Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.man.lodz.pl!newsfeed.silweb.pl!news.onet.pl!newsgate.one
t.pl!niusy.onet.pl
From: <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: jak poderwac faceta?
Date: 14 Jun 2001 11:46:49 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 52
Message-ID: <1...@n...onet.pl>
References: <3b288356$1@news.astercity.net>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 992512009 9906 192.168.240.245 (14 Jun 2001 09:46:49 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 14 Jun 2001 09:46:49 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 213.77.152.124, 213.180.130.22
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.0; Windows 95; DigExt)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:87863
Ukryj nagłówki
> chyba to zalezy od tego co ona ma na mysli mowiac "zbajerowac faceta"...
> czy chodzi o zdobycie go na jeden numerek? czy zainteresowac soba tak bardzo
> zeby zaczal o nia zabiegac?
To zdecydowana różnica.
W pierwszym przypadku moze wystarczyć niewiele,
ale nie bez znaczenia jest fakt,
żeby ona również sie podobała.
W drugim... cóż nie wiem jak można to zrobić.
Na jakieś głebsz uczucie nie da się "zapracować".
Ono pojawia się, albo nie.
> wydaje mi sie ze nie ma na to przepisow..., jesli facet leci na dziewczyne i
> dziewczyna da jakis sygnal ze jest zainteresowana nim to chyba nie ma
> problemu... gorzej jesli dany facet uwaza ze dziewczyna jest
> nieatrakcyjna... wtedy chyba nie ma szans na "zbajerowanie"... mozna stawiac
> na inne cechy niz atrakcyjnosc fizyczna... probowac "zablysnac"
> intelektem..., lub byc dobra kumpela..., ale watpie zeby wtedy doszlo do
> czegos w sensie fizycznym... raczej tak sie buduje przyjazn...
Raczej, ale niekoniecznie. Fizycznośc to nir wszystko.
Moze na poczatku znajomości...
> takze..., wniosek jest przykry... to co dziewczyna moze zrobic naprawde
> niewielki ma wplyw...
> jesli sie danemu facetowi podoba - to ma szanse, jesli sie nie podoba to nie
> ma szans...
Oczywiscie. Nic na siłe.
Chyba tylko w brazylijskich tasiemcach moża
"uptrzeć" sobie faceta i "rozkochać" go w sobie.
To samo dotyczy płci przeciwnej.
W życiu "iskrzy" albo nie...
Albo pojawia sie przyjaźń.
> zreszta chyba podobnie jest jesli to facet chce "zbajerowac" dziewczyne...,
> tylko ze moze inne cechy sie licza...
> oczywiscie facet moze sie wahac.., myslec ze wlasnie on nie ma u danej
> dziewczyny szans - i wtedy mozna go troche "uswiadomic" - wydaje mi sie
> jednak ze najbardziej prymitywne metody wystarcza...
>
> Mikolaj
>
> ps. ale wody nalalem... ciekawe czy ktos zrozumial ten belkot....
>
Zrozumiał/a
Marta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|