« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-04 19:27:59
Temat: jeże... mam u siebie.
I chociaż nie jestem zwolennikiem ingerowania w naturę, hmmm... na wiosnę
znalazłam jednego zamarzniętego i się zastanawiam czy dałoby się tego
uniknąć. Można im jakoś pomóc? Okropnie mi się biedaka żal zrobiło:-(
Wiem gdzie mają gniazdo.
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-09-04 20:21:27
Temat: Re: jeże> ... mam u siebie.
> I chociaż nie jestem zwolennikiem ingerowania w naturę, hmmm... na wiosnę
> znalazłam jednego zamarzniętego i się zastanawiam czy dałoby się tego
> uniknąć. Można im jakoś pomóc? Okropnie mi się biedaka żal zrobiło:-(
> Wiem gdzie mają gniazdo.
>
>
> Pozdrawiam
> Marta
Nie zabił go mróz, lecz choroba:-(
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-09-04 20:37:37
Temat: Re: jeże
Użytkownik "boletus" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bj86ud$l90$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > ... mam u siebie.
> > I chociaż nie jestem zwolennikiem ingerowania w naturę, hmmm... na
wiosnę
> > znalazłam jednego zamarzniętego i się zastanawiam czy dałoby się tego
> > uniknąć. Można im jakoś pomóc? Okropnie mi się biedaka żal zrobiło:-(
> > Wiem gdzie mają gniazdo.
> >
> >
> > Pozdrawiam
> > Marta
>
> Nie zabił go mróz, lecz choroba:-(
>
Brałam to pod uwagę, ale sekcji nie było:-(
Ale pewności i tak nie ma żadne z nas.
Po prostu wiosną znalazłam martwego, myślałam że mróz może - takie było
pierwsze skojarzenie.
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-09-04 20:40:31
Temat: Re: jeże> Brałam to pod uwagę, ale sekcji nie było:-(
> Ale pewności i tak nie ma żadne z nas.
> Po prostu wiosną znalazłam martwego, myślałam że mróz może - takie było
> pierwsze skojarzenie.
>
> Pozdrawiam
> Marta
Pomóc zawsze jakoś można.Np.usypać sporą
kupę listowia.
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-09-05 11:25:04
Temat: Re: jeżeNiestety ostatnim 20 jeżom, jakie widziałem (domyślacie się gdzie)
nijak nie było można pomóc
calvi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-09-05 11:58:48
Temat: Re: jeże
----- Original Message -----
From: "Marta Góra" <m...@m...pl>
> ... mam u siebie.
> I chociaż nie jestem zwolennikiem ingerowania w naturę, hmmm... na wiosnę
> znalazłam jednego zamarzniętego i się zastanawiam czy dałoby się tego
> uniknąć. Można im jakoś pomóc? Okropnie mi się biedaka żal zrobiło:-(
> Wiem gdzie mają gniazdo.
>
:)
gdy bylem dziecieciem
mielismy w ogrodzie jeza
Kubus byl prawie oswojony
gdy zapadl w sens zimowy
przenieslismy do nieogrzewanego loszku
i zagrzebalismy w suchej slomie
:)
niestety nie wyszlo to jemu na zdrowie
zima dobraly sie do niego chyba szczury
wyjadly go do golej skorupy
:((((((
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-09-05 13:10:10
Temat: Re: jeże> niestety nie wyszlo to jemu na zdrowie
> zima dobraly sie do niego chyba szczury
> wyjadly go do golej skorupy
> :((((((
> z pozdrowieniami i usmiechami
> _hehehe
W takim razie to nie był beret
na Twej głowie, jeno peruka
z jeża Kubusia - usiasiusia:-)))
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-09-05 14:20:22
Temat: Re: jeże
Użytkownik "Tadeusz Smal" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:012d01c370c4$a25842a0$077c63d9@d3h6c1...
>
> ----- Original Message -----
> From: "Marta Góra" <m...@m...pl>
>
> > ... mam u siebie.
> > I chociaż nie jestem zwolennikiem ingerowania w naturę, hmmm... na
wiosnę
> > znalazłam jednego zamarzniętego i się zastanawiam czy dałoby się tego
> > uniknąć. Można im jakoś pomóc? Okropnie mi się biedaka żal zrobiło:-(
> > Wiem gdzie mają gniazdo.
> >
> :)
> gdy bylem dziecieciem
> mielismy w ogrodzie jeza
> Kubus byl prawie oswojony
> gdy zapadl w sens zimowy
> przenieslismy do nieogrzewanego loszku
> i zagrzebalismy w suchej slomie
> :)
> niestety nie wyszlo to jemu na zdrowie
> zima dobraly sie do niego chyba szczury
> wyjadly go do golej skorupy
> :((((((
No to ja je moze zostawię w spokoju...
Takie sympatyczne są... i szkoda by było:-(
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-09-07 14:08:05
Temat: Re: jeże
Użytkownik "Marta Góra" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:bja61m$24$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Tadeusz Smal" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
> news:012d01c370c4$a25842a0$077c63d9@d3h6c1...
> >
> > ----- Original Message -----
> > From: "Marta Góra" <m...@m...pl>
> >
> > > znalazłam jednego zamarzniętego i się zastanawiam czy dałoby się tego
> > > uniknąć. Można im jakoś pomóc? Okropnie mi się biedaka żal zrobiło:-(
> > > Wiem gdzie mają gniazdo.
> > >
> > :)
>
> No to ja je moze zostawię w spokoju...
> Takie sympatyczne są... i szkoda by było:-(
Jeże można dokarmiać puszkową mokrą karmą dla psa lub kota. Postaw miseczkę
z pedigripal obok gniazda. W nocy zjedzą. Stopniowo przesuwaj miskę w
stronę domu. Jak zmagazynują sadło na zimę, to nie zamarzną. Można obok
miski, byle w zaroślach, postawić im małą budę, jak dla pieska, i wymościć
słomą lub sianem.
pozdr.
Goldie
>
> Pozdrawiam
> Marta
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-09-07 17:07:53
Temat: Re: jeże
Użytkownik "Anna Kwiecińska" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bjfdou$l20$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
> > > > znalazłam jednego zamarzniętego i się zastanawiam czy dałoby się
tego
> > > > uniknąć. Można im jakoś pomóc? Okropnie mi się biedaka żal
zrobiło:-(
> > > > Wiem gdzie mają gniazdo.
> > > >
> > > :)
> >
> > No to ja je moze zostawię w spokoju...
> > Takie sympatyczne są... i szkoda by było:-(
>
> Jeże można dokarmiać puszkową mokrą karmą dla psa lub kota. Postaw
miseczkę
> z pedigripal obok gniazda. W nocy zjedzą. Stopniowo przesuwaj miskę w
> stronę domu. Jak zmagazynują sadło na zimę, to nie zamarzną. Można obok
> miski, byle w zaroślach, postawić im małą budę, jak dla pieska, i wymościć
> słomą lub sianem.
Nie jest to dobry pomysł z tą budką, bo mam owczarka który poluje na
wszystko co się rusza (za wyjątkiem ludzi). Ustawienie budki tylko wzmoże w
nim ciekawosc i będzie próbował jeże wygrzebać. Zresztą nie am pewnosci, ze
się tam przeniosą.
Pies to gniazdo odkrył pod stertą chrustu, tam są przynajmniej bezpieczne.
Ogród mam z dala od domu, więc dokarmianie w weekendy też nie wchodzi w grę
bo to trochę bez sensu chyba. Zresztą myślę, że mają co jeść.
Zastanawiałam się tylko czy można im jakoś pomóc zabezpieczyć to gniazdo na
zimę.
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |