Data: 2009-12-14 20:00:59
Temat: Re: klaps wychowawczy
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 14 Gru, 20:41, Sender <m...@k...pl> wrote:
> Przykro mi z powodu Twojej traumy z dzieciństwa Haniu, poważnie -
> przykro mi i choć to nie była moje wina, to nie ma sprawy, możesz mi
> śmiało przywalić, nie takie razy już tu dostawałem ;-)
Nie po to tu jestem, zeby sie z Toba kopac.
Noo, juz nie bede.
> U mnie ojciec potrafił mieć naprawdę ciężką rękę, nie powiem, jednak za
> wszystko jestem mu wdzięczny. Nawet za wpierdol, który dostałem, bo
> widocznie uczciwie sobie na niego zapracowałem.
> Zresztą chłopcy chyba inaczej odbierają takie kary fizyczne, oczywiście
> nie uszkadzające trwale i nie łamiące kości. Chyba jest to dla chłopaków
> najpraktyczniejsza forma kary, jak w tym kawale, w którym Jasiu wracając
> ze świadectwem ze szkoły myśli szczęśliwy, jeszcze tylko wpierdziel i
> nareszcie wakacje.
Nie umiem sie wypowiedziec na ten temat.
Mam dwie corki :)
Caly czas jednak pozostaje przeciwniczka kar fizycznych.
> Co do odbioru takich kar przez dziewczyny to chyba ciężko mi się
> wypowiedzieć. Nie sądzę abym miał kiedykolwiek odwagę uderzyć córkę, a
> nawet sama próba wyobrażenia sobie tego wydaje mi się trochę chora.
Widzisz, wobec mnie nie stosowano przemocy fizycznej.
Jednak rozne formy szantazu emocjonalnego bywaja, jak
sam powiedziales, rownie bolesne i trudne do zapomnienia.
> Dlatego w jakimś tam stopniu rozumiem Twój punkt widzenia, choć mój
> wcale nie musi być przy tym błędny.
Jasne.
Pamietam, ze ludzie sa rozni.
Jednak zdecydowanie bede obstawac za unikaniem
kar fizycznych, a takze klapsow.
|