Użytkownik Gabriel napisał:

> OK. Przyjalem do wiadomosci. Tym niemniej w stosunku do tego kraju nadal
> bede bronil tezy, ze mozliwa jest taka wyprzedaz.

Wszystko, co niezabronione prawnie jest mozliwe... Tansze ceny na
klasyki (typu dolce vita czy wlasnie noa) zdarzaja sie np. u zachodnich
sasiadow (np. w sklepach karstadt). Natomiast naprawde nie wierze, w 50%
przeceny calej perfumerii lub najnowszych hitow. Tak jak pisala Iwon(k)a
dobrze jest, jesli do zakupu dostanie sie jakis gratis. I tyle...

> Ale sam
> widzialem jak nowowchodzacy na rynek sklep odziezowy (z ktorego ubrania
> sluzyly mi dobre kilka lat) podczas otwarcia (pierwszy tydzien) mial na
> wiele produktow 40-50% sale.

Ja o niebie, Ty o chlebie ;-)
Ciuchy w USA sa rzeczywiscie tanie jak barszcz, a wyprzedaze olbrzymie,
ale ciuchy i perfumy to zupelnie inna klasa produktow !

> Podkreslam wiec, ze jestem w stanie uwierzyc, ze w USA sklep moze zrobic
> promocje siegajaca 80% z sobie wiadomych powodow marketingowych. Bo sam
> takich doswiadczylem.

Ale oczywiscie, ze duze wyprzedaze tu sa, Ameryki nie odkryles... Ale
nie na perfumy. Jak sam zreszta przyznajesz ;-)

D.
--
Monchmoi host olle Zeit da Wöd
Und daun die oa Sekundn de da so föhlt