Data: 2004-12-14 14:00:18
Temat: Re: jak to się nazywa..?
Od: "kontur" <k...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jakieś straszne rzeczy piszesz.
Właśnie o to chciałbym zapytać. Spotkałem się, po raz któryś z kolei z
opowiadaniem ludzi o tym że każdy zarodek zaczyna od formy żeńskiej, a
dopiero w przypadku odpowiedniej kombinacji chromosomów kształtuje się z
niego męski zarodek. Jak zrozumiałem, forma żeńska jest formą podstawową,
a dopiero męski zestaw chromosomów decyduje o tym, że z formy podstawowa
mutuje w postać męską. Stąd pierwotny srom, miałby się zrastać w postać
prącia, który to proces miałby po sobie zostawiać rzeczoną 'bliznę',
'szew' czy jak to tam zwać. Dowodem na to miał być fakt że przecież 'każdy
mężczyzna to ma'. Trochę szukałem na ten temat, ale nigdzie nie znalazłem
takiego opisu tych procesów. Nie posiadam wiedzy medycznej pozwalającej
dyskutować z takimi teoriami, dlatego pytam ludzi posiadających potrzebną
wiedzę. Czy to jest prawda, czy brednie?
> Chyba, że masz na myśli strukturę, która nazywa się szwem prącia (raphe
> penis); a widoczna jest również również na mosznie i kroczu (raphe
> scroti, raphe perinei).
Jeżeli 'raphe penis' mieści się na spodniej części prącia, wtedy jest
dokładnie tym o co pytałem.
|