Data: 2009-12-16 12:21:53
Temat: Re: klaps wychowawczy
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marchewka wrote:
> Duch pisze:
> > "Marchewka" <s...@g...pl> wrote in message
> > news:hg7r39$4f7$1@inews.gazeta.pl...
> >
> >> Nie bede pytac, jakie, bo z pewnoscia cos wymyslisz. Ja wiem, ze
> >> myslacy rodzic nie ma takich sytuacji.
> >
> > Przy dziecku, myslenie nie zalatwia wszystkich problemow.
>
> Zalatwia.
>
> > A czesto teoretycy o dzieciach wlasnie taki argument stosujďż˝.
>
> Czesto marze, ze chcialabym wrocic do czasow, gdy jedynie teoretyzowalam
> o dzieciach (choc tez z dobrym skutkiem). ;-)
>
> > Ten kto nie zajmowal sie dziecmi ten mowi ze
> > wszystko trzeba bylo przemyslec.
>
> LOL.
> Czyli wg Ciebie: przy wychowywaniu dzieci nie trzeba myslec?
> I.
Katolikom myślenie szkodzi.......ba, nawet jest zabójcze, gdyż gdy ono
się pojawia znika katolicyzm, oni mają fobię do myślenia, które
przecież jest złączone z naszym życiem, ale jak katol słyszy =
myśleniem bierzesz udział w życiu, to wybausza gały i mówi=
niemożliwe.
No ale jak ktoś powiela bezmyślnie to co robili rodzice, nawet wbrew
temu że to nie było przyjemne i niesprawiedliwe, czy powielacz jest
myślący......... niestety =nie.
|