Data: 2003-10-07 08:15:41
Temat: Re: jak skutecznie pracowac nad soba?
Od: n...@p...ninka.net.usun (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
"izela" <i...@o...pl> writes:
> Moja niekonsekwencja dotyczy caloksztaltu funkcjonowania. Znalazlam sie w
> nowej dla siebie sytuacji- siedze w domu opiekujac sie dzieckiem- i mam
> problem z organizacja zajec.. To troche bledne kolo, gdyz np. mam jakies tam
> zainteresowania(wszelkie robotki: malowanie, szycie, projektowanie,
> przerobki), ktore podnosza moja (chyba zanizona samoocena)- wiem wiec, by
> lepiej radzic sobie z codziennoscia powinnam na to znalesc czas. Jednak
> mimo, iz rano czy dzien wczesniej uloze sobie jakis sensowny plan dzialania,
> okazuje sie(chociaz mam przeciez wolne gdy dziecko spi), ze moje dzialania
> ograniczaja sie do rutynowych czynnosci zwiazanych z prowadzeniem domu, a
> przeciez mam czas i srodki by robic cos wiecej i najgorsza jest swiadomosc,
> ze kiedys bylo to bardzo realne- do tego stopnia, ze wykraczalam poza plan..
> Bledne kolo, bo gdy wieczorem klade sie spac i analizuje co udalo mi sie
> zrealizowac... zaczynam czuc sie gorzej niz poprzedniego dnia..
hm... zdaje sie, ze swiadomie usilujesz sie zmuszac do czegos, co tak
naprawde wcale cie nie bawi i czego w gruncie rzeczy nie chcesz robic
- ale na zasadzie czysto rozumowej przekonujesz siebie, ze to pomzoe
ci w tym czy tamtym.
po co sie zmuszac? sama widzisz, ze to do niczego nie prowadzi, poza
coraz wieksza frustracja.
czy chcesz te wszystkie rzeczy pozaplanowe robic dlatego,ze faktycznie
sprawia ci przyjemnosc, jak sie tym zajmujesz, czy dlatego, ze
uwazasz, ze nie powinnas "siedziec bezczynnie"?
daj sobie z tym spokoj i rob to, co lubisz - oprocz zajmowania sie
codziennie domem, czyli tym, czym musisz.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
|