Data: 2009-04-14 20:41:14
Temat: Re: kaspar hauser
Od: "bazyli4" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jadrys" <C...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gs1crq$4fi$1@news.task.gda.pl...
> Tak, dąży do sumiennego wyczyszczenia panu butów..
> Ty naprawdę nie zdajesz sobie sprawy jak się żyło normalnym ludziom w
> Francji przedrewolucyjnej? ( nie tylko Francji)..
Powiem Ci tylko tyle... na temat historii idę o zakład, że wiem przynajmniej
milion razy więcej od Ciebie, więc mi z takimi tekstami nie wyjeżdżaj, bo
nie udowodnisz swojej wiedzy nawet w jednym procencie. Podstawowym brakiem
myślenia historycznego u Ciebie jest właście utożsamianie postępu z
rewolucją... per analogiam zadam pytanie... wiesz, co się działo po
rewolucji w Rosji? Rewolucja jak rewolucja... pewnie nie wiesz, skoro tak
opiewasz najszczęśliwsze ustroje z możliwych... radzę najpierw doczytać, a
potem zabierać głos... widzisz, ciesząc się z tego, że masz niezależny sąd i
czystą nieskalaną niczym myśl nie widzisz, że do niezależnego sądu trzeba
glębokiej wiedzy a do czystego umysłu bardzo głębokich niezaleznych sądów...
ponieważ nie masz ani jednego ani drugiego więc sobie spokojnie odpuść, żeby
już więcej za matoła nie uchodzić... no, chyba że lubisz chodzić za
wioskowego głupka...
Swoją drogą, za każdym razem jak czytam poniższe, włos mi na głowie staje,
że mogą istnieć tacy ludzie, nieświadomi, jak dzieci we mgle, jakie potwory
rodzą ich myśli o komunizmie... i jak to dobrze, że debili chwalących ten
najbardziej plugawy wynalazek ludzkości, tę dyktaturę doprowadzoną do
skrajności, to postępujące zbydlęcenie wyznawców komunistycznych idei, jak
to dobrze, że nie mają już możliwości aż tak czynnego wpływania na historię,
jak kiedyś... czytaj waszeć zatem i jak zgadniesz, czyje to jest, to będę w
stanie powiedzieć, że wiesz choć tyci tyci o czymkolwiek... tylko niech Ci
nikt nie podpowiada, jak do tej pory, tylko o więcej samodzielności w
myśleniu jednak proszę:
Drogi Józefie Wissarionowiczu! Wy lepiej niż ja powinniście wiedzieć, że
gospodarka socjalistyczna, rozwój przemysłu daleko wyprzedziły, prześcignęły
świadomość ludzi(...). Tak samo jest w wojsku. Nasze uzbrojenie w niekórych
dziedzinach pod względem jakości przewyższa niemieckie (pistolety maszynowe,
artyleria, granaty, katiusze). Teoretycznie kierując się wypowiedziami
Engelsa, Lenina, Waszymi, naród nasz powinien był na początku wojny, od
pierwszych jej chwil, wykazać się nadzwyczajnym mestwem, oddaniem,
wytrwałością, bohaterstwem i temu podobnymi. I wykazał się. Ale nie w
wielkiej mierze tylko w masie ograniczonej.
Byłem na pierwszej linii od sierpnia 1944 r. nie tylko po prostu jako
wojskowy, ale też jako pisarz, jako psycholog, jak naukowiec badający
wydarzenia. Widziałem mnóstwo przykładów bohaterstwa, ale widziałem też, jak
całłe plutony, kompanie przechodziły na stronę Niemców, oddawały się do
niewoli z bronią, bez jakichkolwiek 'zewnętrznych' powodów. Skoro nie było
zewnętrznych to znaczy że były wewnętrzne. I to zmusza mnie do refleksji nad
tym, co się dzieje. Tak, Józefie Wissarionowiczu! świadomość zbyt daleko
została w tyle za świadomością socjalistyczną, a dotyczy to zwłaszcza
kołchoźników. Robotnicy nie poddawali się Niemcom, a poddawali się,
przechodząc na stronę wroga kołchoźnicy o mentalności chłopów (...).
Byłem w okrążeniu. Dwa miesiące znajdowałem się na terytorium okupowanym.
Przeszedłem przez kilkadziesiąt wsi obwodów orłowskiego i tulskiego,
rozmawiałem z setkami kołchoźników, 'okrążeńców', nosząc swoją legitymację
partyjną i książeczkę wojskową. Słyszałem, jak dusza drobnego właściciela,
chłopa, w wielu ludziach brała górę, nastawiąła ich oprzeciwko władzy
sowieckiej. Z satysfakcją rezygnowali pośpiesznie z kołchozów, dzielili się
końmi, zabierali uprząż, inwentarz, zbieory, doprowadzali do porządku swoje
chaty, obejścia, pola (...). A dopóki istnieje chata, warzywnik, krowa,
świnia, owce, kury, świnia itd., dopóty będzie też istnieć wśród chłopów
ideologia drobnego właściciela. Stąd też bierze się ich stosunek do
socjalizmu, komunizmu..."
Szczególnie ostatnie zdania są wymowne...
Pzdr
Paweł
|