Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!news.one
t.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: jak myślicie?
Date: 21 Sep 2001 18:39:09 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 85
Message-ID: <1...@n...onet.pl>
References: <9ofgbc$npk$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1001090349 4901 192.168.240.245 (21 Sep 2001 16:39:09 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 21 Sep 2001 16:39:09 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 217.98.211.92, 213.180.130.21
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.0; Windows 95; DigExt)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:104499
Ukryj nagłówki
> Niezupelnie. :)
> Zapomnienie bolu towarzyszacego zdarzeniu
> jest konsekwencja wybaczenia.
czy zawsze?
czy dla kazdego?
> Inaczej wraca cos co boli a inaczej widzisz
> sprawe od momentu gdy wybaczajac pozwalasz
> uleciec wszystkim zlym emocjom z nia zwiazanym.
>
chcieć i widzieć tego sens to jeszcze
nie wszystko, to trudniejsze niż pstryk i światło...
> Pomysl o sprawie o ktorej wiesz ze byla zla dla
> kogos kogo znasz. :)
> Kazda wybaczona krzywda, jesli kiedykolwiek
> jeszcze przypomnisz Sobie o niej, bedzie wygladac
> w Twoich oczach na cos co jakby nie bylo z Toba
> bezposrednio zwiazane.
>
Naprawdę tak sądzisz?
A nie jak coś co powoduje
zaciśnięcie gardła i ukłucie w sercu?
> > to siłą rzeczy, bez względu na to czy tego chcemy
> > czy nie... bedzie się za nami wlokło...
>
> Nie ma sprawy, jak zechcesz - tak zrobisz. :)
>
To nie ma nic wspólnego z "chceniem"
Ja chce!
Tylko to za mało...
> > mogę to wybaczyć, ale nie mam nic do załatwienia.
>
> Jasne, nie masz. :)
>
co? Jeśli to stało się poza mną,
nie miałam wpływu, nic nie zrobiłam.
Po prostu nie byłam w stanie przeszkodzić...
> > czsami jest tak, że zostaje uraza, żal,
> > ...
> > stąd ta szczególna trudnośc
>
> No to przynajmniej dobrze wiesz i zapamietasz Sobie
> jak smakuje brak wybaczenia. :)
>
Nie kpij!
To nie kolejne doświadczenie,
nie nauczka...
Nie pielęgnuję w sobie urazy...
być moze jestm za słaba a ból jest jeszcze zbyt silny...
> Po co mam Ci cokolwiek mowic? Bez przesady. :)
Bo to najprostrze. zniknie "obiekt"
sporu i wszystko wróci do normy...
Będzie można zapomnieć i wybaczyć,
nie widząc
> Jak juz uda Ci sie wybaczyc i ocenisz nowa sytuacje
> 'zdrowym' okiem, sama bedziesz wiedziec co zrobic,
> czy czego nie robic.
>
Ja to wiem, co nie oznacza ze umiem wprowadzić w życie
> > tu - wyobrażalnie niemożliwe,
>
> ... dla Ciebie, na dzisiaj. :)
>
> > choć chciałbym żeby było inaczej
>
> Moze kiedys bedzie. :)
>
Może tak będzie, może tu masz rację...
Marta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|