"jerry" <j...@n...pl> wrote in message
news:gaq8v2$tei$1@news.interia.pl...
> Witajcie,
> Przygotowując miejsce pod iglaki wiosną i wczesnym latem przekopałem
> ziemię na długość szpadla wyrywając metry korzeni perzu. Jak widać za
> mało, nie zastosowałem także żadnego środka chemicznego. Posadziłem
> iglaki, wyściółkowałem korą z lasu sosnowego. Dziś jednak plewienie tego
> miejsca to syzyfowa praca - ja lub żona godzinami usuwamy perz, który
> odrasta w ciągu 3 dni.
> Co zrobić na jesień by wiosną nie mieć już tego badziewia? Randap
> pędzlem ostrożnie na sam perz?

Dokładnie i nie "wzmacniać" roztworu - wtedy dojdzie do każdego kłącza danej
rośliny i zabije całą.
Były w sprzedaży mazacze - zbiornik na roztwór w drążku i zasilał on grube
sznury - knoty.
http://www.mazacze.com.pl/
Można też kupić opryskiwacz np. Neptun 15 firmy Kwazar i osłonę
herbicydową - gdy ogród jest większy i trzeba wykonywać więcej zabiegów
ochronnych, bądź dolistne nawożenie:
Opryskiwacz:
http://www.ewexim.com.pl/sklep/product_info.php?cPat
h=1&products_id=7
Osłona:
http://www.ewexim.com.pl/sklep/product_info.php?prod
ucts_id=60