Data: 2008-05-18 21:55:12
Temat: Re: janek. miało być weselej
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet wrote:
> Gdybyś był albo gdybyś był członkiem mafii żebraczej, to twoje
> opinie w moim odbiorze byłyby całkowicie uzasadnione.
> Z czego zatem wynika twoja krytyka przeciwników "dzikiego
> pomagania" żebrzącym na ulicy?
Wynika z tego, że moim zdaniem zastanawianie się nad moralnością pomagania
osobom, co do których istnieje podejrzenie wykorzystywania naiwności
ludzkiej, jest niemoralne samo w sobie.
Kiedy nie mam namacalnych dowodów, że ktoś kłamie, mam prawo wierzyć w jego
trudną sytuację. Jeśli mam i chcę dać, to daję. A jeżeli akurat się trafiło,
że dałem oszustowi, naciągaczowi, wcale nie biednemu, to nic mnie się nie
stanie bo straciłem niewiele, a jeśli dałem komuś na jego zgubę (na potrzeby
narkotyczne, alkohol), to i tak nie zapobiegnę temu przez zaniechanie
"pomocy". Proszący znajdzie zawsze stałą ilość chętnych do pomożenia i nie
zależy to od mojej decyzji.
Nie dając proszącemu i potrzebującemu (a może się tak zdarzyć - tego nigdy
nie wiem dając) okazuję bezduszność.
> A może ktoś z twojej rodziny jest uwikłany w proceder żebrania?
Być może wziałbym go na swoje utrzymanie. O rodzinę trzeba dbać. :)
--
pozdrawiam
michał
|