0tfqgcox.1vxv5rrw3h0fh.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 19 Jun 2013 01:29:25 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:kkktegf0qjat.cyre6y7hzq6s.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Tue, 18 Jun 2013 12:07:08 -0700 (PDT), m...@g...com
>>> napisał(a):
>>>
>>>> http://www.sympatiaplus.pl/artykul/1392,zaglaskac-pa
rtnera-na-smierc.html
>>>
>>> Nie jestem szefową ani ekonomistką, w ogóle nie pracuję poza domem. To
>>> mąż
>>> robi mi śniadanie (kiedy jest w domu, oczywiście). Koszule prasuje sam,
>>> bo
>>> robi to najlepiej. Ja czasem też, kiedy on nie ma czasu. Skarpety chyba
>>> raczej powinny być parami w szufladzie, nie? Podaję pod sam nos kiedy
>>> mogę,
>>> a jak nie mogę, to on podaje. Nie zmywa naczyń, bo zmywa zmywarka. Nie
>>> pierze i nie sprząta, bo chodzi na mamuta, wiec kiedy? Nie pytam o
>>> pracę -
>>> pracujemy razem. Nie wiem, której drużynie kibicuje. Nie oświadczył mi
>>> się
>>> pierwszy - to ja mu się "oświadczyłam". Nie teskni za przestrzenią - ma
>>> swoje męskie towarzystwo i czas dla niego, z którego go w ogóle nie
>>> rozliczam.
>>> Nie dzwonię do męża kiedy jest poza domem - to on dzwoni, wtedy kiedy
>>> chce
>>> i może, to chyba oczywiste że chce, bo dba o moje nerwy. Nie wybieram mu
>>> ubrań - sam wybiera. Nigdy nie kupiliśmy czegoś, co wybrałabym tylko ja
>>> sama. Nie poświęcam się. Nasze dzieci nie były ratunkowymi przyczynkami
>>> do
>>> pozostania razem - były naszym wspólnym marzeniem ktore zrealizowaliśmy.
>>> Decyzje w ogóle podejmujemy wspólnie, chociaż mamy "rejony" życia, w
>>> których jedno ma głos decydujacy. Nie "kieruję facetem" - on ma swój
>>> rozum,
>>> ja swój. A że zgodne - cóż, połówki jabłka. Minęło 38 lat. Nie 3.
>>
>> Hmmm, 38? My niedawno świętowaliśmy 29- czyli jak rozumiem doliczasz czas
>> narzeczeństwa?
>
> Narzeczeństwa? - znacznie wcześniej :-)
> 10.10.1975 - nad Morskim Okiem, wycieczka klasowa w II kl. LO :-)
No ale wtedy się dopiero poznaliście czy już cały czas od tej pory byliście
w bliższych relacjach?
--
--
,,Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |