| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2007-11-20 14:58:11
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał
>
> Ktokolwiek przytomny (i zna podstawy fizyki), nie odważy się
Najgorzej jeśli kto zatrzymał się na podstawach a mniema o sobie
że wie wszystko.
> ogrzewać(gotować!!!) cieczy w zamkniętym naczyniu.
No to się zdecyduj czy tylko ogrzewać czy jednak gotować.
> To jest sprawa bezdyskusyjna.
Oraz oczywista oczywistość? Za dużo kwakania się nasłuchałaś.
> Już dawno wymyślono zawór bezpieczeństwa - do zastosowań w
> ciepłownictwie, szybkowarach itp.
Nie widzisz różnicy? No tak, ty tylko podstawy...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2007-11-20 15:05:47
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Alek napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał
>
>>Ktokolwiek przytomny (i zna podstawy fizyki), nie odważy się
>
>
> Najgorzej jeśli kto zatrzymał się na podstawach a mniema o sobie
> że wie wszystko.
>
>
>>ogrzewać(gotować!!!) cieczy w zamkniętym naczyniu.
>
>
> No to się zdecyduj czy tylko ogrzewać czy jednak gotować.
>
>
>>To jest sprawa bezdyskusyjna.
>
>
> Oraz oczywista oczywistość? Za dużo kwakania się nasłuchałaś.
>
>
>>Już dawno wymyślono zawór bezpieczeństwa - do zastosowań w
>>ciepłownictwie, szybkowarach itp.
>
>
> Nie widzisz różnicy? No tak, ty tylko podstawy...
>
>
Gotuj puszki - będzie o jednego "pewnego" mniej :-)
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2007-11-20 15:22:57
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fhug76$f9a$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Krystyna Chiger napisał(a):
>> Gotowanie mleka w zamkniętej puszce zanurzonej w wodzie
>> pozwala uniknąć niepotrzebnej pracy.
>
>
> Ktokolwiek przytomny (i zna podstawy fizyki), nie odważy się
> ogrzewać(gotować!!!) cieczy w zamkniętym naczyniu.
> To jest sprawa bezdyskusyjna.
> Już dawno wymyślono zawór bezpieczeństwa - do zastosowań w ciepłownictwie,
> szybkowarach itp. Nie wiem, czemu tak uparcie ludzie szukają nowych okazji
> do narażania się na znane zagrożenia.
Podstawy fizyki, powiadasz?
Jeśli puszka jest stale zanurzona w wodzie (można jeszcze na wszelki wypadek
dodać warunek, że jest choć trochę izolowana od dna garnka), to temperatura
jej powierzchni nie przekroczy 100 st. C. Wystarczy więc nawet minimalna
nadwyżka ciśnienia wewnątrz puszki, żeby uniknąć wrzenia zawartości. Co
więcej, zawartość puszki nie jest czystą wodą, więc temperatura wrzenia
będzie wyższa.
Oczywiście jeśli woda się wygotuje, albo jeśli puszka stoi bezpośrednio na
cienkim dnie garnka, może dojść do eksplozji - i płynność lub niepłynność
zawartości nie ma tu znaczenia. Wystarczy, że ciśnienie wewnątrz puszki
przekroczy jej wytrzymałość.
NB. gotowałem już wielokrotnie mleko zagęszczone w ten sposób, bez
problemów.
T. D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2007-11-20 15:25:19
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fhumg1$fge$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Skorupa jaja jest tylko zabezpieczeniem mechanicznym i przepuszcza (w
> odróżnieniu od blachy) parę wodną i inne gazy, poza tym w jaju jest komora
> powietrzna, która do pewnego momentu działa jak membranowy "zawór
> bezpieczeństwa".
Jak raz Władysław ma w tym wątku rację...
Jajko nie wybucha nie z powodów o których napisałaś, tylko dlatego, że jest
zanurzone w wodzie i ogrzewane z zewnątrz. Wystarczy je włożyć do kuchenki
mikrofalowej, i wynik doświadczenia będzie inny.
T. D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2007-11-20 15:27:00
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Użytkownik "BBjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:fhulu7$n2l$1@inews.gazeta.pl...
> k...@o...pl pisze:
>> Czyli z tego co widze na dwoje babka wrozyla - zupelnie jak w archiwum :)
>> zrobienie malej dziurki bezpieczenstwa w puszcze cos pomoze? czy wtedy
>> mleko nie zgestnieje?
>
> Spokojnie ugotuj bez dziurkowania, nie wybuchnie.
> Ma ona być cały czas zanurzona w wodzie, ta puszka, a woda lekko wrzeć.
...i, na wszelki wypadek, na dno garnka dobrze jest położyć np. poskładany
papierowy ręcznik. Ot, strzeżonego.
T. D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2007-11-20 15:27:13
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Ikselka napisała:
> Chyba zwątpię.
> Gotujcie sobie te puszki - kto się tylko da namówić na ryzyko.
No właśnie mnie zaintrygowałaś.
Chyba spróbuję, ale na kozie na werandzie ;)
--
richo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2007-11-20 15:31:47
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fhusb1$9o2$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Michal Jankowski napisał(a):
>> Dobrze jest podlozyc np. drewienko, zeby sie nie stykala bezposrednio
>> z dnem garnka.
>>
>> Bo kluczowe jest tutaj, zeby ogrzewanie puszki nastepowalo wylacznie
>> przez wode z gara! Woda, jak to woda, ma temperature nie wyzsza niz
>> temperatura wrzenia wody (100 stopni na plazy, wyzej mniej...). Zatem
>> i mleko nie podgrzeje sie powyzej tej temperatury. A temperatura
>> wrzenia mleka jest _wyzsza_ niz temperatura wrzenia wody. Zatem do
>> zadnego wrzenia mleka nie dojdzie i nic nie wybuchnie. cbdo.
>>
>> Trzeba tylko pilnowac, zeby woda sie nie wygotowala. Bo jak zaczniemy
>> grzac bez posrednictwa kapieli wodnej, to podgrzejemy do wyzszej
>> temperatury, mleko zacznie wrzec, no i wtedy....
>>
>> MJ
>>
>>
>
> O cieple parowania wody oczywiście nie słyszałeś?
> W 100 st. C następuje parowanie gwałtowne, w całej objętości cieczy, a już
> w znacznie niższej temperaturze powstaje spora (objętościowo i ciśnieniowo
> w zw. z tym) ilość pary i już wtedy to jest wystarczająco niebezpieczne.
Nie gniewaj się, ale pomieszałaś pojęcia.
Przede wszystkim ciepło parowania wody nie ma tu nic do rzeczy - jest to po
prostu ilość energii konieczna do zmiany stanu skupienia ustalonej ilości
wody, z ciekłego w gazowy.
Jeśli chodzi o parowanie: przede wszystkim gotująca się woda nie jest w
stanie przekroczyć temperatury 100 st, pomijając niewielkie lokalne
przegrzania tuż przy dnie. Poniżej tej temperatury woda zawarta w szczelnie
zamkniętym naczyniu będzie sobie spokojnie stać.
T. D>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2007-11-20 15:33:04
Temat: Re: OSTRZEGAM!!!Użytkownik "Marta" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fhupbv$s3g$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:07735bde-4de9-4b40-832d-998ff1ff310a@c30g2000hs
a.googlegroups.com...
>> witam,
>> wiem ze temat byl w archiwum nie raz nie dwa i nie trzy, ale czytajac
>> archiwum przez godzine nie udalo mi sie jednoznacznie znalezc
>> odpowiedzi na pytanie - czy mleko ma byc gotowane w zamknietej puszce?
>
> Ale ja na własne oczy widziałam krajobraz kuchni po wybuchu puszki
> PRAWIDŁOWO gotowanej!!! Wyrwany dół szafki, cała kuchnia zabryzgana!!!
> Ostrzegam!!!
Hm... A czy między puszką i garnkiem była jakaś izolacja?
T. D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2007-11-20 15:36:44
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Tomasz Dryjanski napisał(a):
> Jak raz Władysław ma w tym wątku rację...
Nie ma. Kolejny raz w sporze ze mną. Jest zadziwiająco uparty, choć
zawsze w sporze ze mną ponosi klęskę.
> Jajko nie wybucha nie z powodów o których napisałaś, tylko dlatego, że jest
> zanurzone w wodzie i ogrzewane z zewnątrz. Wystarczy je włożyć do kuchenki
> mikrofalowej, i wynik doświadczenia będzie inny.
Tylko z powodu gwałtownego wrzenia wody w całej masie jaja (wychodzi na
to, że nie znasz dokładnie zasady ogrzewania substancji w kuchence
mikro) - wyzwala się NAGLE ogromna ilość pary wodnej. W jaju w kąpieli
wodnej dzieje się to stopniowo i jajo częściowo odparowuje przez
skorupkę, a poza tym, jak pisałam, ilość pary wodnej nie jest tu aż tak
duża w krótkim czasie, jak to się dzieje właśnie w mikrofali.
Ale to już ostatnia moja próba - wiedza kosztuje, więc koniec darmowej
lekcji.
Zrobiłam, co mogłam.
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2007-11-20 15:40:29
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?Tomasz Dryjanski napisał(a):
> Nie gniewaj się, ale pomieszałaś pojęcia.
> Przede wszystkim ciepło parowania wody nie ma tu nic do rzeczy - jest to po
> prostu ilość energii konieczna do zmiany stanu skupienia ustalonej ilości
> wody, z ciekłego w gazowy.
Spytam: czy woda paruje dopiero w temperaturze 100 st. C?
:-)
> Jeśli chodzi o parowanie: przede wszystkim gotująca się woda nie jest w
> stanie przekroczyć temperatury 100 st, pomijając niewielkie lokalne
> przegrzania tuż przy dnie. Poniżej tej temperatury woda zawarta w szczelnie
> zamkniętym naczyniu będzie sobie spokojnie stać.
Nie spieram się o temperaturę, lecz o to, że do wytworzenia pary wodnej
(a więc i spowodowania wzrostu ciśnienia) nie potrzeba aż 100 st. C. -
to odpowiedź na pytanie wyżej.
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |