Data: 2003-04-10 17:39:59
Temat: Re: jeżozwierze i inni fachowcy... o usenetowych liderach :)
Od: "patrycja." <p...@K...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"KOMINEK"
> I to jest bledne założenie.
a co Ty wiesz o... przywództwie w stadzie ;)
> Bo jak inaczej(i po co??) nazywac tych, ktorzy na danej grupie maja
> teoretycznie najwiecej do powiedzenia, lub/i najlepiej znaja sie na
> temacie lub/i najdluzej przebywaja lub/i ciesza sie szacunkiem
> grupowiczow itd....
ok, masz mnie, kłania się ta paskudna "wieloznaczeniowość" ;) złów..
_liderem_ tak, można ale nie _przywódcą_ myślę że różnica jest oczywista...
/każdy przywódca jest liderem ale nie każdy lider musi być przywódcą/
> I nie jest tak, jak mowisz, ze na usenecie nie ma praw, a jesli sa to
> bywaja domena mniejszosci. Mylisz sie, bo gdyby bylo tak jak piszesz to
> grupy dyskusyjne by byly jednym wielkim smietnikiem, bez lady i skladu
> ;-)
ale przestrzegamy ich bo.. chcemy, a nie dlatego że "ktoś tak chce" prawda?
czy ktoś jest w stanie zmusić Cię żebyś /powiedzmy/ nie przeklinał na
grupie?
> Btw- Ja chce wiedziec, kto jest liderem tej grupy ? Moge zaparzac
> mu/jej herbatke, czyscic buty, mowic "szefie"...;-))
ha! nie sądzisz że gdyby ta grupa miała lidera, wszyscy o tym byśmy o tym
wiedzieli?
Twoje pytanie tylko potwierdziło moją teorię ;p
/dziewczynka.. bez zapałek
|