| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-01-13 15:14:17
Temat: Re: jeszcze o kobitach :)czytam i czytam...
I wychodzi z tego, ze wy - faceci - strasznie przez nas cierpicie.
Zadnych pozytywnych aspektow bycia z kobieta???...
Troche te dywagacje tendencyjne... (w mojej - kobiecej - opini).
Ale moze to z powodu tego, ze nie umiem na to spojrzec z punktu widzenia mezczyzny?
Pewnie tak.
MagdaL.
----------
> Od: Duch<-> <a...@f...onet.pl>
> Do: p...@n...pl
> Temat: Odp: jeszcze o kobitach :)
> Data: 13 stycznia 2000 15:47
>
>
> > dlatego uwazam, ze nalezy robic swoje i w zadnym przypadku sie nie
> > przejmowac, bo i tak to nic nie da. Kobieta musi podazyc za mezczyzna !!!
> > Sytuacja odwrotna jest nie dopuszczalna !!! No chyba, ze ktos chce byc pod
> > pantoflem.........to inna sprawa.
>
> Masz racji, z tym, ze dla mnie to nie jest takie proste :-)))
> Kobieta ma rozne pragnienia np.
> posprzatac mieszkanie i utrzymac je
> w czystosci i nie widze mozliwosci, zeby tego nie robic
> (nie sprzatac). Inaczej prawdopodobnie odejdzie.
> Ale co jakis czas zdaza sie taka moment kiedy jest
> jakas decyzja do podjecia i mimo, ze kobieta
> bardzo chce inaczej, to ja mowie: "nie, zrobimy tak a tak",
> bo wiem, ze tak jest lepiej. I jesli kobieta nie zgodzi
> sie ze mna (a ja jestem pewny, ze mam racje) i sytuajca
> staje na ostrzu noza a ona np.grozi, ze odejdzie,
> to niestety ... dla mnie to oznaczaloby, ze nie
> warto kontunuowac zwiazku, chcby dlatego, ze ona mi
> nie ufa.
>
> W moim rozwalonym pierwszym zwiazku,
> wiedzialem, ze mam racje, ustepowalem
> i ten zwiazek sie nie udal
> miedzy innymi dlatego wlasnie. Sama sie miotala, a jak
> ja zaproponowalem cos, to on "Nie!" i koniec.
> Teraz juz sie nie pytam, tylko robie swoje, a dziewczyna
> jest zadowlona (oczywiscie dopiero pozniej).
>
> I jezeli reczywiscie, w tych waznych sprawach kobieta nie
> podazy za mezczyzna, to zwiazkowi moze brakowac tej
> bardzo potrzebnej meskiej intuicji.
>
> Pozdrawiam, Duch, a...@p...com
>
--
Newsy przez www ? Sprawdz http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-01-13 20:12:12
Temat: Re: jeszcze o kobitach :)
Magdalena Tokarska napisał(a) w wiadomości:
<9...@g...newsgate.pl>...
>czytam i czytam...
>I wychodzi z tego, ze wy - faceci - strasznie przez nas cierpicie.
>Zadnych pozytywnych aspektow bycia z kobieta???...
>Troche te dywagacje tendencyjne... (w mojej - kobiecej - opini).
Co Ty, żartujesz?
Kobita też człowiek, fajna być potrafi :)))
Ja mam chyba pecha (pięc i pół) i trafiam na takie dziwolągi jak opisałem w
temacie głównym.
Ale wierzę, że są mądre i NOR-MAL-NE kobity. Ech, poczekam, może znajdę :)))
A popatrz co TRABUL napisał - "kto rozumie kobiety, jest idiotą"
I wiesz, coś w tym jest, he, he, he.......
Machalas
***
" Do tego, żeby żyć zwyczajnie, trzeba mieć wiele odwagi "
S.A. Kierkegaard
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-13 22:44:39
Temat: Re: jeszcze o kobitach :)
Magdalena Tokarska napisał(a) w wiadomości:
<9...@g...newsgate.pl>...
czytam i czytam...
I wychodzi z tego, ze wy - faceci - strasznie przez nas cierpicie.
Zadnych pozytywnych aspektow bycia z kobieta???...
Kokieteria.......
Cierpia? jak nie cierpia, to nie potrafia docenic ;-)
Albo oni cierpia, albo my - saldo pewnie jest wyrownane.
Kubus Fatalista - Bozena
Acha i dzieki za kciuki!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-14 07:59:00
Temat: Re: jeszcze o kobitach :)
Użytkownik Magdalena Tokarska <t...@c...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9...@g...newsgate.pl...
TRABUL wrote:
> czytam i czytam...
> I wychodzi z tego, ze wy - faceci - strasznie przez nas cierpicie.
Cierpimy do momentu w ktorym nie wezmie gore, wlasciwy "organ" przeznaczony
do myslenia.
> Zadnych pozytywnych aspektow bycia z kobieta???...
A coz to.............o SEKSIE zapomnialas ??? :-))))
Dla mnie poza seksem i uczuciami wazne sa dwie sprawy:
Przy swojej PANI musze miec mozliwosc odpoczunku i musi dzialac na mnie
kreatywnie ( wbrew pozorom to nie jest takie proste i powszechne ).
TRABUL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-14 09:24:52
Temat: Re: jeszcze o kobitach :)ja nie jestem taki jak wszyscy ale cierpie... przez jedna k...obiete moje
nastepne zwiazki sa strasznie pogmatwane - i trwaja najdluzej dwa
miesiace...
Krzynio
Magdalena Tokarska napisał(a) w wiadomości:
<9...@g...newsgate.pl>...
czytam i czytam...
I wychodzi z tego, ze wy - faceci - strasznie przez nas cierpicie.
Zadnych pozytywnych aspektow bycia z kobieta???...
Troche te dywagacje tendencyjne... (w mojej - kobiecej - opini).
Ale moze to z powodu tego, ze nie umiem na to spojrzec z punktu widzenia
mezczyzny?
Pewnie tak.
MagdaL.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-01-14 22:11:59
Temat: Odp: jeszcze o kobitach :)Krzynio Koziarek:
> ja nie jestem taki jak wszyscy ale cierpie... przez jedna k...obiete moje
> nastepne zwiazki sa strasznie pogmatwane - i trwaja najdluzej dwa
> miesiace...
Wiesz, chyba zle zalatwiles sprawy z tamta kobieta - tylko sie nie obraz. :)
Pozdrawiam.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |