Data: 2002-10-31 19:30:34
Temat: Re: jeszcze te maliny...
Od: "WojtekP" <d...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czuje sie - jako Przewodniczacy Towarzystwa Milosnikow Malinowego Chrusniaka
wypowiedziec sie, ACZKOLWIEK bycie przewodniczacym jest czyms ZUPELNIE INNYM
niz bycie ekspertem.
Ale -
wycinanie obumarlych pedow - to nic innego niz wycinanie pedow, ktore
owocowaly, czyli postepowanie zgodnie z naukami. Takie dzikie maliny naleza
z pewnoscia do malin owocujacych na pedach drugorocznych (pierwszy rok ped
zielony, drugi owocujacy, ktory po zimie nalezy wyciac, a w to miejsce juz
owocuje ped ten zielony z zeszlego roku).
co do wycinania corocznego calych krzewow - to jak wynikalo z poprzednich
postow - dotyczy to np gatunku Polana - czyli gatunku owocujacego na pedach
tegorocznych (cykl od wiosny do jesieni - i ciecie pod koniec jesieni).
Wojtek Pa
Użytkownik "Moon" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:apn9du$85s$1@news2.tpi.pl...
> Mam maliny, które rosną praktycznie dziko, usuwam tylko obumarłe pędy. I
> jest OK, nie ma jednego robaka, jest dużo owoców...
> Ale kiedy poczytałem te wszystkie porady o cięciu, itp... to już nie wiem,
> czy to cięcie dotyczy wszystkich, czy tylko niektórych gatunków?
Powinienem?
> Czy może prawdą powinno być: "o ile nie jest zepsute, nie naprawiaj?"
> moon
>
>
>
>
|