Data: 2004-09-29 11:04:07
Temat: Re: jak zatrzymać dziecko przy ojcu ?
Od: proxy11 <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jacobs400 wrote:
>
> prostuje, żona wyjechała za granice baaardzo daleko, najpierw przysłała
> troszke pieniedzy, potem juz nic.
Czyli wynika ze tego brak odpowiedzialnosci ze strony żony. Ale dlaczego
wyjechała? Dlaczego na to pozwoliliście? Czy mieliście taką sytuację, że
przymieraliście głodem? Nadal uważam, że ten błąd tkwi w was i decyzji o
pracy. To są tego konsekwencję. Może wcześniej nie widziałeś ale żona
mogła mieć jakieś wątpliwości? Nic nie wskazywało, że coś się dzieje?
Tak po prostu pozwoliłeś Jej wyjechać?
Potem oszukala mnie ze musi zostac jeszcze
> dłużej bo musi odrobic jakies zaległosći. Okazało sie ze chce zostac dłużej
> bo ma kochanka. Kłamała, że musi pracować dłuzej bo musi długi pooddawac
> (zycie tam kosztuje).
Z tego wynika, że kochanka poznała później.
Zaproponowalem jej ze wysle jej natychmiast pieniadze,
> zeby tylko wrocila jak najszybciej do nas, do rodziny. Nie chciala podać
> ADRESU SWOJEGO ! nie chciała bo chciala tam zostać. Przez miesiac nie dawala
> znaku zycia. Było jej dobrze z nim. Powiedziala ze straciła wszystkie
> pieniadze. Kupiłem jej bilet za ostatnie pieniadze jakie mialem. Czekałem na
> nia jak na zbawienie. W czasie rozmowy telefonicznej, powiedziala ze nikogo
> tam nie ma, ze raz sie jej przytafilo, ze mnie kocha itp. Potem okazało sie
> to straszne co dowiedzialem sie podczas kolejnej nocy "szczerości" bo
> kłamała mi w oczy, przepraszajac mnie i przysiegając miłość. Ot i cała
> prawda. W nocy, kiedy spała wzywała imię swojego kochanka.
> nie wiem co może poczyć mężczyzna kochjący kobiete, ale domyślcie sie.
>
a to swinia.
> Starczy tego wywlekania i obnażania sie. To nie TVN. Potrzebuje konkretów co
> do córki i ratunku dla niej.
>
Anyway, dalej nie masz racji w dwóch kwestiach:
1. Co do obnażania się. Ok. nie mówiąc o tym jak jest dokładnie,
otrzymane rady będą po Twojej myśli, czyli "Jak wywalczyć opiekę nad
dzieckiem" a nie jak rozwiązać naprawdę problem.
2. Co do córki? Jeśli uważasz, że wyjazd córki to bybały tragedia (żona
jest zła, jakiś obcy facet, itd.) to musis udowodnić, że z Tobą będzie
miała lepiej a z żoną gorzej. Niby dlaczego sąd miałby uważać, że żona,
w obcym kraju? gorzej się będzie zajmować dzieckiem? Dlatego, ja
osobiście gdybym miał walczyć o dziecko a żona nie była by narkomanką
albo cośw tym stylu to bym zrezygnował. Nie wiem czy uda się wam dogadać
ale myślę, że argumety w stylu kontynuacji szkoły, nowego, nieznanego
języka, są istotne dla sądu. Idealną sytuacją było by to, kiedy córka
mogłaby kontynuwać naukę w Polsce, jeżdząc do mamy na wakcje i ferie. W
przyszłości mogła by się łatwiej utrzymać na uczelni zagranicznej. Ale
musis zaakceptować prawo do widzenia się cóki z żoną. Obie się kochają i
nie możesz i nie masz prawa tego zabierać.
3. Z czasem może się uspokoisz i przestaniesz oczerniać żonę. W środku
możesz myśleć że to świnia, ale jak będziesz okazywał to wobec córki, to
ona nie tylko, że nie zaakceptuje tego ale i sam stracisz w jej oczach i
wicewersa. No to też zależy od Jej wieku.
Podsumowując, jeśli oboje z żoną będziecie mieszkać w innych miejscach,
to sąd zadecyduje z którym z rodziców ma ona mieszkać. Z punktu widzenia
całej sytuacji (to moje prywatne zdanie) ani TY ani żona nie macie
jakiegoś nadzwyczajnego prawa, żeby córka miała przebywać akurat z
którymś z konkretnych rodziców. Może poradźcie się przychologa.
Wartożeby zwyciężyła miłość do córki a nie własny egoizm i poczucie
beznadziejności lub walki. Prędzej czy później trzeba się bedzie i z tym
uporać. Radzę podejść spokojnie ale i konsekwentnie. Zwrócić uwagę na to
co jest ważne i kłotnie ograniczyć do minimum.
proxy
> Jacobs
>
>
|