Data: 2013-06-22 19:46:37
Temat: Re: ixeli ;)
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 22 Jun 2013 15:34:57 +0200, Chiron napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>> To problem, czy np osoba, która
>>>>>>> przyjdzie do poradni rodzinnej bo ma problem z mężem- otrzyma pomoc
>>>>>>> dostosowaną do siebie i dla siebie najlepszą, czy np terapeuta nawet
>>>>>>> nieświadomie wejdzie w jakąś rolę (jej czy męża) i będzie załatwiać
>>>>>>> swoje
>>>>>>> sprawy.
>>>>>>>
>>>>>> To nie są fajne sytuacje, a niestety się zdarzają.
>>>>>
>>>>> Tylko co "nieprofesjonalny" terapeuta ma wspolnego z tematem?
>>>>>
>>>> To taka dygresja była :)
>>>>>
>>>>> Chyba tylko
>>>>> tyle, ze chiron ma do terapeutow bardzo wyrazny uraz i wklada ich w
>>>>> kazda
>>>>> dowolna dyskusje.
>>>>>
>>>> IMO raczej przestrzega przed takimi pseudoterapeutami. To nie wynika ze
>>>> złej woli przecież.
>>>
>>> Zlej woli moze i ie ale mi to pachie jakims totalnym brakiem umiejetnosci
>>> utrzymania mysli przewodniej poprzez generowanie niespojnego bigosu. Nie
>>> tylko ja to zauwazylem.
>>>
>> Eee tam. Nie bądź taki piesek francuski :) Bigos dobra rzecz ;)
>>
> Czytam sobie ten wątek. Odblokowałem ghosta i kiwiko. Takie mam myśli: Po
> pierwsze- Ty używałaś potocznego określenia "robić sobie dobrze". Cóż to
> znaczy w powszechnym IMO zrozumieniu? Ano- kogoś, kto jest egoistą i patrzy
> tylko, żeby jemu było dobrze- nawet czyimś kosztem. Nie mówi (pisze) się tak
> o prawdziwych altruistach.
>
A właśnie o takich ludzi mi chodziło. Między innymi o takich.
>
> Trudno żeby ktoś powiedział np, że o.Kolbe zrobił
> sobie dobrze i dobrowolnie oddał życie (i to przez zagłodzenie) za
> nieznanego człowieka. Ghost podszedł do tego literalnie. No rzeczywście- w
> ten sposób patrząc, o.Kolbe zrobił sobie dobrze- zapewnił sobie zbawienie.
> Jednak przecież w żadnym razie nie można o nim powiedzieć, że postępował
> egoistycznie- a o to przecież IMO chodziło Tobie.
>
Dokładnie.
>
> Magiczne słowa: "masz
> rację" usatysfakcjonowały ghosta
>
Te słowa wielu satysfakcjonują :)
>
> do tego stopnia, że przestał naciskać na
> Ciebie- a wziął w obroty mnie. Pretekstem był mój przykład terapeuty, który
> zamiast pomagać pacjentowi- robi sobie dobrze i załatwia swoje sprawy jego
> kosztem. Ghost tego nie zrozumiał, na nic Twoje tłumaczenia i próby
> obrócenia w żart- no i oczywiście "ktoś jeszcze zwrócił na to uwagę"- znaczy
> się racja znów po jego stronie:-).
>
:)
>
> IMO w dyskusji należy ustalić język dyskusji- aby wiedzieć, że mówi się o
> tym samym. Uważam, że dobrym określeniem tego, co chciałaś wyrazić będzie
> "czystość intencji". Wtedy nie ma znaczenia, czy ktoś robi sobie dobrze tak,
> jak Ty to rozumiesz, czy literalnie- jak chce ghost. Po prostu- w tym
> momencie nie rozpatruje się działania ludzkiego pod tym kątem.
>
Dokładnie to miałam na myśli :)
>
> Mam nadzieję, że moje przemyślenia jakoś Ci się przydadzą:-)
> Powodzenia!
> :D
>
Dzięki :)
Pewnie dla postronnych osób moje próby dyskusji wyglądają żałośnie... :(
(Stąd Twoja pomocna dłoń :))
No cóż, czasami jest mi ciężko wyrazić słowami to, co czuję. Może dlatego,
że tak dużo i mocno czuję? Być może jest to jedna z przyczyn problemów w
dogadaniu się/zrozumieniu z innymi...
--
Pozdrawiam,
M.
|