Data: 2002-12-10 20:08:20
Temat: Re: klebsiella pneumoniae - jak sie jej pozbyc?????
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Yellow Peril wrote:
>
> A jak mozna reagowac na cos takiego? Padlo konkretne pytanie o
> klebsielle, a ty wpisujesz w wyszukiwarke haslo "klebsiella" i jesli w
> rezultatach wyszukiwania znajduje sie jakas sensacja, to nie mozesz
> darowac sobie wpisania jej na grupe.
> Co dalo to ze zacytowales ten artykul? Czy teraz ojciec tego
> 3miesiecznego dziecka bedzie mial ulatwione leczenie, czy raczej
> przestraszy sie bardziej?
> Pisales, ze to w ramach ostrzezenia? Przed czym? Przed zakazeniami
> wewnatrzszpitalnymi? Tego niestety nie da sie uniknac, mozna jedynie
> starac sie zmniejszyc ich czestosc - o tym personel juz wie, wiec
> uswiadamiac nikogo nie musisz, a ewentualnych pacjentow tylko
> nastraszysz. Czy kobiety spodziewajace sie dziecka beda z paranoiczna
> obawa rozmyslac czy w "ich" szpitalu nie ma zabojczej bakterii?
>
> Denerwuje mnie kazde rozdmuchiwanie jakiegos wypadku, robienie taniej
> sensacji z ludzkiego nieszczescia - media o tym informuja - to ich
> zadanie, ale ty na tej grupie moglbys sobie darowac takie posty, gdyz
> nie pomagaja one nikomu w niczym.
Po pierwsze, niczego nie wyszukuję. Odnośnik do poprzedniego artykułu
umieścił tu jakiś czas temu Dr Adam! O ile pamiętam, któraś z grupowiczek
będąca akurat w ciąży, też go wtedy przeczytała i jakoś nie demonizowała
sprawy. Po drugie, artykuł, który tutaj zamieściłem jest świeży, tzn.
dzisiejszy. Czytałem go rano. Będąc na grupie po prostu skojarzyłem te dwa
fakty. Uznałem, że dotyczy tematu i dlatego zamieściłem go tutaj.
Ja tego artykułu nie napisałem i jak wskazują podane przeze mnie wyżej
fakty, niczego nie rozdmuchuję. Pytasz, co dają takie artykuły. Otóż dają
bardzo dużo, zaś przede wszystkim uświadamiają jak bardzo groźne mogą być
choroby. Wielu ludzi lekceważy dolegliwości i próbuje je leczyć dopiero
wtedy, gdy niestety jest już za późno. Czy Ty jako lekarz nie wiesz o tym?
Dlaczego niektórzy lekarze, z byle powodu do czerwoności złoszczą się na
pacjentów tutaj? Bez przerwy muszę się przed Wami z czegoś tłumaczyć. Jakoś
ze strony pacjentów do tej pory uzyskałem tylko i wyłącznie podziękowania.
Więc w czyim imieniu to robicie?
Przepraszam, ale nie chce mi się już z Wami gadać.
Pozdrawiam, andrzej
|