Data: 2002-04-18 12:41:49
Temat: Re: już wiem po co ta mulina:))))
Od: "Kayra" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
No to fajnie, moj ma 2 lata i ciekawe, kiedy wpadnie na podobny pomysł.
Chociaz on ma bardziej upodobania kulinarne niż medyczne :)
Kayra
Użytkownik "Kinga Tarkiewicz" <k...@y...com> napisał w wiadomości
news:3cb55ac1$1_3@news.vogel.pl...
> Ha, nigdy bym nie zgadła do czego może służyć mulina:))) Otóz sprawa ma
się
> tak. Niedawno byłam w szpitalu na zakładaniu szwu szyjkowego, któy ma
> powstrzymać moje drugie dziecię przed wypadnięciem ze mnie. Po zabiegu
> miałam podawane kroplówki, a ponieważ bardzo mi przy tym pękały żyły, do
> domu wróciłam jak pobita, tyle siniaków miałam na rękach. No i musiałam
> opowiadać skąd to, co to ta kroplówka, jak się ją podaje, demonstrować
itd.
> No i teraz do sedna. Mulina służy za kroplówki. Odcina się kawałek i
> podłącza pluszakowi, za igłę służy kredka. A że różne kolory tej muliny?
Bo
> przecież lekarstwa, które bierze mały jak choruje też są kolorowe, w
związku
> z tym w zależności od tego jakie lekarstwo dostaje miś, podłącza się inny
> kolor muliny:))))
> No i w sumie to jestem dumna że mam takiego pomysłowego syna:)))
> Kinga
>
>
|