Data: 2000-12-05 11:49:20
Temat: Re: jak pomoc - lekko długawe ?
Od: "Duch" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Przez dluzszy czas mielismy taki problem w domu z dziadkiem, ktory zawsze
> zdawal sie wiedziec wszystko lepeij.
> Nie uznawal rzadnych slow krytyki. Rozmowa z nim byla niejednokrotnie
bardzo
> ciezka, ale przyzwyczailismy sie do tego
> nie wypominalismy mu nic, gdyz wiedzielismy ze on wie lepiej. Taki ludzi
> nazywa sie niereformowalnymi, przynajmniej my z Mama
> tak mowimy.
> Poradzic sie nie da nic, jezeli ta osoba nie dojdzie do tego.
> Jezeli jest to osoba z rodziny proponuje kochac ja taka jaka jest, poki
masz
> na to czas.
> Ja nie zdarzylem. Dziadek umarl niedawno. Do dzisiaj mam problemy z
> pozbieraniem sie. Czasami nie warto tak
> mocno walczy, szczegolnie jesli chodzi o rodzine, bo kiedys tego czlonka
> moze na zawsze zabraknac.
Wlasnie, mi sie to tez zdazylo kilka razy - reformowac "uparciucha" na sile.
Potem, gdy tej osoby zabraklo, okazalo sie ze osoba ta, niech to bedzie
"uparciuch", reprezentuje wewnetrzny sytuacje grupy (np. rodziny).
Np. jesli grupa jest zbyt ulegla i zmienia sie jak choragiewka,
nagle w grupie moze powstac "nadgorliwy uparciuch".
Oczywiscie denerwuje reszte grupu bardzo,
grupa jest pewna, ze ten uparciuch jest zly i stara sie
go naprawic.
Ale tu nie ma dobrych i zlych, to pewna przepychanka, na "glebszym
poziomie", czego grupa nie zawsze rozumie.
Zdrufka,
Duch
|