« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2005-08-10 14:22:47
Temat: Re: jak zyc
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ddd1c7$3do$1@proxy.provider.pl...
> Margola napisał(a):
>
>> A tak serio, cóż. Nie każdemu się śpieszy, nie każdy zdąży... ale to już
>> kwestia osobistych wyborów, czyż nie? A jak sobie lubią pokpić z
>> mamusiek,
>
> No jasne! Każdy żyje, jak lubi. Ale to nie znaczy, że musimy siedzieć
> cicho ;-).
Psy szczekają, karawana idzie dalej. Obustronnie.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2005-08-10 15:11:49
Temat: Re: jak zycWed, 10 Aug 2005 16:22:47 +0200, na pl.soc.rodzina, Margola napisał(a):
> Psy szczekają, karawana idzie dalej. Obustronnie.
Gdyby kózka nie skakała to by smutne życie miała.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2005-08-10 15:19:15
Temat: Re: jak zycmedea <e...@p...fm> napisali:
>
> Myślę, że to jej dzwoni i odbija się szerokim echem na wielu grupach
> dyskusyjnych :-).
Hehe... Strzal w 10 :)))
--
....................................................
...........
. KRZYZAK jacek.krzyzanowski maupa pkpik.pl .
. Skierniewice .
............................................... ICQ 141058219 .
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2005-08-11 06:16:28
Temat: Re: jak zycUżytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ddcvf0$1vg$2@proxy.provider.pl...
> [...]Większe prawdopodobieństwo obudzenia się z ręką w... szczurzych
> odchodach (?, bo przeciez nie w nocniku ;-)).
W kuwecie :>
H. (pomocna)
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2005-08-11 08:37:19
Temat: Re: jak zycHanka Skwarczyńska napisał(a):
> W kuwecie :>
Racja! że też na to nie wpadłam!
> H. (pomocna)
Dzięki.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2005-08-11 15:37:55
Temat: Re: jak zyc
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ddcbds$ru7$1@inews.gazeta.pl...
> Skrobanka nie jest okropnym słowem, właśnie dlatego akurat tego się
> używa, wyskrob, nie donoś, przywróć sobie miesiączkę.
> A niby tacy wszyscy szczerzy i wyzwoleni, a "było zamordować te
> dzieci" żadnej przez klawiaturę nie przejdzie.
> Tak samo jak dużo bardziej humanitarny pomysł, że można urodzić i
> zrzec się praw rodzicielskich.
Mysle, ze to jest bardziej złozony problem.Sa kobiety, które decyduja
sie na skrobanke, bo jest np, efektem zdrady i nie ma mozliwosci, by
mogły sobie pozwolic na donoszenie dziecka.
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2005-08-11 15:47:48
Temat: Re: jak zyc
Użytkownik "Eulalka" <e...@l...net.pl> napisał w
wiadomości news:ddciq5$2hn$5@theone.laczpol.net.pl...
> To pikuś. Da się załatwić. Gorzej, że nie każda po tym umie z tym żyć.
> Znam jedną, która chyba nigdy nie przejdzie nad tym do porządku
> dziennego, mimo że minęło juz jakieś 12 lat i sama ma już 10-letniego
> syna.
> Nie zazdroszczę jej koszmarów sennych.
Ja tez nie.Musiała jednak zdawac sobie sprawe,z e takie moga byc
konsekwencje.Moje znajome(nie sa potworami)zyja i funkcjonuja normalnie,
zadna z nich nie załuje decyzji, ale to twarde, wredne baby:-/które
wiedziały dokładnie, na co sie decyduja.
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2005-08-11 15:51:37
Temat: Re: jak zyc
Użytkownik "Gosia Plitnik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ddfrcd$5eq$1@news.onet.pl...
>
> Mysle, ze to jest bardziej złozony problem.Sa kobiety, które decyduja sie
> na skrobanke, bo jest np, efektem zdrady i nie ma mozliwosci, by mogły
> sobie pozwolic na donoszenie dziecka.
Taaak, można sobie pozwolić na zdradę, a na bękarta już nie....?
Uwaga, mam uczulenie na taką koszmarną nieodpowiedzialność i nie należy się
ze mną wdawać na ten temat w dyskusję, bo ja takie skrobiące się "bo co
ludzie powiedzą" niestety bym wyrzynała. Rozumiem, że czasem bywają inne
okoliczności, choć nadal nie przyjmuję, że poza ekstremalnymi przypadkami
jest to jedyne, wyjście. Ale pzrespać się bez zabezpieczenia i wyskrobać bo
tak się zdarzyło - to mi się w głowie niestety nie mieści. Może mam
przyciasną.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2005-08-11 16:03:39
Temat: Re: jak zycGosia Plitnik napisał(a):
> Ja tez nie.Musiała jednak zdawac sobie sprawe,z e takie moga byc
> konsekwencje.
W jej przypadku akurat tak nie było.
Ona miała 18 lat, kochała faceta, ale mamusia wiedziała lepiej co robić.
Mamusia po aborcjach życ potrafi, założyła, że córka też da sobie radę.
> Moje znajome(nie sa potworami)zyja i funkcjonuja normalnie,
> zadna z nich nie załuje decyzji, ale to twarde, wredne baby:-/które
> wiedziały dokładnie, na co sie decyduja.
No takich to ja nie znam.
Mało tego, sama tez bym chyba nie potrafiła z tym żyć.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2005-08-11 16:19:07
Temat: Re: jak zyc
Użytkownik "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl> napisał w
wiadomości news:ddfs6d$8r0$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Taaak, można sobie pozwolić na zdradę, a na bękarta już nie....?
> Uwaga, mam uczulenie na taką koszmarną nieodpowiedzialność i nie
> należy się ze mną wdawać na ten temat w dyskusję, bo ja takie
> skrobiące się "bo co ludzie powiedzą" niestety bym wyrzynała.
> Rozumiem, że czasem bywają inne okoliczności, choć nadal nie
> przyjmuję, że poza ekstremalnymi przypadkami jest to jedyne, wyjście.
> Ale pzrespać się bez zabezpieczenia i wyskrobać bo tak się zdarzyło -
> to mi się w głowie niestety nie mieści. Może mam przyciasną.
Nie napisałam, ze mi sie miesci.Napisałam, ze sa takie przypadki
i....zyja dalej.Nie moja sprawa jest ocenianie ich decyzji.Mysle, ze
Twoja rowniez nie.
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |