Data: 2005-06-10 16:53:45
Temat: Re: jak to jest z biodrówkami
Od: Emi <e...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
trotka napisał(a):
> hehe.. a sprawilas sobie kiedys frajde jazdy wlasnie w stringach...? ;) ja
> raz :) jeden jedyny ;) po poltorej godzinie tej zarabistej frajdy i to na
> mlodej niezajezdzonej kobylce, zastanawialam sie czy wogole te stringi z
> tylka dam rade sciagnac, a jak moje intymne miejsca sie czuly przez nastepny
> tydzien to juz inna historia... ;)
nie no... aż tak to może nie było...
ale było nieciekawie, obtarłam sie całkiem nieźle...
ale ja bardzo często się obcieram (w lecie bez alantanu albo sudocremu
to nie ma o czym mówić) zresztą nie tylko tam, ale także na kościach
kulszowych, wiadomo - różnie to bywa z siodłami, czasami szwy są nie tam
gdzie trzeba, albo jakieś kanciaste siedzisko, pod którym czujesz
ławeczkę... brrr
dużo osób tego nie odczuwa (tak tak, np Ci co to mają dosiad fotelowy i
siedzą niemal na tylnim łęku, ale nie tylko)
wracając do stringów - to dobrze by było zmieniać majtki tuż przed i po
jeździe, ale trudno czasem o takie warunki ;)
--
E_m_i_
"Ci co poznali mrok, światło kochają,
Oczekują świtu, nocy się lękając" D.R.Koontz
|