Data: 2003-09-27 12:51:43
Temat: Re: "jak zdobyć kobietę"
Od: "Misia" <v...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tycztom" <t...@N...waw.pl> napisał w wiadomości
news:bl2c45$qeh$1@foka1.acn.pl...
> Misia wrote:
>
> > Wystarcz mi, tymczasowo, ze wiem, o czym sama mowie :)
>
> Jesteś pewna? ;)
>
> > Ucze sie pokory ;)
>
> ;) OK, trzymam za słowo.
>
> > Ty o kwiatach i wulgarnosci, ja o hipokryzji i stereotypach?
>
> Grunt, że jest kontrast.
>
> [ciach'o]
>
> >> Być może :))
> >> Być może tycztomek nie zgadłby czyja to ręka... bo 'podrasowany'
> >> projekcyjką byłby 'pewny', że to łapa zbira lub innego blokersa /w
> >> żadnym wypadku MISI ;p/.
> >
> > Czy tycztomek nie zauwazyl, jak duza ma dzieki temu Misia przewage w
> > starciu wrecz?
>
> Albo robaczywa bzdura zwana iluzją - i już widzę wyłażącą z MISI 'gębę'
> samochwały. ;)
> Czy samochwała nie zauważyła, że tycztomek celowo nadstawia drugi
policzek?
> Po co? Bo pierwszy raz w gębę, to może być z 'doskoku' /nie zauważył, bo
się
> zasugerował/.
> No to przywal drugi raz - teraz widzę babsztyla ;) zacierającego łapki
> własną pseudo-erudycją ;)
> A skoro 'babsztyl' gada o 'waleniu konia', to śmiało można powiedzieć, że
> łapki zlepione 'krocznym wyziewem'.
> Starcie wręcz... no pięknie - tylko umyj rączki i wyparz jęzor /MISI to
nie
> przystoi, żeby takim ASCII-aparatem skrobać napletek idiotyzmów, przeco
> MISIA jest MISIU/.
>
> > W innym wypadku bylaby bez szans. No coz, moze sie okazac, ze i tak jest
> > bez szans, ale... wtedy zawsze pozostaje jeszcze MISIA. Przy czym nie
> > czuje ona potrzeby dawania komukolwiek po gebie.
>
> Wytężasz babsztylu swe 'wdzięki' żeby pisać o cyt. "walić konia
> regularnie" - to na tym polega ta "przewaga"? Na wycieraniu jęzora o
> furmańską wycieraczkę? A później świat iluzji: "nie czuje ona potrzeby
> dawania komukolwiek" i tu nie wiem czy mowa o "w gębę" czy "po gębie",
> "dawania" czy brania"? /bo 'dzięki' buźce niewyparzonej różne rozwiązania
> się sugerują/.
> (...)
> A na prosty sygnał już znormalniała - tak w sekundę... no pięknie, tylko
po
> co z tą 'gębą' samochwały wyskakiwać?
> No co? ;) Dalej, dalej. Popatrzmy ;)
>
> [ciach'o]
>
> > Jest stworem przystosowanym cudnie do duzo gorszych rzeczy.
> > Babski swiat ma wiele wymiarow. Polecam poczciwa Anne Swierszczynska :)
>
> "cudnie do dużo gorszych rzeczy"?
> No tak: pojawiam się z 'koniwalskim' interfejsem i pokazuję jakam mądra
;)))
> /feministka koślawa - pożal się Boże/
Przeczytalam, pokornie, i musze sie przyznac, ze nie rozumiem.
Sporo komentarzy, jak na jedno wulgarne, nie przecze, wyrazenie.
Coz...uwazam, ze to, iz jestem w stanie to napisac nie upowaznia do
wydawania sadow o tym, jaka jestem badz nie jestem. Po prostu za malo
danych, wg mnie. Na pewno swiadczy to o tym, ze jestem w stanie wyklepac
klawisz po klawiszu ow wulgarny zwrot. No coz, zrobilam to z okreslonego
powodu, o ktorym nie bede juz pisac.
Ale chyba to w tej dyskusji jest nieistotne.
Bledem oczywistym byla chyba moja odpowiedz kilka postow temu - tu tez musze
sie przyznac. O co tu idzie w istocie? By nauczyc Misie jak byc Misia, a
moze o cos jeszcze inszego?
Swoja droga moze byc i "pseudo-erudycja" i "babsztyl" i "samochwala". Nie
mnie tak naprawde to oceniac. Oceniles, masz prawo do swoich sadow.
Tylko z feministka nie moge sie zgodzic, bo nia nie bylam, nie jestem i nie
bede.
No chyba ze o tym nie wiem.
Za powaznie?
Trudno...
Misia
|