« poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2008-09-15 21:45:17
Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?Hanka pisze:
> Dla czlowieka widzacego wszystkie kolory, taki obraz jest nie do
> przyjecia.
coś sobie zdaje się uzurpujesz
--
http://patrz.pl/trener
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2008-09-15 21:54:49
Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?On 15 Wrz, 23:45, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
> Hanka pisze:
>
> > Dla czlowieka widzacego wszystkie kolory, taki obraz jest nie do
> > przyjecia.
>
> coś sobie zdaje się uzurpujesz
Ok.
Dla mnie, ktora widze wszystkie kolory, taki obraz jest nie do
przyjecia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2008-09-15 21:59:10
Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?Hanka pisze:
> On 15 Wrz, 23:45, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
>> Hanka pisze:
>>
>>> Dla czlowieka widzacego wszystkie kolory, taki obraz jest nie do
>>> przyjecia.
>> coś sobie zdaje się uzurpujesz
>
> Ok.
> Dla mnie, ktora widze wszystkie kolory, taki obraz jest nie do
> przyjecia.
zdaje ci się, że widzisz wszystkie kolory?
--
http://patrz.pl/trener
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2008-09-15 22:19:36
Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?On 15 Wrz, 23:59, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
> Hanka pisze:
>
> > On 15 Wrz, 23:45, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
> >> Hanka pisze:
>
> >>> Dla czlowieka widzacego wszystkie kolory, taki obraz jest nie do
> >>> przyjecia.
> >> coś sobie zdaje się uzurpujesz
>
> > Ok.
> > Dla mnie, ktora widze wszystkie kolory, taki obraz jest nie do
> > przyjecia.
>
> zdaje ci się, że widzisz wszystkie kolory?
Widze wszystkie dostepne mi, tu i teraz, kolory.
Co, rzecz jasna, nie znaczy, ze widze je tak samo jak inni.
W moim widzeniu swiata, wybieram obraz wielokolorowy, jako blizszy
moim doswiadczeniom.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2008-09-15 22:28:51
Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?Hanka pisze:
> On 15 Wrz, 23:59, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
>> Hanka pisze:
>>
>>> On 15 Wrz, 23:45, tren R <t...@n...sieciowy> wrote:
>>>> Hanka pisze:
>>>>> Dla czlowieka widzacego wszystkie kolory, taki obraz jest nie do
>>>>> przyjecia.
>>>> coś sobie zdaje się uzurpujesz
>>> Ok.
>>> Dla mnie, ktora widze wszystkie kolory, taki obraz jest nie do
>>> przyjecia.
>> zdaje ci się, że widzisz wszystkie kolory?
>
> Widze wszystkie dostepne mi, tu i teraz, kolory.
> Co, rzecz jasna, nie znaczy, ze widze je tak samo jak inni.
co oczywiście również nie znaczy, że widzisz wszystkie :)
> W moim widzeniu swiata, wybieram obraz wielokolorowy, jako blizszy
> moim doswiadczeniom.
kwestia liczby kolorów ma drugorzędne znaczenie.
świadomość istnienia innych barw - pierwszorzędne
--
http://patrz.pl/trener
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2008-09-15 22:30:48
Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?Nie.
Nie w tym wypadku.
Nie w takiej formule jaką R z uporem maniaka stara się narzucać.
Redart stosuje CHORY IMHO zabieg arbitralnego pseudo-logicznego
oczerniania "niewygodnego" dyskutanta z nastawieniem, iż ten w panice
będzie próbował "się bronić".
Ja tego nie kupuję.
I będę to powtarzał do znudzenia.
IMHO nie może być mowy o akceptacji dla tego rodzaju "zabiegów"
w dyskusji, oraz wszytskiego co ten styl sobą reprezentuje.
Jeśli ktoś jest gotów to kupować: OK.
Ja tego nie kupuję.
Tyle.
--
CB
"Hanka" <c...@g...com> napisał(-a)
w wiadomości
news:01b15a6c-96be-4f4d-a872-dcbbec52f865@26g2000hsk
.googlegroups.com:
> Zastosowalam maly wybieg. Oto w miejsca, gdzie Redart zwraca się
> wyraznie do Ciebie, powstawialam zaimki typu: my, nas, i tak dalej,
> czyli, poziom ogolny.
> I nagle okazalo sie, ze to wcale nie musi byc chore. Nie musi tez
> stanowic insynuacji w Twoim kierunku :)
>
> Wiem, oryginal Redarta jest inny, i stanowi dla Ciebie stek bzdur.
> Ale warto przeczytac ten tekst, chociazby dlatego, zeby wiedziec, jak
> drugi czlowiek postrzega doswiadczenia innych, w jaki sposob ocenia,
> daje wnioski, i tak dalej.
>
> Mysle, ze takie neutralizowanie wypowiedzi rozmowcow pozwala spokojnie
> odnosic sie do najrozniejszych opinii i ocen.
>
> Nie wiem, z jakich powodow stosujesz metody urawnilowki, w znaczeniu,
> kto nie z nami, ten przeciwko nam.
>
> Swiat zero jedynkowy.
> Mozg zero jedynkowy.
> Czarne, biale.
> Dobro, zlo.
> Jest, nie ma.
>
> Dla czlowieka widzacego wszystkie kolory, taki obraz jest nie do
> przyjecia.
> Tak samo, jak nie do zaakceptowania jest dla postrzegacza zero
> jedynkowego, inne, niz jego, widzenie swiata.
>
> I tu jest miejsce na akceptacje.
> I tu jest miejsce na poszerzanie doswiadczen, niekoniecznie w celu
> zmiany swojego sposobu bycia, zycia.
>
> Chyba, ze ja, moje widzenie swiata, ten moj obraz, potraktuje jako
> JEDYNIE SLUSZNY, a cala reszta mnie nie interesuje.
>
> Wszelako, czy moge miec pewnosc o JEDYNEJ SLUSZNOSCI mojego obrazu ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2008-09-15 22:31:29
Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?j.w.
--
CB
"bazyli4" <b...@o...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gamjnc$agk$1@atlantis.news.neostrada.pl:
> Pracuj pracuj, pajacu... nie rezonuj, boś za nikczemny...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2008-09-15 23:10:53
Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?Zauważasz nawet tę niezwykłą losowość?
Super. :)
Ja także ją zauważam i zdumiewa mnie niewąsko.
A konkretnie to, że o poziomie bardzo ponadprzeciętnych zdolności
decydują przede wszystkim walory indywidualne, które nie są
odtwarzalne tylko poprzez proste dziedziczenie.
Niemniej ta "ulotność" o której wspominasz jest hipotezą mocno
na wyrost IMHO.
Wydaje mi się, że nie bierzesz pod uwagę, iż moje "doświadczenia"
okazały się wprost niczym nowym czy nieznanym pod Słońcem,
a czego nie pozostawiające złudzeń ślady zawierają przekazy biblijne,
zwyczaje i symbole/dzieła religijne, oraz relacje innych osób, które
opisały podobne przeżycia i bardzo podobne treści w swoich "wizjach".
Pośrednio optujesz w ten sposób zdaje się za hipotezą, jakoby np
autorzy ksiąg biblijnych mieli [także] organiczne dysfunkcje w pracy
mózgu dzieki którym doznawali "przeżyć transcendentnych", zgadza się?
Byłoby to irracjonalnie naciągane i absurdalnie karkołomne z twojej
strony, by nie powiedzieć: rozpaczliwe.
Nie sądzę, aby moja "potrzeba dzielenia się" pewna określoną wiedzą
wyróżniała się kuriozalnie wśród wielu innych instancji różnego rodzaju,
nie wyłączając w tym twojej... choć mogę się tu jakoś mylić, oczywiście.
Jak sądzisz? :)
Preferujesz buddyzm?
Mógłbyś otaczać czcią bezduszne, martwe figury stworzone przez ludzi?
Padać, kłaniać się przed nimi, palić im kadzidła i modlić sie do nich?
Powaga?
Ja to bym nie mógł czegoś takiego robić.
Nawet religia krk stała się dla mnie synonimem praktyk i obrzędów
pogańskich (synkretycznych) i nie jestem w stanie już czcić bożków
zamiast Boga i przyjmować słowa klechy zamiast Słowa Bożego. :)
Wśród wszystkich istniejących religii nabrałem za to wielkiego respektu
dla Judaizmu i Islamu.
Akurat buddyzm to w moim pojęciu kult ściśle i "klasycznie" Pogański
(przez duże "P").
--
CB
"vonBraun" <i...@g...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gamahu$btd$1@inews.gazeta.pl:
> To dość "ulotna rasa", bo gdyby prześledzić rodowody wielkich
> wynalazców lub naukowców- czyli twórców postępu o którym wspominasz,
> to zauważylibyśmy, że SKRAJNIE WYSOKIE ZDOLNOŚCI INTELEKTUALNE nie
> są dziedziczone i pojawiają się w populacji dość losowo. Dzieci
> ludzi wybitnych zazwyczaj nie są równie wybitne jak ich rodzice,
> rodzice takich "skrajnie wybitnych" ludzi rzadko mają podobne
> osiągnięcia jak ich dzieci. Oczywiście zarówno rodzice jak i dzieci
> ludzi wybitnych reprezentują jednak wyższy poziom niż średnia
> populacji. Tak więc nie oczekiwałbym przekazywania tych skrajnie
> wysokich zdolności "z ojca na syna" jecz raczej losowego ich
> pojawiania się z preferencją ludzi wychowanych w korzystnych
> warunkach w danej populacji, przez rodziców uzdolnionych
> ponadprzeciętnie, ale raczej nie "wybitnie".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2008-09-15 23:21:49
Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?Czy nie jest tak, że niektóre barwy ci jakby lekko umykają?
A może masz skłonność do bardzo szerokiej akceptacji obrazów?
Jakby coś w rodzaju liberalizmu.
Lub obojętności, czy "odrętwienia".
IMHO nie każdy dowolny chwyt jest do przyjęcia w dyskusjach.
Ale to oczywiście moje bardzo osobiste przeświadczenie.
--
CB
"Hanka" <c...@g...com> napisał(-a)
w wiadomości
news:a2cc2ceb-ca76-4dcf-b588-dd4bf11f246d@59g2000hsb
.googlegroups.com:
> Widze wszystkie dostepne mi, tu i teraz, kolory.
> Co, rzecz jasna, nie znaczy, ze widze je tak samo jak inni.
>
> W moim widzeniu swiata, wybieram obraz wielokolorowy, jako blizszy
> moim doswiadczeniom.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2008-09-15 23:46:11
Temat: Re: jak powstała "nowa rasa"?Co do precyzji opisów: nie widzę potrzeby drobiazgowego opisywania
"wszystkiego". :)
Spotykałem osoby doświadczających "wizji", ale były to wizje innego
rodzaju.
Np ktoś "widział" wielkie zamieszanie i panikę wśród ludzi, a następnie
[cytuję] "pana Jezusa na krzyżu" (figurkę wyobrażającą postać Jezusa
przybitą do krzyża) która przemówiła (figurka przemówiła) "Nie martw się,
ja ciebie uratuję!", co ukoiło tę osobę w jej "wizji".
Czyli typowe "widzenie" o którym wspominał vB - trankrypcja wierzeń
i symboli stricte religijnych.
Czy dopuszczam odwrotną interpretację: NIE.
Co do "bronienia się" dam ci cytat z ewangelii Tomasza:
113 <<Zapytali Go uczniowie Jego: "W jakim dniu nadejdzie królestwo?"
"Ono nie nadejdzie wtedy, gdy go wyczekują. Nie będą mówić:
"Oto tutaj, albo oto tam", lecz królestwo Ojca rozszerza się na ziemi,
a ludzie go nie widzą".>>
Nie widzą, bo IMHO bardzo chcą nie widzieć, a czasem zamiast tego
chcą widzieć tak jak jest IM wygodniej.
Wnioskuję z wielu-wielu godzin spędzonych dawniejszymi czasy na
dyskusjach z wiernymi krk, prawosławia oraz ludźmi uznającymi się
za "świadków Jechowy".
Np pytałem świadków Jechowy: skoro wg Biblii istnieją księgi w Niebie
określające od początku świata kto konkretnie zostanie zbawiony, a
kto potepiony, to jaki jest sens tych wszystkich praktyk (chrzest,
studiowanie Biblii (dla nich to jest Słowo Boże), wierność naukom
biblijnym, tudzież naśladowanie Jezusa), dzięki którym człowiek staje się
"wybranym" w waszym przeświadczeniu?
W skrócie|: no bo... tak. :)
Każda religia chrześcijańska tak ma IMHO: zagospodarowuje pojęcie
"wybrani" wg własnego widzimisię, który ma sie nijak do rzeczywistości
biblijnej i ewangelicznej, która jest _świadectwem_ Słowa Bożego,
czyli Prawdy.
--
CB
"Hanka" <c...@g...com> napisał(-a)
w wiadomości
news:ae3e557a-b1ae-4fb6-8062-0c6b23faec49@59g2000hsb
.googlegroups.com:
> W czym upatrujesz faktu, ze dzisiejszy swiat stara sie bronic przed
> uznaniem istnienia owej rasy duchowej?
> Czy potrafisz podac konkretne przyklady, zachowania, zjawiska?
> [...]
> Czy dopuszczasz mozliwosc, ze nastapiło zjawisko odwrotne do tego, o
> ktorym mowisz? To znaczy: spotykajac się z owymi obrazami (piramidy,
> krzyze, swietlista postać Boga) podczas swojego zycia czy edukacji, w
> trakcie swojego objawienia, widzenia, ujrzałes cos, co jednak juz
> wczesniej zostało wprowadzone do Twojej swiadomosci?
> [...]
> A moze dane Ci było rozmawiac z takimi ludzmi, ktorzy przezyli podobne
> do Twoich widzenia, i mogą dac swiadectwo o swoich przezyciach?
>
> Lecz, przy okazji, zauwaz, jak malo mamy slow do opisywania tego typu
> zjawisk. Niemozliwym jest wiec, tak mysle, PRECYZYJNE opisanie
> doznanych przez Ciebie przezyc, jezykiem ogolnodostepnym, w taki
> sposob, aby ow opis był, nazwijmy to, wiarygodny, a przynajmniej
> oddajacy zasadniczy ksztalt doznania.
>
> Dlatego moze tak znaczne niezrozumienie, na pograniczu odrzucenia i
> kpiny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |