Data: 2005-02-06 10:37:11
Temat: Re: ja w sprawie pelargonii :)
Od: s...@s...pl (Tadeusz Smal)
Pokaż wszystkie nagłówki
mirzan wrote:
> Czytałem o doświadczeniach z kiełkowaniem nasion pod wpływem
> myśli.Nad jedną partią nasion modlono się , drugą przeklinano,
> trzeciej chyba nic nie robiono.Podobno były znaczne różnice
> we wschodach.
> Chodziło o pozytywne i negatywne myślenie, nie koniecznie
> o modlitwę w formie religijnej.
> Dlatego lepiej rosną rośliy tym ludziom, którzy z nimi rozmawiają.
:)))))
jesli do kogos lub czegos
jesli do wykonania jakiejs pracy czy czynnosci
podchodzisz z sercem i wkladasz to serce
to dla mnie oczywiste jest
ze efekty dzialan sa lepsze
:)
> Jak ucinam gałązkę do ukorzenienia, to przepraszam roślinę
> i obiecuję, że będzie miała piękne potomstwo.
:))))))
w jezyku polski rosliny sa rodzaju zenskiego
dla rosliny matecznej obciecie galazki do ukorzenienia
to jak obciecie pepowiny
:)
zreszta podejrzewam
ze wybierasz do uciecia i ukorzenienia galazki
ktore wyrosly najmniej korzystnie
:)
ja bardziej do nich "przemawiam " ukorzeniajac je
ze otrzymuja szanse zycia
wyrosniecia na piekne i dorodne rosliny
:)
oczywiscie zapewniam
ze doloze ze swej stony wszelkich staran i dzialan
ale one tez musza wykazac wole zycia
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
|