Data: 2009-12-16 08:51:39
Temat: Re: klaps wychowawczy
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sender wrote:
> glob pisze:
>
> > Nie schodz� w skrajno�ci, bo ci�ko prze�ledzi� �ycie =bitego= i
> > =niebitego=, a mianowicie ;co wp�yne�o �e =bity= nie wyl�dowa� w
> > kryminale, a =niebity= ,tak. Z obserwacji spo�ecznych wynika i� =bici=
> > najcz�ciej l�duj� w kryminale, ni� =niebici= i to jest racjonalne, bo
> > =niebitemu= nikt nie wpoi� rozwi�zywania problem�w za pomoc� bicia.
>
> Chyba dalej piszesz faktycznie o biciu dzieci i to bynajmniej nie w
> celach wychowawczych, ale wy�adowaniu agresji, gdy tym czasem to jest
> w�a�nie skrajno��, o kt�rej wspomina�em.
>
> > Ludzie szukaj� u�atwie� i bity cz�sto ucieknie si� do bicia, bo tak mu
> > pokazano i tak jest �atwiej.
> > Z twoich post�w wynika, �e by�e� bity, bo ta b�jka z koleg� jest
> > ewidentnym nakr�caniem i usprawiedliwianiem agresji,= odegra�e� przed
> > koleg� swojego rodzica =nic wi�cej. A to potrzebne nie by�o, by� mo�e
> > teraz on leje swoj� �on�= a to wszystko przez twoich rodzic�w i dalej
> > w przesz�o��= widzisz jak mechanizm si� nakr�ca? Z drobiazg�w si�
> > nakr�ca, a� do tego co mamy obecnie w spo�ecze�stwie, na tej samej
> > agresji bezm�zgi na�laduj� rodzic�w i bij� dzieci, a dzieciak pobi�
> > koleg�, bo s�ysza� �e to �yd.itd.
>
> Owszem, wszystko ma zwi�zek przyczynowo - skutkowy, jednak po
> przemy�leniu zgadzam si� z Redartem, �e stosunki spo�eczne rz�dz� si�
> holistycznymi zasadami i nie mo�esz wskazywa� tylko na jeden konkretny
> czynnik.
>
> > Jedzisz na emocji nienawi�ci w
> > stadzie , wytworzonej przez bezm�zg�w.
>
> Chyba nie dostrzegasz kolego ironii tego stwierdzenia. Je�li ja jestem
> z�y, to Ciebie cechuje poj�cie chyba jeszcze nie znane w swoim
> negatywnym brzemieniu, a gdybym miaďż˝ kiedyďż˝ dzieci, to wcale nie
> musia�bym ich pra�. Przy najci�szych przewinieniach posadzi�bym je
> przed kompem i kaza� zamieni� ze 2 zdania z Tob�. To w zupe�no�ci
> starczy�oby za najokrutniejsz� kar� i nakarmi�o do syta potwora, kt�rego
> we mnie dostrzegasz ;-)
> MS
Redart to przygłup i skrajny niekontaktowiec własnych emocji, on
gdzieś jest na saturnie.
Opisuje ci formę, według której ludzie się podporządkowują na
wzajemnym wzorowaniu, Hitlerowi większość niemców niedowierzała, ale
ilość tych niemców nawet w niedowierzaniu zamkneła nad nimi formę
ślepego posłuszeństwa. Widzisz w naszym społeczeństwie, nie jest ważna
prawda, mądrość, ale ilość ludzi, drobna nienawiść przez ilość narasta
do wojen.
A sytułacja w naszym społeczeństwie jest nadzwyczaj przykra, bo każdy
tak się boji, że stylizuję się na siłę, na agresję, by cokolwiek
osiągnąć. Aż ciężko żyć.
I ty nakręcasz jak świr na sznureczku stada, któremu stado nasrało w
oczy, sam jesteś przerażony tym co robisz, ale powielasz. Każdy z
niemców był przerażony, nawet sam wódź= bo co mi zrobią inni jak
powiem =pas.
|