Data: 2003-03-21 17:02:01
Temat: Re: jak serwetka staje się rekodziełem artystycznym?
Od: Jo'Asia <J...@r...art.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iloneska wystukała w wiadomości <b5aicd$l94$1@inews.gazeta.pl>:
> To ja powiem jak to jest w tym drugim przypadku. Idzie sie do Krajowej
> Komisji Artystycznej i Etnograficznej. W Krakowie miesci sie przy biurach
> Cepeli (obok PZU , na ul. Dunajewskiego bodajze).
> Tam zobaczylam, co musze porzygotowac: np obrus, 2 fotki, podanie wg wzoru,
> ktory byl wywieszony na tablicy. Umawia sie z Szanowna Komisja na spotkanie,
> idzie sie na nie z tymi wszystkimi rzeczami.
> Taka komisja zadaje pare pytan, pobiera stosowna oplate (ca 30 zl 1,5 roku
> temu/1 certyfikat wazny rok) i wydaje certyfikat.
> Do kazdego wzoru, modelu trzeba miec kolejne certyfikaty (jest mozliwa pewna
> modyfikacja wzoru - np inny uklad tego samego motywu, inny kolor, inna
> wielkosc, to okresla komisja z Toba)
Ale to do Cepelii chyba - znaczy sprawdzają czy odpowiednio ludowe i swojskie.
A jakby kto chciał sprzedawać obrusy haftowane w nowoczesne wzory to co? Nie
może być artystą?
Czy też każdy wzór i tak musi ocenić Wysoka Komisja i stwiedzić czy wystaczająco
artystyczny jest? Byłaby to paranoja, ale nie takie rzeczy widziałam...
Jo'Asia
--
__.-=-. Joanna Słupek j...@h...pl .-=-.__
--<()> http://bujold.fantastyka.net/ http://esensja.pl/ <()>--
.__.'| ....................................................
.. |'.__.
Agencja towarzyska "Baba Jaga" (ulotka zza wycieraczki)
|