Data: 2007-12-09 18:17:50
Temat: Re: jakie tusze do rzęs polecacie?
Od: Djatri <m...@d...ua>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tako rzecze Jagna W...
> Dla mnie ten tusz to jakaś kosmiczna pomyłka. Może nie tyle sam
> tusz, ile dziwnej kostrukcji szczoteczka.
> Wygina się we wszystkie strony podczas nakładania tuszu na rzęsy.
> Nie da się z niej w żaden sposób usunąć nadmiaru tuszu (tak, jak w
> przypadku tradycyjnych szczoteczek, gdy ociera się o brzeg tubki i
> tusz zostaje na brzegu), a więc na rzęsach siłą rzeczy zostaje
> kilogram szybko schnącego kosmetyku, z którym potem nic nie można
> zrobić - ani "rozczesać" rzęs, ani usunąć nadmiar tuszy. Miałam
> dwa podejścia do tego tuszu i klęska na całego. Trudno mi potem
> było nawet oczy domyć.
Fakt, ta szczoteczka trzeba malowac rzesy w specyficzny sposob i wiele
nawykow z "tradycyjnych" szczotek nie zdaje tutaj egzaminu (a wrecz
pogarsza sprawe). Z Telescopic trzeba po prostu nalozyc jedna warstwe
naraz - i jesli cos sie skleilo to do rozczesania rzes trzeba uzyc
jakiejs innej szczoteczki/grzebyka, gdyz ta od tuszu faktycznie sie nie
nadaje do tego celu. Ale efekt wart jest zachodu, jesli komus zalezy na
bardzo wydluzonych rzesach. Inny patent to pomalowac rzesy innym
tuszem, ktory nie skleja - poczekac az wyschna - i nalozyc jedna
warstwe Telescopic na to. Efekt tez jest. Niestety mnie dobijalo to, ze
z jednej strony tusz sie rozmazuje ale kiedy chce go zmyc, to ciezko
sie go z oczu pozbyc.
Pozdr,
Agn.
|