Użytkownik Marcin 'Cooler' Kuliński napisał:
> gapa w wiadomości news:cecmi4$3oo$1@news.onet.pl pisze:
>
>>>>uważasz ze dieta optymalna polega na jedzeniu mięsa??????? boze!!!! skąd
>>>>taki mit ? obawiam sie ze z niewiedzy :(
>
>>ja wiem ze chodzi o białko zwierzęce- wartosciowe biologicznie. mięso nie
>>jest najwartosciowszym białkiem, są białka bardziej wartosciowe np. w
>>żółtku i kropka.

> Nieszczegolnie. Wciaz i wciaz zastanawia mnie ta optymalna ambiwalencja. Jak
> potrzeba kogos do bicia, to najlepszy jest wegetarianin (patrz wypowiedzi
> Krystyny i Leszka).

Ale ZAWSZE są to odpowiedzi na wasze (i nie tylko wasze) prowokacyjne
zaczepki. Ja nigdy nie zakładam wątków krytykujących wegetarianizm i
nigdy też nie ZACZYNAM pierwsza prowokacji pod adresem wegetarian.
Natomiast mam zwyczaj nie pozostawiać bez odpowiedzi waszych prowokacji,
jeśli akurat przy czytaniu na nie trafię, bo niby z jakiej racji mam nie
prostować waszych błędnych o nas wyobrażeń... :)

Jak ktos napisze, ze DO nie bardzo, bo on miesa nie je,
> to zaraz sie jakis optymalny obruszy, ze przeciez nie chodzi w tej diecie o
> mieso.

No bo tak jest! W DO MOŻNA nie jeść mięsa! Mylisz określenie "produkty"
z określeniem "białko". Niby dotyczy tego samego określenia, czyli
"mięsa", ALE - uległeś stereotypowi, jaki charakteryzuje chyba wszystkie
diety, mianowicie w każdej diecie mówi się o PRODUKTACH żywnościowych:
jakie produkty jeść, a jakich produktów żywnościowych nie jeść, przy
czym unika się określania konkretnych ilości zjadanych PRODUKTÓW.

Natomiast dieta optymalna tym się różni, że jej PODSTAWOWĄ zasadą jest
określenie PROPORCJI między podstawowymi SKŁADNIKAMI żywnościowymi w
pokarmie (białka, tłuszcze i węglowodany)i ich JAKOŚCI. I według tych
dwóch zasad można również skomponować dietę wegetariańską, jeśli ktoś
będzie chciał.
Więc jeśli ktoś pisze, że nie stosuje DO ze względu na konieczność
jedzenia mięsa, to z naszej strony jest reakcja i próba wyjaśnienia
zasad DO. Co w tym złego?

Wstydu nie macie? Najpierw obrazacie, a pozniej namawiacie tych
> samych ludzi na swoja diete?

Gdzie tu widzisz namawianie??? To jest tylko wyjaśnienie nieporozumienia.

To objaw desperacji jakiejs? Widocznie duzo
> jeszcze brakuje do tych wysnionych 2 czy 3 milionow "uzytkownikow".

Hmm... Czyżbyś zaczynał odczuwać coś w rodzaju desperacji właśnie (???)

Krystyna

P.S. Żeby było jasne: mój post NIE JEST próbą namawiania Cię na
wegetarianizm według optymalnych zasad. Zresztą wiadomo, że i tak mnie
nie czytasz - więc tym bardziej nie jest próbą namawiania na DO :>