Data: 2015-11-14 22:58:08
Temat: Re: karta parkingowa
Od: "keramp z Pyrlandii" <k...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "e-Shrek" <e-shrek@wp_to_usuwasz.pl> napisał w wiadomości
news:n2857g$d55$1@node1.news.atman.pl...
> On 2015-11-05 23:02, Jacek K. wrote:
>> zasadniczo - to musi być stopień znaczny i upośledzenie narządu ruchu.
> Co latwo zaobserwowac na dowolnym parkingu w centrum handlowym ;-))))
> Logicznie i teoretycznie jest tak jak napisales. Rzeczywistosc niestety
> jak jest :(
No właśnie widzę na parkingach, że wcale aż takich połamańców wysiadających
z samochodów nie widać. Dlatego jestem ciekaw czy to nie jest jakaś odgórnie
nakreślona tabelka w stylu tym damy bo choruja na to a tamtym nie bo nieee.
Dlaczego, ano jestem wielbicielem RZS, bez miłości z mej strony. Po
aloplastyce, po synowektomii mechanicznej, kuśtykającym jednak zawzięcie.
Często z zacisniętymi zębami, bo poprostu wiem że jak będę siedział i
kwękał, to być może nie będę łaził wcale. I karty nie dostałem.
Sąsiad po przebytym zawale i innych dodatkach, też nie dostał.
Taki daleki znajomek, co to go spotykam sporadycznie, bez nogi też nie
dostał.
Więc się pytam co to za tabelka i kto się łapie. Bo o jakieś sprawiedliwe
"rozdawnictwo" tej karty to coraz bardziej wątpię. Chyba że "tam" dostają ją
tacy co przyłażą i od samego progu biadolenie i marudzenie i z kilku
prowadzących-podtrzymujących. A po wyjściu ekipa rekreacyjna leci doma a
"inwalida" bryka dalej. Chyba że pojęcie "niepełnosprawny" się zdewaluowało
i teraz trza łba kawałka nie mieć i obu girów i jeszcze z jednej łapy ;)
Zdrówka
|