Data: 2005-04-10 16:44:31
Temat: Re: ja już mam dość...
Od: CosMo <v...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Emi napisał(a):
> jakiś czas temu zaczęłam kaszleć, mniej wiecej w lutym,
ja tak przechodziłem ponad 10 miesięcy, aż tu nagle powiększył mi się
węzeł chłonny na szyji no i już trzeba było się tym zainteresować...
> poszłam do lekarza,
ja też... ale mnie olewali lepiej niż Ciebie, sam się tym nie
przejmowałem więc oni wcale :). Nie dostałem żadnych leków...
> jednak kaszel jest okropny, suchy, duszący, bardzo męczący, momentami aż
> zbiera mi się na wymioty od niego, po za tym moge nie kaszleć godzinę,
> po czym raz za kaszle i dalej idzie cała seria.. to może trwać nawet
> godzinę-dwie... najgorzej mi się oddycha kiedy leżę, tymbardziej jeżeli
> leże na plecach... nie mogę wziąć głębokiego, takiego "pełnego" wdechu -
> momentalnie zaczynam się dusić... hm.. co jeszcze... świszczący oddech,
> chwilowo przypominajace skrzypiące drzwi, takie pianie niemalże, trudno
> opisać...
>
> gorączki nie mam - to akurat nic nadzwyczajnego w moim przypadku, jak
> jestem chora to rzadko miewam podniesioną temperaturę...
miałem podobne objawy... Aktualnie jestem w trakcie leczenia. Ale od
początku. KONIECZNIE (!!) wymuś na lekarzu RTG płuc. U mnie wyszły
powiększone węzły chłonne w płucach, w połączeniu z patologią wyciętego
węzła dały obraz sarkoidozy.
Pozdrawiam
CosMo
|