>> Ciekawe komu trawa tak szybko padnie ?!
Jakies liche te "trawiny" masz skoro po parunastu dniach juz sie
rozklada !
Chyba nigdy nie miales do czynienia z metoda o której mówisz bo to
nie
realne ... <<

Moze moje "trawiny" sa i liche ale wygladaja ladnie i zdrowo ;-)))

Nigdzie nie napisalem ze po parunastu dniach bez dostepu slonca moje
trawiny sie rozkladaja (w znaczeniu ze powstal z nich kompost).
Padnieta (umarla) trawa ma ciagle bryle korzeniowa ale trawa juz z niej
nie wyrasta. Proces kompostowania moze i trwac rok czy dluzej jezeli
teren jest bardzo suchy. Napisalem ze jezeli przy tej metodzie chcemy
od razu sadzic byliny czy krzewy to trzeba rozsunac scoilke i warstwe
ziemi wyciac w tekturze okragly otwor wsadzic rosline i obsypac ten
doleczek naokolo ziemia, w tym samym czasie jak korzenie posadzonej
roslinki sie rozrastaja darn i tektura ulega kompostowaniu. Po roku
czasu nasze byliny siedza w bardzo pulchnej ogrodniczej ziemi a po
trawie nie ma sladu. Jezel nawet jakies pojedyncze klacza trawy czy
silny chwast przezyja to jest je latwiej usunac anizeli wtedy kiedy
rosly w gliniastej ziemi posypanej paru centymetrami lepszej ziemi.
Jezeli sadzisz ze masz tak bardzo silna trawe to poloz wycieraczke
sprzed drzwi na 2 tygodnie na trawniku i po jej zdjeciu czekaj aby ona
odrosla... jest duza szansa ze doczekasz sie szybciej wyrosniecia
chwastow anizeli trawy pochodzacej z przykrytych przez 2 tygodnie
korzeni... ile to razy jak piesek obficie nasikal powstaje plama na
trawniku a pomimo ze DARN sie jeszcze nie skompostowala trawa bez
dosiewania nie chce sie odrodzic :-))) Z metoda mialem do czynienia co
prawda na mala skale ale sasiad ostatniej jesieni pozbyl sie
kilkunascie m2 trawnika w ten sposob bez wbicia pojedynczego szpadla i
jak na razie nie zauwazylem ani jednego zdzbla trawy w tym miejscu...
no ale to moze dlatego ze tez ma mial licha amerykanska trawe ;-)))

Pozdrowienia,
JanuszB