j...@a...com wrote:

> Smiejta sie z Yankesowskiego zacofania ale w budownictwie i
> ogrodnictwie system calowy jest o wiele praktyczniejszy od metrycznego.
> Stopa latwiej okreslac wielkosc /wysokosc zarowno malych drzew i
> krzewow czy powierzchni kwiatowych rabatek bo ma sie zawsze "miare"
> przy sobie a roznica kilkunastu mm w ta czy inna strone nie ma przeciez
> znaczenia.

Mój but ma 13 cali. To jest różnica około 2,5 cm w jedną stronę.
A u pań bywa tyleż w drugą.

Jeśli chcę coś mierzyć "ciałem", to wykorzystuję do tego
długość palca lub dłoni, a na dłuższe dystanse kroki.

> Jak sie czlowiek przyzwyczaji do wielkosci cala to znaczniej
> latwiej okreslic srednice nawet malutkich galazek mowiac "okolo pol,
> jedna osma, cwierc czy trzy czwarte cala :-))) Zapytajcie kazdego kto
> popracowal w USA jako ciesla i zdziwicie sie ze system calowy wspaniale
> zdaje egzamin i jest latwy i praktyczny.

Przyzwyczaić się oczywiście można. tak jak do tego, ze
belka "two by four" ma wymiary 1,5 cala na 3,5 cala :-)
Ale prakryczne to nie jest. Przeliczać z metrów na centymetry
i milimetry jest znacznie łatwiej niż z jardów na stopy i cale.
A jeszcze, jak zauważyłeś, te cale dzielą się na połówki,
ćwiartki, ósemki itp. Wyraźnie brakuje małej jednostki, jak
milimetr. Zobacz, jak oznaczane są średnice wierteł.

A na przykład przeliczenia z mil na stopy - podejrzewam, że
jakieś 80% Amerykanów niw wie, lie stóp ma mila. I jeszcze
pytanie kontrolne - ile cali sześciennych ma galon?

Pozdrowienia,
Michał

--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure