Anna M. Gidyńska wrote:

> allo.
>
> w dziedzinie podróbek kosmetycznych nie tyle wkurza mnie sama ich
> obecność na Allegro, co bezczelne wmawianie, że to oryginał.

Można się wkurzać, można rwać włosy z głowy, można bombardować Allegro,
ale to wszystko groch o ścianę. Ot choćby to:

<cytata>
http://www.allegro.pl/country_pages/1/0/ochrona_praw
.php

Staramy się nie ustawać w dążeniach do uczynienia serwisu Allegro
bezpiecznym i przyjaznym miejscem do zawierania transakcji. Jedną z
metod osiągnięcia tego celu jest eliminowanie ofert sprzedaży
niezgodnych z prawem, w szczególności dotyczących nielegalnych
przedmiotów i usług.

W zdecydowanej większosci takie oferty naruszają prawa określonych
podmiotów, dlatego stworzyliśmy program współpracy z właścicielami tych
praw.

Projekt przewiduje wspólne działania Allegro i os. fizycznych, firm,
instytucji i towarzystw, które mają służyć usuwaniu przedmiotów
naruszających prawo, zwłaszcza w przypadkach, w których dopuszczono się
naruszeń praw chroniących znak towarowy i markę oraz innych praw
własności intelektualnej.

Liczymy, że działania na rzecz ochrony praw podmiotów współpracujących z
Allegro, uchronią jednocześnie Kupujących przed zakupem przedmiotów
naruszających określone prawa. Przez te działania chcemy również chronić
Sprzedających przed prawnymi konsekwencjami, czasami nieświadomie
dokonywanych naruszeń. Mamy też nadzieję, że program współpracy umożliwi
uczciwym Sprzedającym rozwój sprzedaży legalnych przedmiotów.

Jednocześnie, umieszczając na stronach Allegro dostępną dla wszystkich
informację o podmiotach współpracujących i chronionych prawach chcemy
umożliwić Użytkownikom serwisu właściwą ocenę określonych przedmiotów
pod kątem ich zgodności z prawem.

</cytata>

Dla mniej kumatych -- jeśli np. firma HOGO BOSS nie będzie
współpracowała z Allegro, to Allegro ma w nosie, czy ktoś handluje
tuszami HUGO BOSS, bo tak napradę liczą się prowizje, a nie to, że ktoś
(czy to producent, czy kupujący via Allegro) zostanie oszukany.


Pozdrawiam,
Karola