Data: 2001-08-31 12:25:27
Temat: Re: jedynak z kims, kto ma rodzenstwo sie nie dogada
Od: "kohol" <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik sasquatch <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9mm6dd$m98$...@n...tpi.pl...
> Wiatjcie.
> Chcialbym podjac temat jak w naglowku czyli jedynak/jedynaczka z kims, kto
> ma rodzenstwo sie nie dogada. Chyba nie jest to bezpodstawne, poniewaz
> obserwujac jak moj kolega "chodzi" z jedynaczka i ile razy sie kloca, to
> mnie krew zalewa. Co wy na to? Czy jestescie takze tego samego zdania?
Jestem innego zdania, mam cudowną koleżankę-jedynaczkę.
Za to inna jedynaczka, którą znam, ma po prostu charakter, który mi nie
odpowiada (kwestia raczej innego towarzystwa) i jedyną denerwującą mnie
rzeczą, która, jak przypuszczam, wynika z jej "jedynaczkowości", jest
nieumiejętność wyobrażenia sobie przynajmniej stosunku, jaki ma do siebie
rodzeństwo (np. moja siostra wyjeżdża gdzieś na długi wyjazd za granicę, ja
się martwię, bo tęsknić będę, a osoba w.w.: coś ty, będzie miała super, może
kogoś pozna i zostanie tam na stałe....).
Pozdrawiam
--
Nigdy nie jest tak łatwo, żeby wszystko było wiadomo.
|